Urządzenia sieciowe, a w szczególności routery czy access pointy, mogą przyprawić o ból głowy przy konfiguracji. O ile jest ona w ogóle możliwa, w końcu te, które otrzymujecie od Waszego dostawcy Internetu mają niezmienialne ustawienia lub są w tym aspekcie bardzo ograniczone. Właśnie dlatego przygotowaliśmy 5 najważniejszych porad, które musicie mieć na uwadze inwestując w domową sieć Wi-Fi.
5 najważniejszych faktów
W ostatnim roku zapotrzebowanie na Internet niesamowicie wzrosło. Niektóre domy stały się jednocześnie biurem, szkołą i cyfrowym placem zabaw. Domowa sieć WiFi, która do tej pory radziła sobie z wytężonym użytkowaniem popołudniami i w weekendy, nagle przeżyła prawdziwy armagedon. Praca na pełnych obrotach przez 12 godzin dziennie, albo i więcej, a do tego znacznie więcej zadań i użytkowników niż zazwyczaj.
Na dodatek, oprócz obsługi portali społecznościowych czy serwisów streamingowych pojawiły się kolejne programy wymagane do pracy i nauki zdalnej. To wszystko oczywiście jednocześnie i bez przerwy. W wielu miejscach standardowe urządzenia od operatorów sieci, czyli routery, zderzyły się z barierą nie do pokonania. Innymi słowy, przy tak dużej liczbie urządzeń i zadań, po prostu przestały działać wydajnie albo całkowicie odmawiały współpracy.
#1 Standardowy router to za mało
Router, który dostajecie od operatora może wydawać się atrakcyjnym rozwiązaniem – to w końcu jedno urządzenie do wszystkiego. Jednak w praktyce, w większości przypadków jest on przyczyną niewydolnej sieci. Takie urządzenia są albo trudne w konfiguracji albo wręcz nie dają żadnych możliwości zmiany ustawień. Z kolei jedyną opcją w ustawieniu routera z naszej perspektywy jest… jego restart.
Smartfony, laptopy, telewizor, a czasem i większa ilość różnych gadżetów nieustannie walczą ze sobą o dostęp do Internetu, dlatego warto wyposażyć się w urządzenie, które będzie w stanie to wszystko efektywnie obsługiwać. Standardowe routery od dostawcy Internetu często nie wspierają najnowszych technologii. Niekiedy można się spotkać z urządzeniami, które w ogóle nie wspierają WiFi w standardzie 5 GHz lub choćby rozwiązań MIMO czy MU-MIMO.
Jest to technologia zwiększająca przepustowość sieci bezprzewodowej poprzez zastosowanie równoległych strumieni danych, dzięki czemu router może obsługiwać wiele urządzeń na raz z najwyższą wydajnością. Szukając nowego urządzenia powinniście sprawdzić, czy obsługuje ono standard MIMO i, oczywiście, czy ma wsparcie dla standardu WiFi 5 i częstotliwości 5 GHz.
#2 Konfiguracja nie musi być trudna
Próbowaliście kiedyś zmienić jakieś ustawienia w Waszym routerze, np. nazwę sieci bezprzewodowej? Nieprzypadkowo piszemy “próbowaliście”, bo zapewne większość z Was po kilku próbach zwyczajnie się poddała. A gdyby tak Wasz router można było wygodnie obsługiwać z poziomu aplikacji w smartfonie? Coraz częściej producenci oferują możliwość wstępnej konfiguracji i zarządzania wszystkimi opcjami z poziomu smartfona z dedykowaną aplikacją.
Poza tym informacje prezentowane są w prosty i czytelny sposób, czego nie można powiedzieć o niektórych interfejsach przeglądarkowych. Dodatkową zaletą jest możliwość zdalnego sprawdzenia ustawień czy stanu sieci, na przykład w domu Waszych rodziców czy dziadków. Proste zadania będziecie mogli wykonać z poziomu smartfona, będąc nawet po drugiej stronie kuli ziemskiej.
#3 2.4 GHz nie jest gorsze od 5 GHz
Często zwykłe routery oferują nadawanie sygnału jedynie w częstotliwości 2,4 GHz tak jak niekiedy ma to miejsce w urządzeniach, które dostajecie od operatorów. Z kolei w nowszych urządzeniach WiFi będzie działać w dwóch zakresach: 2.4 GHz i 5GHz. Czy to pierwsze jest zawsze gorsze od drugiego? Okazuje się, że nie, a każda z częstotliwości ma swoje zalety, jak i wady.
Sieć 2.4 GHz to najbardziej powszechne rozwiązanie. Tę częstotliwość obsłużą wszystkie urządzenia, nawet te starsze. Bardzo często wykorzystywana jest także w rozwiązaniach Smart Home. Sygnał 2.4 GHz cechuje się znacznie większym zasięgiem, ale jednocześnie oferuje stosunkowo niską prędkość transferu danych. Dodatkowo, to pasmo podzielone jest zaledwie na 13 kanałów, co powoduje, że sieci WiFi w gęsto zaludnionych miejscach, jak np. w bloku mieszkalnym, te się wzajemnie zakłócają, czyli nasza sieć spowalnia sieć sąsiada, lub odwrotnie.
Alternatywą jest sygnał o częstotliwości 5 GHz – jest to nowszy i szybszy standard. Sygnał 5 GHz ma gorszy zasięg, bo niespecjalnie radzi sobie z fizycznymi przeszkodami. Za to oferuje aż 19 kanałów, co pozwala uniknąć interferencji z sieciami sąsiadów, a do tego zapewnia dużo wyższe transfery, które pozwalają wykorzystać w pełni Wasze łącze internetowe. W związku z tym np. telewizor, który wyświetla filmy w wysokiej jakości 4K powinien być połączony z siecią 5 GHz w celu zapewnienia najszybciej transmisji danych, z kolei komputer, który znajduje się bardzo daleko od routera, może być połączony z siecią 2.4 GHz.
#4 Więcej anten nie znaczy lepiej
Routery z dużą liczbą wystających anten na pewno rzucają się w oczy, ale czy rzeczywiście wpływają one na większy zasięg WiFi? Odpowiedź brzmi – definitywnie nie. Wiele anten wskazuje na to, że router obsługuje standard MIMO, o którym pisaliśmy na początku. Te zapewniają większą przepustowość sprzętu i możliwość obsługi wielu urządzeń jednocześnie. Sam zasięg z kolei wynika z siły nadajników, a także z czułości odbiorników.
Jednak nie bez znaczenia jest czy anteny są na zewnątrz routera, czy też wewnątrz. Routery z wystającymi antenami zajmują więcej miejsca i trudniej je wpasować w wystrój wnętrza, w końcu bardzo rzucają się w oczy. Pozostaje jeszcze jedna kwestia, a mianowicie poprawne ustawienie anten. Kiedy te są na zewnątrz routera powinny znajdować się w odpowiedniej pozycji by oferować maksymalny zasięg i przepustowość.
Natomiast, kiedy anteny są schowane, to nie musicie się niczym martwić, bo producent ustawił je w najbardziej optymalny sposób. Właśnie dlatego coraz częściej można spotkać routery i access pointy w formie zwykłych skrzynek, bez jakichkolwiek anten. Takie już niejednokrotnie pojawiały się na naszej stronie, między innymi w ramach testów.
#5 Nie lekceważ bezpieczeństwa swojej sieci
Bezpieczeństwo sieci domowej to element, który jest niezwykle istotny, nie tylko ze względu na Wasze prywatne dane. Niestety, jest też bardzo często pomijany. Kiedy pracujecie z domu za pośrednictwem sieci przesyłacie również newralgiczne dane firmowe, których ujawnienie lub utrata może skutkować dużymi problemami.
Szukając nowego czy też kolejnego urządzenia sieciowego powinniście zwrócić uwagę przede wszystkim na obsługiwane standardy szyfrowania i zabezpieczeń hasła. To najbardziej newralgiczny element w każdej sieci bezprzewodowej. Najpopularniejszym obecnie rozwiązaniem jest WPS2, ale powoli zastępowany jest przez następną generację, czyli WPA3. Ta jest pozbawiona wielu podatności jakie zostały odkryte na przestrzeni lat w poprzednim algorytmie.
Inną kwestią jest na przykład możliwość tworzenia kilku sieci przeznaczonych tylko do konkretnych zadań. Te są zabezpieczone różnymi hasłami i nie ma ryzyka, że dane z nich wyciekną tak łatwo. Na przykład możecie stworzyć sieć do rozrywki, nauki i pracy, a do tego nałożyć na nie osobne ograniczenia. Nie bez znaczenia jest także możliwość konfiguracji VPN bezpośrednio z poziomu routera.
Czym jest Meraki Go od Cisco?
Ten wpis powstał we współpracy marką Cisco, która w swojej ofercie ma rozwiązania z rodziny Meraki Go. Wśród nich znajdziecie 3 rodzaje urządzeń:
- Punkty dostępowe gwarantujące szybkie, dwuzakresowe WiFi zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz
- Switche, pozwalające na włączenie do sieci urządzeń przewodowych
- Bramy bezpieczeństwa, które zapewnią ochronę przed cyberatakami, a także automatycznie zablokują niebezpieczny ruch WWW
W nasze ręce trafił punkt dostępowy Meraki Go od Cisco, który oferuje przede wszystkim szybkie transfery danych o prędkości do 1200Mb/s. Do tego obsługę wielu urządzeń na raz dzięki technologii MU-MIMO oraz łatwą konfigurację. Całości dopełnia możliwość zarządzania siecią z dowolnego miejsca za pośrednictwem aplikacji mobilnej, a także estetyczny wygląd, który nie będzie szpecić Waszego mieszkania.
Konfiguracja access pointu Meraki Go jest banalnie prosta i potrzeba do niej jedynie aplikacji mobilnej zainstalowanej na smartfonie. Za pośrednictwem appki możecie z łatwością sprawdzić jakie urządzenia są podłączone czy choćby zmienić hasło do sieci WiFi. Zdecydowanie dodatkową zaletą jest możliwość zdalnego sprawdzenia stanu sieci. To może być niezwykle przydatne, na przykład kiedy w domu Waszych dziadków coś się zepsuje, a wy jesteście akurat na wakacjach.
Nie możemy zapomnieć o kwestiach bezpieczeństwa. Access Pointy pozwalają na uruchomienie aż 4 niezależnych sieci Wi-Fi, dzięki czemu możecie odseparować sieci do różnych zadań. Z jednej mogą korzystać np. dzieci, z kolei do innej podłączone będą urządzenia IoT czy Smart Home. To zabezpieczy Was przed ewentualnym włamaniem do sieci i przejęciem kontroli np. nad smart zamkiem.
Kolejna sieć można być dedykowana do pracy, dzięki czemu nie wyciekną z niej żadne wrażliwe dane. Meraki Go umożliwia także kontrolowanie konkretnych urządzeń czy aplikacji. Dzięki czemu pewne rzeczy można całkowicie zablokować, nałożyć limit transferu, a także filtrować niebezpieczny ruch czy podejrzane strony WWW.
Dodaj komentarz