W 2017 roku KFC stworzyło swoje smartfona we współpracy z Huawei. Nie był to model stworzony od podstaw, a jedynie zmodyfikowany Huawei Enjoy 7. Na pleckach umieszczono logo, a na pokładzie systemu znajdowały się tapety z motywem KFC.
Co zadziwiające znalazła tam swoje miejsce aplikacja, która zawierała punkty do wymiany na ulubione jedzenie. Ale również pozwalała na sterowanie muzyką w restauracji.
Food-phone?
To nie jedyny smartfon, który powstał we współpracy z marką żywieniową. Pepsi dokonało tego w 2015 roku, wypuszczając Pepsi Phone P1. Na jego pleckach znalazło się logo, a nad nim czytnik linii papilarnych, co było dość zaskakujące jak na tamte czasy.
Teraz nastał czas na wybicie się konkurencji w świecie technologii. Coca-Cola podjęła współpracę z realme. Powstała edycja specjalna smartfona, nosząca nazwę realme 10 Pro 5G Coca-Cola Limited Edition.
Nie spodziewajcie się zbyt wielu fajerwerków, dlatego że jest to smartfon ze średniej półki. Specyfikacja jest dokładnie taka sama jak w standardowym realme 10 Pro. Na froncie widzicie wyświetlacz 6,72-cala IPS mający rozdzielczość 1080 x 2400 pikseli.
Sercem zarządzania jest procesor Snapdragon 695 z zaimplementowanym modułem 5G. W standardowej wersji smartfona jest 6/8/12 GB pamięci operacyjnej… A jeśli chodzi o pamięć wewnętrzną przy normalnej serii, jest to 128 lub 256 GB. Nie przedstawiono jaki wariant pamięciowy znajdzie się w tej limitowanej edycji od Coca-Coli.
Za to na pewno na pleckach znajdzie się aparat główny 108 Mpix, a zaraz pod nim czujnik głębi 2 Mpix. Za Wasze selfie odpowiadać będzie obiektyw 16 Mpix. Nie mogło zabraknąć na pokładzie obowiązkowych już Bluetooth 5.1 i modułu NFC. To wszystko zasilane będzie baterią o pojemności 5000 mAh, którą możecie naładować mocą 33 W podczas szybkiego ładowania.
Wystarczy już specyfikacji. Pierwszym na co spojrzycie, po wzięciu do ręki realme 10 Pro 5G Coca-Cola Limited Edition, będą jego plecki. Na wpół ozdobione charakterystycznym białym logo na krwiście czerwonym tle. Jako akcent dodano równie czerwone obręcze wokół aparatu i sensora, które znajdują się po lewej stronie w kolorze czarnym.
“Długo jeszcze, czy nie?”
Firmy jak Coca-Cola wiedzą z pewnością jak zachęcić ludzi do kupowania produktów, czy brania udziału w akcjach. W tym przypadku im więcej osób zgłosi się do do zakupu 10 lutego bieżącego roku, tym lepiej. Do wygrania są nagrody – wraz z rosnąca liczbą chętnych wzrasta liczba przedmiotów do wygrania. Od kuponów, po głośniki, szczoteczki, zegarki i inne fanty.
Nazwa limitowana edycja jest dopisana do tego modelu nie bez powodu. Jeśli uwielbiacie Coca-Colę, pijecie ją codziennie i macie chrapkę na tego smartfona, to śpieszcie się, bo chętnych jest wiele. Zapisów możecie dokonać na oficjalnej stronie prezentującej smartfona, która zawiera informacje o evencie i przekroczonym progu.
To wszystko brzmi za pięknie dla Polaków. I niestety tak jest, przynajmniej na razie. Bowiem dostępność tego smartfona ogranicza się na ten moment tylko do rynku indyjskiego. A sama cena, o której jeszcze nie było wspomniane, zostanie ujawniona w dzień rozpoczęcia sprzedaży, co również może okazać się zaskoczeniem.
Kilka istotnych niewiadomych powodują, że wątpliwe jest czy warto brać udział w całym przedsięwzięciu. Nie wiadomo kiedy cały event dosięgnie globalny rynek, a jeśli tak, to kiedy i Wy doczekacie się tej szansy. Warto więc obserwować temat w ciągu najbliższych dni.
Źródło: realme event, Twitter
Dodaj komentarz