Na temat nachodzącego Xbox’a wiemy już praktycznie wszystko, od wyglądu, przez specyfikację, a na obsługiwanych technologiach kończąc. Sony ma zgoła inne podejście do promowania swojej nadchodzącej konsoli. Bez wątpienia nie spieszą się z jej prezentacją. Może o tym świadczyć między innymi odwołanie corocznej konferencji PlayStation Expirience, która miała mieć miejsce w czerwcu tego roku.
Choć niektórzy wytkną Sony ostatnią konferencję, to można było z niej wyciągnąć kilka interesujących faktów na temat nadchodzącej konsoli Japończyków. Tak czy inaczej, Sony przerwało w końcu milczenie i zaprezentowało kontroler dla swojej nadchodzącej konsoli nowej generacji. I bez wątpienia będzie to zupełnie nowa generacja, kontroler do PS5 doczekał się wielu zmian względem tego jaki był dołączany do PS4.
Design
Na początek zmieniła się zupełnie forma kontrolera, stał się bardziej obły, pozbawiono go też wizualnie ostrych krawędzi. Dzięki temu kontroler tworzy zwartą całość, dodatkowo sama bryła ma być delikatnie większa niż pada obecnej generacji. Sam układ przycisków pozostał z grubsza bez zmian. Gałki analogowe wciąż są umieszczone w dolnej części kontrolera, a wszystkie pozostałe przyciski w górnej. Warto tutaj zauważyć, że przyciski są teraz pokryte przezroczystym plastikiem, a oznaczenia są ukryte pod nim, co ma zapewne zapobiec ich wycieraniu.
Wizualnych zmian doczekał się za to przycisk PS, od teraz jest on w kształcie klasycznego loga PlayStation, ten w poprzednich wersjach był po prostu okrągły. Nad tym przyciskiem zaszła jeszcze jedna zmiana, w obecnym kontrolerze znajduje się tam głośnik, który pomimo ciekawego pomysłu jednak się nie sprawdził. Sony wyciągnęło lekcję, i ten zostanie teraz zamieniony na mikrofon. Choć nie będzie to prawdopodobnie audio najwyższych lotów to pomoże w komunikacji pomiędzy graczami w rozgrywkach sieciowych. Kto wie, może Sony planuje, także jakieś komendy głosowe w nadchodzącej konsoli…
Triggery DualSense
Najwięcej zmian ma jednak dotyczyć triggerów, lub jak się przyjęło mówić u nas „spustów”. To między innymi od nich pochodzi nazwa Dual Sense. Według oficjalnej noty, spusty mają stawiać różny opór, zależny od tego co aktualnie dzieje się w grze. Dla przykładu naciągając cięciwę łuku, trigger będzie stawiać coraz większy opór. Pozostaje jeszcze oczywiście kwestia jak zostanie to wykorzystane w praktyce, czy deweloperzy nie porzucą tej funkcji jak miało to miejsce z głośnikiem w padzie od PS4.
Bateria
Kolejną zmianą, którą obiecuje Sony jest bateria…obecnie chyba najsłabszy element kontrolera od Sony. Czas pracy na baterii był chyba najczęściej wymienianym minusem jeżeli chodzi o kontroler do PS4 oraz PS4 w ujęciu ogólnym. Co prawda Sony podejmowało pewne kroki, by wydłużyć czas pracy na jednym ładowaniu jednak, ciężko mówić tutaj o jego zadowalającym wydłużeniu.
W najnowszej generacji Sony obiecało, że będziemy mogli grać na PS5 dłużej jak nigdy dotąd. Biorąc pod uwagę bryłę samego kontrolera oraz fakt, że ten uległ nieznacznemu ale jednak powiększeniu, możemy spodziewać się znacznego wrzosu w czasie pracy na baterii. Jednocześnie trzeba mieć na uwadze, że spusty wyposażone w nową funkcjonalność mogą być energochłonne. A i sama waga kontrolera pozostaje nie bez znaczenia, wszystkie komponenty w tym bateria mają swoją wagę, a granie przy użyciu ciężkiego kontrolera nie należy do najprzyjemniejszych. Wartym odnotowania jest fakt, że nowy pad będzie wyposażony w złącze USB-C do ładowania.
Warto czekać
Tak czy inaczej trzeba poczekać na dalsze szczegóły oraz dalszą specyfikację. Dobrze, że Sony poszło z duchem czasu jak i wzięło sobie do serca uwagi swoich użytkowników. Miejmy nadzieję, że w dniu premiery pojawi się więcej wersji kolorystycznych nowego kontrolera. Sądząc po odzewie graczy, który w większości jest pozytywny, najczęściej pojawiającym się argumentem jest właśnie wybrana kolorystyka.
Dodaj komentarz