Teraz przyszedł czas, że uchylili rąbka tajemnicy tej konkretnej współpracy. W czasie pomiędzy ogłoszeniem tej współpracy, a faktycznym ujawnieniem szczegółów zdążyło pojawić się już kilka niestety błędnych teorii. Najpopularniejsza zakładała, że autorskie procesory Huawei, czyli układy Kirin będą wciąż produkowane w zakładach TSMC, ale na zlecenie firmy MediaTek.
Zawierucha wokół Tajwańskiego producenta procesorów rozpoczęła się w momencie, kiedy USA zdecydowały, że TSMC korzystając z amerykańskich maszyn produkuje zdalnie na terytorium Stanów Zjednoczonych. Co za tym idzie, jako, że Huawei wciąż znajduje się na liście podmiotów “niebezpiecznych” dla bezpieczeństwa gospodarki USA, TSMC produkując zdalnie na terytorium tego państwa nie może współpracować z firmą HiSilicon, która odpowiedzialna jest właśnie za procesory Kirin.
Oczywiście TSMC mogłoby starać się o specjalne pozwolenie od rządu Donalda Trump’a, które upoważniłoby ich do kontynuowania współpracy z Chińskim gigantem. Jednak USA nie po to zablokowało Huawei dostęp do najbardziej zaawansowanej fabryki układów półprzewodnikowych by po chwili udzielić im pozwolenia na korzystanie z niej. Cała sytuacja wydaje się być i w rzeczywistości jest niezwykle skomplikowana. W grę jak zawsze wchodzą ogromne pieniądze i wpływy na rynku urządzeń mobilnych, który z roku na rok cały czas się powiększa.
W tym wszystkim pojawiła się jednak iskierka nadziei dla Huawei, bowiem chęć współpracy z nimi zadeklarował MediaTek, czyli inny producent procesorów do smartfonów i tabletów. Choć MediaTek nie ma specjalnie dobrej renomy wśród użytkowników, to od jakiegoś czasu to się zmienia, głównie za sprawą linii procesorów Dimensity 1000, które już wkrótce będą mogły konkurować bezpośrednio z takimi układami jak Snapdragon 865, Kirin 990 czy choćby Exynos 990. Te oczywiście wciąż odbiegają wydajnościowo od konkurencji, jednak już teraz mówi się, że współpraca z HiSilicon pozwoli firmie MediaTek w pełni rozwinąć skrzydła.
Flagowe układy oraz te, które miałyby trafić do wyższej kategorii średnio półkowców będą tworzone we współpracy z MediaTek, z kolei wolniejsze układy wciąż w 100% będą należeć do HiSilicon. Za ich produkcję będzie odpowiadać chiński SMIC, docelowo Huawei chce by wszystkie układy z rodziny Kirin powstawały właśnie tam. Jednak obecnie ta konkretna fabryka nie operuje maszynami pozwalającymi na tworzenie układów w 7nm nie wspominając już nawet o 5nm.
Warto w tym miejscu dodać, że zakaz, jaki USA nałożyło na TSMC, które produkuje układy nie tylko dla Qualcomm, ale także między innymi dla Samsunga czy Apple zacznie obowiązywać dopiero od września tego roku. Huawei już teraz wykorzystuje do maksimum moce przerobowe tajwańskiej firmy by nie tylko w pełni zaspokoić popyt na układy Kirin 1020, ale także stworzyć zapas układów na najbliższe dwa lata. Najpewniej w tym okresie będzie trwać intensywna praca z MediaTek oraz SMIC, która będzie miała na celu przywrócenie do życia osobnej linii procesorów Kirin zarówno w segmencie budżetowym jak i flagowym.
Niezwykle ciekawie zapowiada się natomiast sama linia procesorów Dimensity 1000 od MediaTek. Podobnie jak AMD jeszcze kilka lat temu zmagał się z Intelem o każdy procent udziału w rynku tak teraz powoli i metodycznie zyskuje wręcz monopol na rynku konsumenckim. Bardzo podobnie może być w przypadku MediaTek, procesory Dimensity 1000 to dopiero pierwsza generacja, która z każdym następnym wydanym modelem będzie stawać się nie tylko wydajniejsza, ale też znacznie bardziej energooszczędna, a kto wie może i tańsza od doskonale znanej na rynku konkurencji.
Dodaj komentarz