Pomimo słabnącej popularności na rynku polskim czy światowym Huawei nie traci rozpędu i przygotowuje kolejną generację swoich flagowych urządzeń. W marcu minął już rok od premiery serii P40, w skład której wchodziło kilka urządzeń z różnych półek cenowych. Samych flagowych modeli było aż trzy i różniły się one przede wszystkim rozmiarem oraz możliwościami fotograficznymi. Czy w tym roku będzie podobnie?
Huawei P50
W ostatni weekend do sieci trafiły zdjęcia makiet nowych smartfonów Huawei. Jeżeli są one prawdziwe, to bezpośrednio potwierdzają wcześniejsze przecieki, pojawiające się w sieci już jakiś czas temu. Huawei chce odejść od prostokątnych wysp na aparaty i powrócić w pewnym sensie do korzeni. Charakterystyczna eliptyczna wyspa będzie miejscem dla co najmniej 4 obiektywów. Choć ta informacja nie jest jeszcze ostatecznie potwierdzona.
Aparaty i celne memy
Zaraz po publikacji zdjęć makiet nowych smartfonów na formach pojawiło się trochę uszczypliwych komentarzy czy też celne memy. Trudno się z nimi nie zgodzić. Jeżeli zdjęcia faktycznie są autentyczne, to tak ogromna wyspa pozostawia wiele niewykorzystanej przestrzeni. Niemniej jednak jest to swego rodzaju powiew świeżości, którego potrzebowaliśmy. W ciągu ostatnich dwóch lat na rynku pojawiały się urządzenia z okrągłą lub prostokątną wyspą.
Zmienić to próbował Samsung czy Xiaomi, nieco urozmaicając swoje projekty. Jeżeli chodzi o konfigurację aparatów, ta najpewniej nie ma wiele wspólnego z rzeczywistością. W końcu każde z czterech oczek jest praktycznie identyczne i brakuje też obecnego w smartfonach z tej serii peryskopowego teleobiektywu.
Sama specyfikacja głównego aparatu dla modelu P50 nie jest jeszcze znana. Jednak główny obiektyw prawdopodobnie skorzysta z sensora Sony IMX800 o oszałamiającej wielkości 1-cala. To więcej, niż w niedawno zaprezentowanym Xiaomi Mi 11 Ultra. Możemy więc liczyć, że Huawei ze wsparciem marki Leica oraz wieloletnim doświadczeniem dostarczą nam ponownie najwyższej jakości zdjęć także w nocy.
W ciągu ostatnich kilku dniu w sieci pojawiły się rendery nadchodzących smartfonów Huawei z serii P50. Czy znów czeka nas rewolucja w mobilnej fotografii?
Czytaj artykułSystem, czyli HarmonyOS
O ile pod względem zastosowanych aparatów czy oprogramowania do nich Huawei nie zawiedzie, o tyle system to zupełnie inna para kaloszy. Chiński gigant od wielu miesięcy zmaga się z nałożonymi na nim przez rząd USA sankcjami i blokadami handlowymi. Problemy z dostępnością komponentów czy brak możliwości wyprodukowania procesorów w fabrykach TSMC to tylko niektóre z powodów kryzysu firmy.
Tym największym i najbardziej dotkliwym jest brak dostępu do usług Google. Choć wszystkie najnowsze smartfony czy tablety działają na Androidzie, to ten nie ma pełnej certyfikacji Google. Innymi słowy nie znajdziecie tam tak podstawowych aplikacji jak Gmail czy Sklep Play. Co za tym idzie brakuje tam wielu podstawowych dla ogromnej liczby osób funkcji, których jak na razie nie zastąpiła nakładka EMUI 11.
Zdjęcia poza wyglądem nowych smartfonów zdradzają także, że będą one działać na systemie HarmonyOS, a nie jak wcześniej Android z nakładką EMUI. To ogromna zmiana dla tego producenta oraz zwieńczenie wielomiesięcznych prac nad nowym systemem operacyjnym. Jak na razie trudno powiedzieć, czy nowy mobilny system okaże się sukcesem czy w pełni pogrzebie Huawei razem z całym ich dorobkiem.
Jednak zamknięte testy tego systemu już trwają od jakiegoś czasu i wyglądają niezwykle obiecująco. HarmonyOS jest pod niektórymi względami lepszy od Androida. Co prawda powstał na tej samej podstawie, by zachować maksymalną kompatybilność, ale jest przy tym znacznie bardziej energooszczędny. Co ciekawe działa także znacznie płynniej nawet przy słabszych podzespołach.
Premiera?
Tegoroczna premiera flagowców od Huawei zaliczyła niemały poślizg. Flagowce z serii P40 zobaczyliśmy w okolicach marca, podobnie jak w przypadku serii P30. Teraz jednak wszystko wskazuje na to, że Huawei P50 zadebiutuje na przełomie maja i czerwca. Niestety na tę chwilę nie znamy jeszcze nawet orientacyjnej daty.
Źródło: Weibo
Dodaj komentarz