Apple zajmuje się projektem pół-automatycznego samochodu, który nie jest oficjalnie potwierdzony.
Firma chce wprowadzić oświetlenie do pasów bezpieczeństwa, co ma ułatwić ich używanie.
Podobną innowację wprowadziła już wcześniej inna firma, dlatego gigant z Cupertino nie jest pierwszy.
Projekt Apple Car ciągnie się od 2014 roku, kiedy to został zebrany zespół specjalistów, który miał zająć się stworzeniem w pełni zautomatyzowanego samochodu z logiem nadgryzionego jabłka.
Te plany nie wypaliły i zmieniono koncept na już tylko pół-automatyczny samochód. Oznacza to możliwość samoczynnego poruszania się pojazdu, jednak ten będzie wymagał pomocy kierowcy, gdy dojdzie do jazdy awaryjnej czy wtoczenia na drogi miejskie.
Oczywiście nie zabraknie wsparcia sztucznej inteligencji, mnóstwa czujników i kamer oraz dotykowych ekranów na pokładzie. Przez chwilę był nawet pomysł nietuzinkowych siedzeń zakrzywionych w literę U z tyłu dla pasażerów. Pomysł bardzo podobny do Lifestyle Vehicle od Canoo.
O ile nie można odmówić rozmachu planów, to trzeba wspomnieć, że elektryczne pojazdy mają niesławną opinię ze względu na liczne pożary. Apple chce stworzyć bezpieczniejsze samochody niż te, które stawały w ogniu, czy Modele Tesli, które miały problem z trybem autopilota.
Odświeżone pasy bezpieczeństwa
Bezpieczeństwo ludzkie jest najważniejsze, stąd gigant z Cupertino postanowił poprawić same pasy bezpieczeństwa. Czyżby firma uważała, że standardowe rozwiązania to za mało?
Apple chce, aby sprzączki mogły świecić na czerwono, a nawet wyświetlać informacje… ale i tak jest to mniej szalony pomysł. Bo w 2019 Apple chciało zgłosić patent z wbudowanymi głośnikami i sterowaniem multimediami umieszczonymi w pasach bezpieczeństwa, co jest już przegięciem.
Sam mechanizm działania klamry nie zmieni się, dalej trzeba będzie wcisnąć przycisk, aby zwolnić pas. Tworzywo jednak będzie przeźroczyste, a spod niego wydobywać się będzie domyślnie czerwone światło. To ma zgasnąć, gdy zapniecie pasy, co ma ułatwić trafienie podczas kiepskiego oświetlenia czy nawet jego braku.
Niestety Apple (znowu) nie było pierwsze, Skoda wpadła na tę samą myśl i stworzyła własną wersję. Jednak tutaj czerwone światło nie będzie widoczne cały czas, ukryto je za małymi otworami w nieprzeźroczystym materiale, które nie będą widoczne gołym okiem.
Na jednej z grafik koncepcyjnych widać napis “PUSH”, jednak nie jest do końca jasne kiedy będzie on świecić. Najbardziej prawdopodobne jest, że napis może świecić się cały czas w momencie wpięcia pasów, a zgasnąć gdy te będą odpięte. To mogłoby sygnalizować poprawność wpięcia, tak jak standardowo obecny charakterystyczny “klik”.
Czy to jednak jedyne innowacje w pasach bezpieczeństwa? Może firma z Cupertino posunie się nawet do wbudowania sprzężenia zwrotnego, które miałoby reagować pod wpływem dotyku?
Gigant nie potwierdził nawet, że Apple Car na pewno powstanie, niemniej dochodzą kolejne pomysły wykorzystania technologii na pokładzie samochodu. Pytanie tylko czy ingerencja w pasy bezpieczeństwa nie będzie mieć wpływu na ich funkcjonowanie, które jest kluczowe, gdy chodzi o Wasze życie.
Źródło: AppleInsider
Dodaj komentarz