TikTok w bardzo krótkim okresie czasu wybił się do najpopularniejszych aplikacji social mediowych. Liczba użytkowników korzystających z aplikacji na dzień dzisiejszy to ponad miliard osób.
Niedawno było głośno o przypadkach niebezpiecznych trendów zbierających swoje żniwo. Nie tylko twórcy powinni się zastanowić nad unikaniem takich sytuacji. W końcu wszystko zaczęło się od pomysłu jednej osoby. Pamiętajcie, to co umieszczacie w sieci nie powinno zachęcać innych osób do niebezpiecznych zachowań.

Na pewno to jeden z większych problemów, ale nie jedyny. Na co dzień mają miejsca bardziej niewinne przewinienia, jednak jak się okazuje, są one nagminne. Aktualny regulamin zawiera informacje o ograniczaniu dostępnych funkcji w momencie nieprzestrzegania go. Mowa na przykład o zablokowaniu możliwości publikowania czy komentowania treści innych osób.
Natomiast nie jest to opisane tak klarownie, jak można by tego oczekiwać, przez co użytkownicy otrzymują blokady, gdy dojdzie do „przypadkowego” złamania zasad. Co prawda nieznajomość prawa nie jest wymówką do nieprzestrzegania go, jednak podobnie jak inne platformy, TikTok nie słynie z wyjaśniania swoich decyzji użytkownikom.
TikTok chcąc lepiej zrozumieć przyczynę naruszeń, wykonał analizę. Wynika z niej, że ich większa część dotyczy łamania jednej zasady i to nagminnie. Ujawnia to, że aktualnie system najzwyczajniej w świecie nie radzi sobie z jej egzekwowaniem. W związku z tym podjęto kroki, aby ulepszyć procedury.
Punkty karne, bez mandatu
Nowe kary w momencie naruszenia zasad regulaminu będą wymierzane w formie punktów. Dotyczy to publikowania własnej treści, jak i komentowania w nieodpowiedni sposób materiałów innych użytkowników.

Tak samo jak przy posiadaniu prawa jazdy, gdy osiągnie się określoną liczbę punktów, zostanie ono nam odebrane. W tym przypadku będzie to dostęp do konta, a dokładniej jego blokada. Oczywiście przewinienia mogą być mniejsze lub większe, w związku z tym naliczana będzie odpowiednia liczba punktów względem wagi przewinienia.
Sortowanie ludzi?
Punkty za zachowanie… Przypomina to trochę System Zaufania Społecznego działającego na terenie Chin. Obywatele tam są skanowani na każdym kroku przez system wykrywania twarzy.
Przede wszystkim po to, aby rejestrować zachowanie każdej z osób. W momencie popełnienie przestępstwa, ale także najdrobniejszych przewinień jak spóźnienie się z opłatą za rachunki, odejmowane są punkty.

A za każdy dobry uczynek czy bycie przykładnym obywatelem, któremu można ufać, otrzymuje się punkty. Liczba punktów ma wpływ na wzięcie kredytu, zakup samochodu czy możliwość wynajmu mieszkania lub podjęcia się lepszej edukacji.
Na szczęście w przypadku TikToka punkty, które otrzymacie za nieodpowiednie zachowanie znikają po 90 dniach, a kary nie odbijają się na Waszym codziennym życiu. Niemniej, jeśli przewinienie będzie naprawdę poważne, to platforma ma możliwość zablokowania konta w trybie natychmiastowym.

W całej sytuacji jest też pozytywna strona. W Centrum Bezpieczeństwa zostaną dodane funkcje, które pozwolą lepiej zorientować się w sytuacji. Jedną z nich będzie status konta, w którym ukaże Wam się czy macie przyznane punkty karne i ile ich jest. A zaraz obok będzie zakładka z historią naruszeń, które zostały zgłoszone.
Pozwoli to na unikanie sytuacji przypadkowych wykroczeń, z kolei TikTokowi na monitorowanie zachowania użytkowników. Czarno na białym będzie zanotowane, jeśli zrobiliście coś źle. Tam również mają znaleźć się komunikaty o możliwym zablokowaniu konta.
TikTok nie jest na szczęście tak rygorystyczny jak Chiny. Punkty mają za zadanie kontrolowanie przez platformę, jak i Was samych niewłaściwych zachowań. Czy sądzicie, że to o krok za dużo? A może popieracie pomysł kontroli wykroczeń? Dajcie znać w komentarzu poniżej.
Źródło: TechCrunch
Komentarze
Bądź pierwszą osobą, która wyrazi swoją opinię!