Fałszywe stwierdzenia o monitorach dla graczy
Ruch ze strony tajwańskiej firmy AU Optronics to w zasadzie jedynie szczyt góry lodowej. Rynek monitorów dla graczy jest przepełniony ogromną liczbą różnorodnych modeli, zwłaszcza, że do wyścigu co i rusz dołączają kolejne marki. Cała sytuacja staje się jednak trochę komiczna, kiedy przypomnimy sobie, jak jeszcze do niedawna były postrzegane monitory dla graczy.
Przecież jeszcze jakiś czas temu nie brakowało artykułów o tym, że wyższe częstotliwości odświeżania to jedynie „skok na kasę” producentów. Wielokrotnie spotykaliśmy się z argumentacją, że dodatkowe Hz są bezużyteczne, bo przecież „ludzkie oko nie widzi więcej niż 30 fpsów”.
Na szczęście z czasem ludzie zrozumieli fenomen wyższych częstotliwości i przestali szerzyć te niezgodne z prawdą stwierdzenia. Wiadomo już, że czym więcej Hz, tym lepiej, ale powinniśmy pamiętać, aby zbyt mocno w tej kwestii nie przesadzić. Do monitora z bardzo szybkim odświeżaniem potrzebujemy również odpowiednio mocnych specyfikacji!
Rynek monitorów mocno ewoluował, a co za tym idzie – do nowego komputera nie opłaca się już kupować 60-hercowych ekranów. Największymi bestsellerami – zwłaszcza w przypadku sprzętu dla graczy – są te z 144 Hz, bowiem to właśnie przy „przesiadce” z 60 na 144 Hz możemy odczuć największą różnicę! Dla przykładu, u profesjonalnych graczy produkcji typu FPS, czynnikiem „must have” jest częstotliwość odświeżania na poziomie 240 Hz.
To właśnie takie wyświetlacze spotkamy na profesjonalnych turniejach, przy czym tymi najpopularniejszymi wśród „prosów” są zdecydowanie monitory BenQ ZOWIE. W ostatnim czasie popularność zyskuje również monitor ASUS ROG Swift, w przypadku którego mówimy o odświeżaniu na poziomie 360 Hz!
Co wiemy o monitorze od AUO?
Firma AUO to na co dzień producent matryc do między innymi tabletów, laptopów, a także telewizorów i właśnie monitorów. W przypadku ostatniej z wymienionych pozycji oferują oni modele od 17 do nawet 27 cali. Sprawa wygląda nieco inaczej w przypadku wyświetlaczy przeznaczonych dla graczy, bowiem te są dostępne od 21.5 do aż 43 cali, jednocześnie wspierając częstotliwość odświeżania na poziomie 144 Hz.
W ostatnim czasie pojawiły się plotki, jakoby firma pracowała nad monitorem, który przekroczy kolejną barierę i osiągnie 540 Hz odświeżania! Oczywiście dla większości jest to nierealne, bowiem oznaczałoby to ponad dwukrotnie wyższą częstotliwość od ekranów z 240 Hz i prawie czterokrotną od tych ze 144 hercami. Warto przypomnieć, że firma nie potwierdziła tej informacji, w związku z czym na ten moment jest ona jedynie plotką.
Premiera hiperszybkiego monitora
Nawet jeśli AUO miałoby wcale nie wypuścić monitora 540 Hz, nie oznacza to, że powinniśmy być zawiedzeni. Na przełomie ostatniego miesiąca AUO wraz z NVIDIĄ i ASUS-em ogłosiły premierę 24,1-calowego monitora o częstotliwości odświeżania równej 500 Hz. Panel ten stworzono z myślą o graczach FPS-ów, a osiągnięcie takiego wyniku było możliwe dzięki nowym technologiom AUO.
Monitor ROG z zaawansowanym panelem E-TN firmy AUO napędzanym przez procesor NVIDIA G-SYNC podnosi poprzeczkę, zapewniając wiodącą wydajność w grach, której wymagają profesjonaliści i entuzjaści sportów esportowych.
Przy dyskusji o monitorach z tak szybkimi wyświetlaczamim należy wspomnieć o tym, kto w ogóle mógłby wykorzystać ich potencjał. Odpowiedź wydaje się być banalnie prosta, lecz według doniesień nawet karta RTX 3090 Ti może nie być wystarczająca! Mowa tutaj oczywiście o całkowitym wykorzystaniu potencjału takiego monitora, czyli częstotliwości odświeżania na tak zawrotnym poziomie.
Problem ten najprawdopodobniej zniknie dopiero wraz z nadejściem nowych kart i procesorów. W związku z tym, na pojawienie się takiego monitora będziemy musieli czekać aż do premiery kolejnych generacji kart i procesorów. Pozostaje jednak pytanie, ile taki ekran będzie kosztował, skoro za wcześniej wspomnianego 360-hercowego ASUS-a musimy obecnie zapłacić ponad 3000 zł…
ŹRODŁO: WCCFTECH
Dodaj komentarz