Mack Zuckerberg, twórca Facebooka stworzył nową alternatywę dla Twittera.
Threads pozwoli na wstawianie zdjęć i tworzenie zwykłych postów tekstowych.
Za 2 dni aplikacja będzie dostępna do pobrania na iOS i Androida.
Wolność słowa, na tym rzekomo zależało Elonowi Muskowi, a teraz ten sam człowiek ograniczył dostęp w postaci dziennego limitu wyświetlanych treści. Wynoszą one 6000 wiadomości dla zweryfikowanych kont, 600 wiadomości dla niezweryfikowanych oraz tylko 300 dla nowych i nie zweryfikowanych kont. Oczywiście jest to tłumaczone dbaniem o użytkowników i ich zdrowie psychiczne.
Frankenstein? Nie to Threads
To idealny moment, aby zrobić zamieszanie w Internecie i tym samym dać użytkownikom alternatywną aplikację. I tutaj wkracza Facebook z „Threads„, które ma ujrzeć światło dzienne już 6 lipca.
Te osoby, które są zmęczone już wyczynami miliardera, będą mogły za 2 dni przejść na apkę, która zawiera funkcje z Twittera, jak i Instagrama i tak też wygląda, jak połączenie tych dwóch platform.
Na samym Instagramie po wpisaniu nazwy “Threads” i kliknięciu ikony na pasku wyszukiwania, wyświetli się animowany bilet z Waszą nazwą użytkownika, datą premiery apki i kodem QR, który przeniesie Was na tę stronę. Możliwe, że będzie to odpowiednik platformy, która wystartuje wraz z wersją mobilną.
Dzięki niej będziecie mieli możliwość obserwowania tych samych kont, które mieliście zapisane na Instagramie. Dalej będziecie widzieć zdjęcia umieszczane przez innych, ale co odróżnią ją od Instagrama, to dodatkowa możliwość wstawiania postów zawierających jedynie tekst (tak jak na Twitterze). Możecie zacząć w ten sposób otwarte dyskusję z innymi ludźmi na dowolne tematy.
Integracja z Instagramem ułatwi odnalezienie ulubionych twórców treści, z którymi nie będziecie musieli się rozstawać. Facebook dobrze wiedział co robi tworząc taką aplikację i wypuszczając ją w najgorszym okresie dla Twittera. Ta ma być dostępna zarówno na Androida, jak i iOS’a.
Niemniej to od użytkowników zależy, czy wybryki Elona Muska skłonią ich do odejścia od ćwierkacza i przejścia na Threads lub inne alternatywy Twittera jak Mastodon czy Bluesky. Co jednak ciekawe nowy twór Marka Zuckerberga korzysta z tego samego, otwartego, zdecentralizowanego protokołu sieci społecznościowych co Mastodon, czyli ActivityPub.
Jedyne co może martwić to fakt ile danych będzie w rękach twórcy Facebooka, Instagrama i teraz Threads. Nie istnieje chyba dla Zuckerberga termin “prywatność”. A trzeba pamiętać, że Facebook miał nie jeden wyciek danych osobistych.
Ten fakt może odstraszyć część z chętnych osób, a niektórzy z Was nie będą zważać na ten fakt i mogą wybrać coś lepszego niż teraz oferuje i reprezentuje sobą Twitter.
Źródło: The Verge
Dodaj komentarz