Kilka słów o Optimusie
Optimus, czyli seria humanoidalnych robotów od amerykańskiej Tesli ma być początkiem nowej ery rozwoju technologicznego. W przyszłości mają wykonywać za nas nudne, powtarzane codziennie czynności, a sterowanie nimi ma odbywać się za pomocą poleceń głosowych. Oprócz wyręczania nas z nielubianych czynności, jak chociażby przynoszenie zakupów ze sklepu, Optimus ma również wypełnić braki pracowników na rynku.
Optimus. Znaczenie Optimusa stanie się widoczne w nadchodzących latach. Ci, którzy są wnikliwi lub patrzą, uważnie słuchają, zrozumieją, że Optimus ostatecznie będzie wart więcej niż biznes samochodowy, wart więcej niż FSD.
Według początkowych doniesień Optimus ma mieć +/- 172 cm wzrostu, a jego waga będzie oscylowała w okolicy 57 kg. Ma być wyposażony w 8 kamer, oprogramowanie autopilota Tesli, a na miejscu jego twarzy pojawi się ekran wyświetlający określone informacje. Ma on osiągać prędkość maksymalną równą 8 km/h, aby nie poruszał się zbyt szybko względem przemieszczających się ludzi.
Kiedy Tesla po raz pierwszy wspomniała o robocie?
Ogłoszenie Tesla Bot miało miejsce podczas wydarzenia AI Day Tesla w sierpniu 2021 roku. Główną różnicą w temacie samego robota wydaje się fakt, iż nie będzie on w pełni autonomiczny, a jedynie zautomatyzowany. Tłumacząc to nieco prościej, Optimus nie będzie żył własnym życiem, a najważniejszy głos w kontekście jego funkcjonowania będzie należał do właściciela.
Jednak przed samą prezentacją, opisem umiejętności i specyfikacji nowego projektu, na scenę wyszedł człowiek przebrany właśnie za Tesla Bota. Początkowo wykonywał on gesty które miały przypominać robotyczne ruchy, a chwilę później wykonał dość… specyficzny taniec. Elon Musk przerwał jednak cały spektakl i dodał, że w przeciwieństwie do tego co mogliśmy przed chwilą zobaczyć – Tesla Bot jest realnym i prawdziwym projektem.
Realna obietnica, czy jedynie zasłona dymna?
Według ostatniej obietnicy Elona Muska Tesla ma wyrobić się z przygotowaniem robota do 30 września. I pomimo tego, że biznesmen wraz z amerykańską firmą ma na swoim koncie dużo sukcesów – raczej mało kto wierzy w spełnienie jego ostatniej zapowiedzi. Do tej pory największe firmy podejmujące się podobnych przedsięwzięć zajmowały się nimi latami, a finalnie efekt i tak nie był taki, jakiego oczekiwano.
W związku z tym pojawia się coraz więcej głosów, że podany termin jest jedynie zasłoną dymną. Bowiem w ostatnim czasie o Musku mówiło się bardzo dużo, ale raczej nie w taki sposób jakiego by oczekiwał. Ogromnym echem obeszło się wezwanie do powrotów z pracy zdalnej jako warunek do pozostania w firmie. Nie inaczej było w przypadku informacji o planowanym zwolnieniu 10% pracowników i wstrzymaniu rekrutacji w związku z jego „superzłymi przeczuciami”. Z czego ostatecznie się wycofał.
Ciężko więc wierzyć, że w związku z przesunięciem imprezy AI Tesla Day z sierpnia na wrzesień, zobaczymy na niej Optimusa. Nie wiadomo czego tym razem można spodziewać się od prezesa Tesli, ale pod warunkiem, że wcześniej nie wyda żadnego oświadczenia informującego o opóźnieniach – we wrześniu może być ciekawie!
ŹRÓDŁO: The Verge
Dodaj komentarz