Wczorajszy świat już nie jest taki sam
Przez 15 lat głos Jarosława Juszkiewicza prowadził Was do celu, krętymi ścieżkami, przez zakręty, ronda i zjazdy. Jego głos zna większość użytkowników Androida. Niestety nie usłyszycie już go w aplikacji Map Google – sztuczna inteligencja przejęła stery i to dosłownie.
I choć brzmi to jak deja vu, to nie chodzi o sprawę sprzed 3,5 roku. Wtedy już Google chciał wcisnąć robotyczny głos, zamiast ciepłego, głębokiego głosu Jarosława. Jednak głośny odzew niezadowolenia Internautów uratował sytuację, a sam lektor zyskał na większej rozpoznawalności. Jak widać Google ustąpił aż do wczoraj.
23 pażdziernika tego roku, koło 23:00, Pan Juszkiewicz usłyszał wieści – o zastąpieniu przez wygenerowany sztucznie głos, od swojego znajomego, który również kiedyś był lektorem. Nie był on zbyt wielce zdziwiony przykrą nowiną.
„Sprawdziłem i rzeczywiście miał rację. Oczywiście, że trochę mi żal, ale przecież to było prędzej czy później nieuniknione. 15 lat to epoka”
Pożegnanie głosu z Map Google
Mężczyzna pożegnał się w końcu z aplikacją i ludźmi, za pośrednictwem swojego Instagrama. Sama wypowiedź z początku obrała ciepły ton wdzięczności za minione lata z użytkownikami.
„Dziękuję wam za miliony kilometrów, które razem przejechaliśmy. I za te wszystkie niezwykłe miejsca, które wspólnie odkrywaliśmy, gdy czasem prowadzałem was na manowce. Ileż razy słyszałem: gdzie do diabła jest to południe?”
Potem już trochę ukąśliwie w stronę AI, ale i z dobrocią własnego serca przekazał ostatni raz ciepłymi słowami radę.
„Kiedyś w jednym z filmików tłumaczyłem, jak znaleźć kierunki świata. Dziś pewnie lepiej wytłumaczy to sztuczna inteligencja, która ostatnio przetacza się przez świat ludzi pracujących głosem jak wielki walec. A ja mogę własny, ludzkim głosem, powiedzieć chyba po raz ostatni: uśmiechnij się cudnie i kieruj się na południe. Chociaż nie. Kierujcie się także intuicją i sercem, bo tego jeszcze AI nie potrafi”
Dodaj komentarz