Już od kilku miesięcy chiński gigant znajduje się na tak zwanej Czarnej Liście Trumpa. Jest to swoista lista podmiotów, z którymi nie mogą współpracować amerykańskie firmy i przedsiębiorstwa. Powodem, dla którego znalazł się tam między innymi Huawei, ale także firmy, które do niego należą było podejrzenie o szpiegostwo na rzecz rządu Chińskiego. Całość sprawy przedstawiliśmy w dwóch artykułach oraz filmie, który znajdziecie poniżej.
Taki zakaz miał swoje poważne konsekwencje, a jedną z nich jest na przykład brak certyfikacji nowych smartfonów przez Google, a to z kolei w zasadzie skreśla takie urządzenia z globalnego rynku. Właśnie z powodu tej decyzji premiera modelu Mate 30 w Polsce została opóźniona, a i tak jej szczegóły wciąż nie są znane. Sama marka jest doskonale znana właśnie dzięki smartfonom i tabletom, jednak w swojej ofercie mają znacznie więcej urządzeń konsumenckich, a wśród nich są na przykład ultrabooki, a mówiąc ściślej MateBooki.
Choć nie jest to segment, w którym Huawei przoduje to niewątpliwie nie można im odmówić sukcesu. Bowie seria MateBook’ów, która została zaprezentowana jeszcze na długo przed politycznymi komplikacjami cieszyła się i wciąż cieszy uznaniem wśród użytkowników. Jest to o tyle zaskakujące, że na rynku laptopów były to w zasadzie pierwsze kroki firmy, które spotkały się z bardzo dobrym odbiorem. MateBooki to urządzenia wykonane naprawdę solidnie, są eleganckie, świetnie wyposażone, a co najważniejsze przystępne cenowo. Sama konstrukcja jest świetnie przemyślana Same ultrabooki bardzo mocno przypominają w swojej formie komputery giganta z Cupertino.
W tym momencie pozostaje czekać na dalsze kroki jakie podejmie Huawei, przy premierze swoich nowych komputerów. Jednak Microsoft to nie jest jedyna firma jaka wystąpiła o pozwolenie na wznowienie handlu z Huawei. Podobnych wniosków wpłynęło około 300 z czego połowa została rozpatrzona, w tym 50% pozytywnie. To oznacza, że co 4 Amerykańska firma, która wystąpiła o możliwość współpracy z Huawei ma na to oficjalną zgodę. Na podobną decyzję wciąż oczekuje spółka Alphabet, czyli oczywiście Google. Jeżeli ta zostanie rozpatrzona pozytywnie to możemy oczekiwać, że nowe jak i obecnie wydane już smartfony Huawei, czyli między innymi seria Mate 30 czy Honor V30 uzyskają certyfikację Google. To oczywiście przekłada się na dostęp do usług Google, które są tak pożądane na Europejskim rynku.
Decyzja o wznowieniu współpracy Chińskich i Amerykańskich firm jest korzystna dla obu krajów z punktu biznesowego. Mając w perspektywie zbliżające się wielkimi krokami spowolnienie gospodarcze taka decyzje jest w pełni uzasadniona. Ten argument nie przemówił jednak do grupy piętnastu kongresmenów, którzy wezwali Departamen Hadlu do natychmiastowego zaprzestania wydawania pozwoleń na handel z Huawei. Oczywiście znów został podniesiony zarzut szpiegostwa na stronę Chińskiego rządu, na który wciąż nie przedstawiono konkretnych dowodów.
Dodaj komentarz