Dowodów na to jest całe mnóstwo, a wymieniać można by je właściwie bez końca. Dla wielu osób Xiaomi to głównie smartfony, jednak nie można im odmówić innowacyjności nawet w tej dziedzinie życia. Jako jedni z pierwszych zaprezentowali między innymi kamerę pod ekranem. Są też na czele, jeżeli chodzi o technologię ładowania czy w końcu same smartfony. Bo to przecież do nich trafiają te wszystkie technologiczne nowinki.
Rewolucyjne ładowanie
Teraz jednak przyszedł czas na zrewolucjonizowanie ładowania indukcyjnego. W tym roku marka obchodziła swoje dziesięciolecie, z tej okazji wypuścili, co prawda tylko na rynek Chiński jubileuszowy smartfon – Xiaomi Mi 10 Ultra. Pod wieloma względami jest to arcydzieło inżynierii oraz dowód na to jak wiele można zamknąć w obudowie smartfona. Informacji na temat tego, co ten smartfon potrafi w Internecie jest od groma. Jednak nas interesuje technologia ładowania, ponieważ przy okazji tego modelu Xiaomi zaprezentowało także indukcyjną ładowarkę 55W.
Sam smartfon można oczywiście ładować na dwa sposoby. Jednym z nich jest wspomniana wyżej ładowarka, z tą różnicą, że smartfon obsługuje ładowanie o mocy „jedynie” 50W. Z kolei drugą opcją jest standardowe ładowanie po kablu, za to z oszałamiającą mocą 120W.
80W i to bezprzewodowo
Xiaomi nie byłoby sobą, gdyby zaprzestali na czymś takim. Nie minęły nawet 3 miesiące, a prezentują oni jeszcze doskonalszą technologię ładowania indukcyjnego. Warto tutaj wspomnieć, że ta pokazana przy okazji premiery Mi 10 Ultra nie była w swoim czasie najszybsza na świecie. Tutaj palmę pierwszeństwa dzierży, albo raczej dzierżyła firma OPPO z technologią AirVOOC. Ta pozwala na bezprzewodowe ładowanie z mocą maksymalnie 65W.
Co więcej, zarówno ładowarka Xiaomi o mocy 55W jak i OPPO AirVOOC 65W są ładowarkami aktywnie chłodzonymi. Nawet dedykowana ładowarka do smartfonów OnePlus o mocy 30W zawierała dedykowany system chłodzenia. Wszystko po to by zarówno ładowarka jak i sam smartfon pozostawały w optymalnej temperaturze i nie nagrzewały się dodatkowo. A jak doskonale wiadomo ładowarki indukcyjne, szczególnie te o dużej mocy potrafią znacząco rozgrzać smartfona czy też inne ładowane urządzenie.
Xiaomi znów pokazuje prototyp
Podobnie jak miało to miejsce przy okazji prezentacji ładowania o mocy 100W, Xiaomi nie przedstawia konkretnego smartfona. Chodzi bardziej o pokazanie samej technologii, którą przyszłe urządzenia będą mogły obsługiwać. To tyczy się też samej ładowarki, która wygląda właściwie identycznie jak ta pokazana przy okazji modelu Ultra. Nie widać jej oczywiście od tyłu, jednak można zakładać, że jest, co najwyżej nieco większa od poprzednika.
Przechodząc już jednak do meritum, Xiaomi pochwaliło się zupełnie nową technologią ładowania bezprzewodowego o mocy 80W. Takie rozwiązanie pozwala naładować smartfon do pełna w zaledwie 19 minut, o ile oczywiście wspiera on taką technologię. Co więcej Chiński producent pochwalił się dodatkowymi parametrami. W ciągu 60 sekund bateria uzupełniana jest od 0 do 10%. Po upływie 8 minut bateria jest uzupełniona do połowy.
Jest to kolejny krok do spełnienia obietnicy szefa Xiaomi, który w zeszłym roku stwierdził, że ładowanie z mocą 100W i to bezprzewodowo jest w zasięgu ręki. Trzeba tylko trochę pracy i będzie można to osiągnąć. Nie trudno odmówić mu racji, szczególnie widząc obecne dokonania Xiaomi. Niestety jak na razie nie znamy nawet modelu, który byłby w stanie obsłużyć tak szybkie ładowanie bezprzewodowe. Zanim ta technologia pojawi się w ogóle na rynku minie najpewniej jeszcze trochę czasu.
Źródło: informacja prasowa
Dodaj komentarz