Świat zmysłów
To co praktyczne i funkcjonalne jest zawsze na pierwszym miejscu, choć i z tym bywa różnie, nie można jednak zapomnieć o wizualnej kwestii stron internetowych czy aplikacji. To co najbardziej zachęca użytkowników, to przede wszystkim grafika. W końcu aż 65% społeczeństwa to wzrokowcy.
Animacja sama w sobie to rozwijający się pasek ładowania filmików z pojawiającym się przyciskiem „play” na początku. Po załadowaniu się do końca zmienia się on w biało-czarne logo YouTube, by następnie nabrać biało czerwonych barw.
Animacja to praca podjęta wraz z firmą kreatywną Buck. Jest prosta, wielobarwna i dynamiczna. Tak jak obsługa samego YouTube, choć z tym ostatnim można się trochę nie zgodzić. Ale może zmieni się to na przestrzeni lat.
Emocje w dźwięku
O ile to co wizualne jest jedną z ważniejszych kwestii, to nie zapominajmy o dźwiękach, po których można poznać niektóre aplikacje. Wielu osobom wbił się w głowę odgłos dzwonka Messengera, a tym bardziej powiadomień, nic dziwnego skoro używa go tak wiele osób.
Nowy dźwięk startowy jest mocno inspirowany dźwiękiem popularnego serwisu streamingowego, a mianowicie Netflixa. Te dwie nowości w jednym są już obecne podczas korzystania z wersji na telewizor. Samo brzmienie powstało we współpracy ze studiem Antfood.
Oto 4 aspekty, które zostały zawarte w takim krótkim dźwięku:
- człowiek i jego niedoskonałości, czyli między innymi nagie emocje
- połączenie za sprawą gestów, melodii i kultury
- ekspresja odkrywana poprzez intymne, jak i odważne melodie, ale również tempo od wolnego po szybkie
- historia i wspomnienia, które znajdują się tam pomimo tak krótkiego dźwięku
Jednak tak jak sposoby wyrazu są różne, tak i sam ich odbiór również jest różnorodny i unikatowy dla każdego człowieka z osobna. Jakie odczucia macie Wy słysząc i widząc to nadchodzące nowe przywitanie się YouTube? Kiedy zawita na wszystkich urządzeniach? To podobno kwestia od kilku tygodni do niestety nawet wielu miesięcy.
Źródło: The Verge
Dodaj komentarz