Czy roboty się zbuntują?
W dzisiejszych czasach technologia rozwija się tak szybko, że raczej nikt nie jest w stanie podążyć za wszystkimi nowinkami technologicznymi. Nikt raczej nie dziwi się również, że technologia pojawia się obecnie w każdym aspekcie naszego życia. „Komputery” są wszędzie, a duża część społeczeństwa nie wyobraża sobie życia bez smartfonów czy smartwatchy.
O ile jeszcze jakiś czas temu nikt realnie nie myślał o dostępnej wszędzie technologii, tak teraz pozostaje nam zastanawiać się jedynie jaką następną branżą ona zawładnie. Zaufanie do maszyn jest obecnie na bardzo wysokim poziomie, aczkolwiek co i rusz dostajemy dowody, że niedługo może się to zmienić.
Zautomatyzowane urządzenia zabierają miejsca pracy, przez co kolejni ludzie stają się ich wrogami. Nie brakuje również doniesień o ofiarach samochodowych autopilotów, a jakby tego było mało, ostatnio szachowy robot złamał 7-latkowi palec.
Szachowy robot atakuje!
Do wspomnianego nieszczęśliwego wypadku doszło 19 lipca, podczas szachowego turnieju Moscow Chess Open. Maszyna, która wyrządziła chłopcu krzywdę nie była „ludzkim” robotem, a jedynie robotocznym ramieniem, stworzonym do szachowych pojedynków. Jak poinformował The Guardian, robot szachowy złamał 7-latkowi palec w trakcie ich pojedynku. Według przedstawionych doniesień do wypadku doszło, bowiem chłopiec nie poczekał odpowiednio długo na ruch jego przeciwnika.
W związku z tym, maszyna – chcąc wykonać ruch – złapała chłopca za palec i złamała go. Najprawdopodobniej robot szachowy nie był wcale przygotowany na tego typu incydenty, co wydaje się być dość dziwne, zwłaszcza biorąc pod uwagę jego przeznaczenie. Robot ten musiał zostać zaprogramowany na wykonywanie konkretnych ruchów, jednocześnie nie zważając na ewentualne pojawienie się człowieka.
Oświadczenie organizatorów
Do wypadku mogło oczywiście wcale nie dojść, gdyby na przykład twórcy tego robota dołączyli do niego specjalne czujniki czy kamerę. W zasadzie wystarczyłoby, aby urządzenie wyłączało się w momencie, kiedy w wyznaczonym terenie pojawił się jakiś niezarejestrowany ruch.
Robot został wypożyczony przez nas, był wystawiany w wielu miejscach, przez długi czas, ze specjalistami. Najwyraźniej operatorzy przeoczyli go. Dziecko wykonało ruch, po którym musimy dać czas robotowi na odpowiedź, ale chłopiec się pospieszył, robot go złapał. Nie mamy nic wspólnego z robotem.
Prezes Moskiewskiej Federacji Szachowej, Sergey Lazarev, skomentował całą sprawę w rozmowie z rosyjską agencją informacyjną TASS. Fragment jego wypowiedzi: „Robot złamał dziecku palec. To oczywiście jest złe”. Wspomniany incydent skomentował również wiceprezes Rosyjskiej Federacji Szachowej, który wprost stwierdził, że wina leżała po stronie chłopca.
Istnieją pewne zasady bezpieczeństwa i dziecko, najwyraźniej, je naruszyło. Kiedy wykonało swój ruch, nie zdawało sobie sprawy, że najpierw musi poczekać.
Lazarev stwierdził również, że niedługo po tym wypadku chłopiec wrócił do sił i był w stanie kontynuować partie. „Dziecko zagrało już następnego dnia, zakończyło turniej w gipsie, a wolontariusze pomogli nagrać ruchy. Operatorzy robotów najwyraźniej, będą musieli pomyśleć o wzmocnieniu ochrony, aby taka sytuacja się nie powtórzyła”.
ŹRÓDŁO: The Verge, The Guardian
Dodaj komentarz