Jak już wspomnieliśmy we wstępie Nokia, po nie do końca udanej przychodzie z Microsoftem, który chciał być trzecim wielkim graczem na rynku smartfonów, nie ma lekko. Od kilku lat próbuje znów wejść na rynek tym razem urządzeń z androidem i w przypadku tańszych modeli raczej się to udaje, jednak flagowce to zupełnie inna bajka. Najbardziej wyczekiwana, ale i też najgorzej przyjęta Nokia 9 PureView ma bardzo zawiłą przeszłość.
W marcu zeszłego roku w końcu doczekała się swojej premiery po blisko roku przekładania tej daty z różnych powodów. Nokia 9 PureView zadebiutowała ponad rok po planowanej premierze z przestarzałym procesorem, wyglądem i zestawem kamer, który dodatkowo nie domagał pod względem oprogramowania. W ten sposób telefon z niewątpliwym potencjałem na odbudowanie wizerunku marki w segmencie flagowców pogrzebał wszelkie szanse już na starcie.
Nokia 9.1 i 9.2
Już na samym początku wspomnieliśmy o tym, że nadchodząca Nokia ma mieć numerek 9.3, co sugerowałoby, że będzie to już właściwie 4 generacja tego smartfona. Jednak prawda jest nieco inna i to mocno na niekorzyść nadchodzącego flagowca. Nokie 9.1 oraz 9.2 nigdy nie ujrzały, a nawet więcej, prawdopodobnie nigdy nie powstały. Model 9.3 PureView jest bezpośrednim następcą modelu z pierwszej generacji.
Można powiedzieć, że historia zatoczyła koło, bowiem obecny model 9.3 miał wyjść w zasadzie rok temu, w momencie premiery pierwszej generacji i nosić miano 9.1 by dopasować się do sposobu nazewnictwa innych modeli marki. Jak możecie się domyślać tak się nie stało, a premiera wciąż jest przesuwana. Obecnie nie mamy żadnych oficjalnych informacji na temat premiery nowej flagowej Nokii, ale w sieci pojawiły się niezwykle interesujące przecieki.
Zdaniem serwisu NokiaPowerUser, który powołuje się na zaufane oraz wiarygodne źródło w dystrybucji zaczęły pojawiać się etui skierowane właśnie dla tego modelu. Niestety owe źródło nie zgodziło się na upublicznienie zrzutów ekranu, które informowałyby o sprzedaży takich właśnie etui. Niemniej jednak sugeruje to szybką premierę, która może mieć miejsce już na przełomie września i października tego roku.
Oczekiwania
Te wobec Nokii 9.3 PureView są zaskakująco wysokie, wszystko przez wtopę, jaką była pierwsza generacja tego smartfona. Wszystko jednak wskazuje na to, że nowa flagowa Nokia może okazać się całkiem sporym hitem, może nie koniecznie sprzedażowym, ale fani z pewnością powinni być zadowoleni. Nadchodzący smartfon ma poszczycić się całkiem kompaktowymi wymiarami, na froncie znajdzie się ekran 6.3-cala i najpewniej będzie to P-OLED, sosowany między innymi w smartfonach LG. Do tego ma mieć rozdzielczość QHD oraz obsługiwać odświeżanie nawet w 120 Hz, choć w tym wypadku są to informacje niepotwierdzone.
Wewnątrz wciąż flagowy, ale już nie najnowszy procesor Snapdragon 865 i 6 lub 8 GB pamięci operacyjnej. Samo urządzenie ma być dostępne w dwóch wariantach pamięci, pierwszy 6/128GB, a drugi 8/256GB. Co ciekawe poznaliśmy także cenę jednego z wariantów, Nokia 9.3 jeżeli wierzyć plotkom została wyceniona na 799$, co daje nam około 3 tysięcy złotych bez podatków. Nie jest to specjalnie mało, w tej cenie, obecnie dostępny jest między innymi Xiaomi Mi 10.
Ostatnim i chyba kluczowym w tej serii elementem jest oczywiście aparat. Nokia zdaje się odeszła o monstrum z pięcioma obiektywami na rzecz, czegoś znacznie prostszego. Aparat ma przypominać między innymi ten, który znalazł się w Huawei’u Mate 30 Pro, czyli całkiem spora okrągła wyspa z 4 obiektywami. Ma zmienić się także podejście, nie będą to identyczne obiektywy, a bardziej klasycznie, każdy z nich będzie pełnił konkretną rolę by zaoferować użytkownikom jak najbardziej wszechstronną konstrukcję.
Źródło: NPU
Dodaj komentarz