Zuckenberg Reality
Nie od dziś wiadomo, że jednym z wielkich marzeń prezesa Mety jest doprowadzenie do sytuacji, w której zatrze się granica między tym co prawdziwe a co wirtualne. Firma przedsięwzięła już wiele (mniej lub bardziej udanych) projektów, ale biorąc pod uwagę to jakim marketingowym molochem jest, chociażby sam Facebook raczej może sobie na to pozwolić.
Pierwszym kamieniem milowym było z pewnością pojawienie się w 2016 roku Oculusa, pierwszych konsumenckich gogli VR. Od tamtej pory powstały kolejne dwie generacje urządzenia stając się jednym z najpopularniejszych gadżetów w tym segmencie branży rozrywkowej. Jakkolwiek nie jest to do końca spełnienie snów Zuckerberga, jako że pełnią one funkcję generatora totalnie odrębnego, cyfrowego świata nieintegrującego się z rzeczywistością w żaden bezpośredni sposób.
Orion, bliżej jawy niż kiedykolwiek
Był już Helios, był i Prometeusz, teraz czas na Oriona, najmłodsze dziecko „niebieskiej firmy”, które wydaje się być najbliżej spełnienia pokładanych w nim nadziei. Ma on formę dość grubych, nieco topornych okularów z innowacyjną, niedostępną nigdy wcześniej technologią łączącą w sobie projekcję obrazu 2D oraz 3D na zupełnie przezroczystym wyświetlaczu.
Ma to sprawiać wrażenie obcowania z trójwymiarowymi hologramami w czasie rzeczywistym i zapewnić szerszy niż kiedykolwiek przedtem kąt widzenia. Symulowany ekran powinien być na tyle duży, aby pomieścić wiele obiektów oraz być w stanie wygenerować projekcje przedstawiające ludzi w ich naturalnym rozmiarze.
Sprzęt ma działać i rozpoznawać otoczenie w oparciu o generatywne AI umożliwiające między innymi znalezienie lub stworzenie przepisu bazując na produktach znajdujących się aktualnie w lodówce. Same okulary mają być niezwykle lekkie i nie generować wysokich temperatur, a to za sprawą umieszczenia serca całego systemu w osobnej, komunikującej się bezprzewodowo jednostce. Na daną chwilę urządzenie jest jeszcze w fazie prototypu, udostępnione do wstępnych testów jedynie pracownikom i wybranym odbiorcom z zewnątrz.
Świat AR i VR na samym Orionie się nie kończy
Ambicje korporacji nie kończą się na etapie okularów AR, podczas gdy proces rozwoju Oriona na dobrą sprawę jest jeszcze w powijakach, to równolegle trwają zaawansowane prace nad nowoczesnymi i jednocześnie przystępnymi cenowo goglami VR. Za około 3 tygodnie, dokładnie 15 października tego roku na rynek konsumencki trafić ma Oculus Quest 3 S.
Nowy sprzęt ma być dostępny w cenie od 329 EUR, a wraz z jego premierą rozpocznie się stopniowe wycofywanie z obiegu jego poprzedników — Oculus Pro i Oculus 2. Zgodnie z deklaracjami producenta ma on pełnić funkcję nowoczesnego komputera multimedialnego, a nie typowej konsoli do gier. Powinny być tu zatem dostępne funkcje takie jak m.in. oglądanie filmów oraz korzystanie z wielu aplikacji opartych na wirtualnej rzeczywistości, a nie będących grami.
Czy kolejna próba podniesienia rękawicy przez Metę okaże się sukcesem? Czy tym razem dosięgną nieba niczym mityczny Dedal, czy może podzielą gorzki los jego syna Ikara? Na razie ciężko jest cokolwiek prognozować, jedno jest jednak pewne — niezależnie od rezultatu Mark Zuckerberg z pewnością nie zrezygnuje z dążenia do spełnienia jednego ze swoich największych marzeń.
Źródła: Meta, Meta (2), The Verge, X
Grafiki: Meta, Amazon
Video: YouTube
Dodaj komentarz