Threads zyskało w ciągu kilku godzin miliony użytkowników. Jednak Ci nie wiedzieli o haczyku w regulaminie.
Mieszkańcy Europy nie mają dostępu do aplikacji, ze względu na jej sposób działania.
Elon Musk podejrzewa Marka Zuckerberga o wykorzystanie poufnych informacji dotyczących Twittera.
Zamiennik i tym samym kat Twittera już działa, ale już od samego początku pojawiają się spore problemy. Threads w bardzo krótkim czasie, bo w zaledwie 2h od otwarcia serwisu, zyskał rzeszę fanów, liczącą 2 miliony użytkowników, a po 7h liczba ta wzrosła aż do 10 milionów. Jednak na próżno szukać tam polskich użytkowników, a wynika to z wątpliwego zaufania co do prywatności danych.
Mark Zuckerberg i prywatność? To żart?
„Wizja stojąca za Threads to stworzenie otwartej i przyjaznej przestrzeni publicznej na rozmowy. Mamy nadzieję wziąć to, co Instagram robi najlepiej i stworzyć nowe doświadczenie wokół tekstu, idei i dyskutowania o tym, o czym myślicie.”
Twórca facebooka, Instagrama i Threads mówi o otwartej i przyjaznej przestrzeni, tyle że otwarty, to będzie dostęp do wszystkich Waszych danych. Jest duża dawka wątpliwości, dotycząca działania aplikacji zgodne jest z unijnym prawem dotyczącym ochrony danych.
Nie tylko informacje zawarte przez aplikacje, ale również Wasze pomiary zdrowotne, finanse, lokalizacja czy historia przeglądania lub nawet kontakty będą w posiadaniu Marka Zuckerberga. Jak widać nie wyniesiono żadnej lekcji z kary 1,2 mld € za łamanie przepisów unijnego ogólnego rozporządzenia o ochrony danych (RODO).
Chciwość nie zna granic, a rywalizacja trwa w najlepsze. W końcu to dzięki fatalnej sytuacji Twittera, Threads w tak szybkim czasie zyskało rozgłos. W aplikacji możecie tworzyć posty do 500 znaków, na razie nie ma żadnych tagów, ani sposobów segregacji postów, nie wspominając o wysyłaniu prywatnych wiadomości, może jednak z czasem to się zmieni.
Nierozerwalne jak bliźniaki syjamskie
Aplikacja jest ściśle powiązana z Instagramem, dzięki czemu możecie obserwować te same konta z Instagrama. Dużym ułatwieniem jest możliwość logowania się za pomocą tych samych pasów (loginu i hasła), których używacie do Instagrama. Ale powiązanie tych 2 aplikacji/portali może mieć też negatywne skutki.
Jeśli chcecie pozbyć się swojego konta na Threads, to tym samym pożegnacie się również ze swoim Instagramem. Chyba, ktoś kto tworzył nową aplikację, nie do końca przemyślał te kwestię, a może właśnie takie działanie było celowe?
“Możesz dezaktywować swój profil Wątków w dowolnym momencie, ale Twój profil Wątków można usunąć tylko poprzez usunięcie konta na Instagramie”
Fakt połączenia kont został umieszczony w dodatkowej polityce prywatności, którą zapewne wielu dołączających użytkowników nie przeczytało. “Mleko się wylało” i teraz te osoby mogą jedynie porzucić konto Threads, jeśli nie będa chciały dalej z niego korzystać, a będzie im zależało, aby nie straciły swojego konta na Instagramie, które poprowadziły od lat. Jedynie osoby, które na potrzeby Threads stworzyły instagramowe konto nie będą stratne w całej tej sytuacji.
Meta powinna poinformować o takim zabiegu głośno i wyraźnie swoich nadchodzących użytkowników, chociażby w formie pogrubionej czcionki. Ta sytuacja kolejny raz pokazuje, jak platformy żerują na niewiedzy i nie czytaniu dokładnie regulaminów.
Twitter walczy o swoją twórczość
Threads jest aplikacją, która ma zastąpić Twittera. Nie bez powodu połączono to co najlepsze w Instagramie i w aplikacji należącej do Elona Muska. Jednak miliarder nie daje tak łatwo odebrać sobie własność intelektualną.
Naturalnym jest, że gdy dochodzi do starcia “tytanów”, to będą oni walczyć o to co sami wypracowali. Właściciel Twittera jest za zdrową rywalizacją, a nie za oszukiwaniem. Prawnik Elona Muska, Alex Spiro, napisał list w imieniu X Corp. do Marka Zuckerberga.
„W oparciu o ostatnie doniesienia dotyczące niedawno uruchomionej aplikacji „Threads”, Twitter ma poważne obawy, że Meta Platforms dopuściła się systematycznego, umyślnego i niezgodnego z prawem sprzeniewierzenia tajemnic handlowych i innej własności intelektualnej Twittera”
W liście padają domniemane oskarżenia, o wykorzystanie byłych pracowników Twittera, którzy byli w posiadaniu poufnych informacji dotyczących platformy, do pomocy w stworzeniu “Threads”.
Wykorzystane miały zostać tajemnice handlowe i inne własności intelektualne w celu przyspieszenia rozwoju konkurencyjnej aplikacji. A taki zabieg byłby naruszeniem zarówno prawa stanowego, jak i federalnego, a także bieżących zobowiązań jakiego dotyczą byłych pracowników wobec Twittera. W całej tej sytuacji Nie sprecyzowano jednak co dokładnie miało zostać wykorzystane, ani jacy konkretnie byli pracownicy Twitterze mieliby być uwikłani w taki proces.
„Twitter zamierza ściśle egzekwować swoje prawa własności intelektualnej i żąda, aby Meta podjęła natychmiastowe kroki w celu zaprzestania wykorzystywania jakichkolwiek tajemnic handlowych Twittera lub innych wysoce poufnych informacji”. [Twitter może] „szukać zarówno środków cywilnych, jak i nakazu sądowego bez dalszego powiadomienia, aby zapobiec dalszemu przechowywaniu, ujawnianiu lub wykorzystywaniu jego własności intelektualnej przez Meta.”
Sytuacja jest napięta i możliwe, że zakończy się ona rozprawą w sądzie o domniemane wykorzystywanie informacji i własności intelektualnych jednej firmy przez drugą Jedno jest pewne Threads rozpoczął swoją przygodę z wielkim hukiem i wydaje się że sprawia więcej problemów niż można by się spodziewać.
Źródło: The Verge #1, #2, Ars Technica
Dodaj komentarz