Kiedyś rewolucja, dziś kula u nogi – Alexa

Przełomowe technologie mają zmienić świat w którym żyjemy, ale co z przewidywaniem ich funkcjonalności na kolejne lata? Alexa spod ręki Amazona była przyszłością dla użytkowników, a teraz będzie gwoździem do trumny dla firmy i pracowników.

Dążymy do tego, by ułatwiać sobie życie i z tą myślą zostali stworzeni wirtualni asystenci, z którymi można rozmawiać. Asystent Google jest najczęściej używanym w Polsce. Nic dziwnego, bo radzi sobie z językiem polskim. Choć nie można tego samego powiedzieć o Alexie, to jest ona najpopularniejsza na skalę światową, jeśli chodzi o tego typu udogodnienie.

Amazon nawarzył sobie piwa

“Technologia przyszłości” takie miano miała Alexa, gdy w 2014 została uruchomiona. Bardzo szybko nastąpił wzrost popularności i sprzedaż ruszyła z kopyta. Sterowanie za pomocą głosu na tamte czasy było krokiem naprzód w stronę rozwoju technologii. Jednak co szybko się wznosi, to i szybko upada. Minęło trochę czasu, a Alexa widać nie spełniła oczekiwań swoich twórców. Co poszło nie tak?

Amazon

Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Amazon, a dokładniej oddział Worldwide Digital, wraz z początkiem roku stracił 3 miliardy dolarów. Odpowiada ona między innymi za drobne urządzenia jak głośniki Echo, subskrypcję Prime Video i właśnie za Alexę.

Nadzieje były ogromne, tym bardziej, że Alexa jest tak popularna. Ale wraz z jej popularnością zrodziła się wokół niej kontrowersja. Podobno aplikacja przez przypadek wysyłała wiadomości głosowe do nie tych osób co trzeba. Nie zabrakło oczywiście też teorii spiskowych, że Amazon podsłuchuje swoich użytkowników za pomocą asystenta, nawet gdy ten nie jest wywołany. Nie dziwią więc obawy o prywatność korzystania z usługi.

Użytkownicy ograniczają się do korzystania z asystenta od Amazona w formie zwykłych poleceń głosowych, jak chociażby prośba o puszczenie muzyki. Nie napawa to optymizmem, a co za tym idzie nie jest pewne czy jest sens wprowadzania nowych innowacji.

Zwolnienia na większą skalę?

Ale pieniądze to nie wszystko. Z uwagi na częste sezonowe zwolnienia pracowników i ich krótki staż w firmie, który kończy się nagle, to morale w firmie są mizerne. To bezpośrednio przekłada się na brak zaangażowania do wykonywanej pracy. Ludzie przychodzą do pracy i pracują „na autopilocie”.

zwolnienia Amazon

Jakby było mało zwolnień masowych związanych z przesiewem sezonowym, tak teraz następują kolejne, ale powód jest inny, aczkolwiek prosty – kryzys. Inflacja na pewno też odbiła się na poczynaniach firmy i tylko pogłębia ten problem. Amazon jest w kropce, bowiem sytuacja odbija się na wszystkich ich produktach i usługach. 

Alexa była jednym z wielu powiewów świeżości dla Amazonu. Pomysł na stworzenie asystenta głosowego rozmawiającego do nas przez głośnik 10 lat temu był przełomowy i rozpoczął falę powstawania kolejnych z rąk innych firm. Ale dobra passa nie może trwać wiecznie. Wiele przedsiębiorstw ma obecnie problem z finansami. I jak widać dotyka do nawet tak wielkich gigantów jak Amazon.

Źródło: Business Insider

Dzwoneczek

Bądź na bieżąco! 

Włączenie powiadomień wiąże się z przekazaniem anonimowych danych zewnętrznemu usługodawcy. Więcej informacji

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wpisane wyżej dane oraz Twój adres IP zostaną przesłane do serwisu Akismet w celu ochrony przed spamem. Więcej informacji

Nie ma jeszcze komentarzy.
Bądź pierwszą osobą, która wyrazi swoją opinię!