Microsoft planuje wypuścić w przyszłym roku odświeżoną wersję Xboxa Series X i to nie jedną.
Konsola nabierze zupełnie nowych kształtów i otrzyma ulepszenia. Jednak przyjdzie Wam pożegnać się z czymś.
Kontroler pozwoli na lepszą imersję podczas rozgrywek i stabilną łączność. On również zyskał inną szatę graficzną.
“W pełni cyfrowa konsola” taki dopisek stoi przy nowym wyglądzie Xboxa Series X, zamieszczonym w dokumentach FTC vs Microsoft. Grafika prezentująca nową odsłonę urządzenia, ujawnia jej nazwę “Brooklin”.
Firma przy projektowaniu nowej odsłony odeszła od kanciastej wersji z 2020 roku. Ta zyskała zainteresowanie i szybki rozgłos poprzez memy jakie powstawały z jej udziałem. Skojarzenia były różne: lodówka, wieżowiec, Sponge Bob, czy wyrzutnia rakiet.
Teraz nadszedł czas na… “kubełek na śmieci”. Cylindryczny kształt produktu na pewno zbudzi emocje i wiele nowych skojarzeń. Urządzenie ma nie mieć na pokładzie napędu dyskowego, co oznacza pożegnanie się z fizycznymi nośnikami. Ma za to oferować do 2 TB pamięci na gry i standardowo już w urządzeniach – port USB-C, z przodu obudowy.
Co ciekawe ma zostać zredukowane zużycie mocy o 15 %, a nowy tryb niskiego zużycia energii został ulepszony o 20%. Użyto litografia 6 nm dla gęściejsze rozłożenia i tym samym wyższej wydajności działania. Konsola obsługuje Wi-Fi 6E i Bluetooth 5.2 dla lepszej łączności bez zakłóceń.
Lepsze doznania w zasięgu dłoni
Ale to nie wszystko, nie tylko konsola otrzymała odświeżony wygląd. Nowy kontroler noszący nazwę “Sebile” jest biało-czarny, gdzie kolory są odcięte od siebie poziomo.
Oferuje on łączność po nowym “Xbox Wireless 2”, Bluetooth 5.2 lub za pomocą chmury. Dla lepszej immersyjność, na pokład akcesorium trafiły precyzyjne haptyczne wibracje i akcelerometr obsługujący żyroskop.
Miłym udogodnieniem będą ciche przyciski i gałki, bateria którą możecie wymienić i naładować, oraz wybudzenie w momencie podniesienia kontrolera. Ten ma doczekać się premiery w czwartym kwartale 2024 roku.
Jak się okazuje, to nie będzie jedyna “nowa konsola”. Model o nazwie “Ellewood” z pamięcią 1 TB i bez USB-C ma mieć premierę szybciej o 2 miesiące przed wersją “Brooklin”. I ma kosztować 299 USD, zać ta pojemniejsza – 499 USD.
Dodatkowo dochodzi konsola i kontroler dostępne w ramach “Xbox Design Lab”. Czy oznacza to, że klienci będą mogli dostosować wygląd nowego sprzętu? Tego dowiecie się w przyszłych latach.
Źródło: The Verge
Dodaj komentarz