Choć wiele plotek już się potwierdziło na temat nadchodzących notatników, tak jak na przykład, wygląd zewnętrzny czy obecność peryskopowej kamery, to wciąż największą tajemnicą pozostają oficjalne ceny urządzeń. Ten temat jest dość kontrowersyjny, wszystko za sprawą cen flagowców z początku tego roku. Galaxy S20 szczególnie w wersji Ultra wyznaczył zupełnie nowy standard cenowy dla urządzeń Samsunga, a co to nie do końca spodobało się konsumentom.
Najdroższa wersja Samsunga Galaxy S20 Ultra premierowo była dostępna w Europie w cenie 1549€. Niestety w przypadku nadchodzących smartfonów z serii Galaxy Note niewiele się zmieni, innymi słowy znów będzie drogo, a być może nawet drożej. Według greckiego serwisu TechManiacs cena podstawowego modelu Note 20 ma zaczynać się z pułapu 1249€. Natomiast „podstawowa” wersja Ultra ma kosztować zawrotne 1499€. Co ważne do tych informacji można podejść z dość dużą dozą pewności, bo dokładnie rok temu z tego samego źródła pochodziły dokładne informacje o cenach Galaxy Note 10, które przy okazji premiery się sprawdziły.
Ceny prezentują się tym bardziej nieciekawie, kiedy połączymy je z niezadowalającą sprzedażą wszystkich urządzeń z serii S20. Wiele serwisów branżowych przy okazji premiery informowało o problemach Samsunga i znacznie mniejszej niż w poprzedzającym roku sprzedaży. Badania koreańskiego The Elec wykazały niemal 34% spadek sprzedaży nowych flagowców Samsunga w porównaniu do poprzedniego roku. Zważając na to, że seria Note nie jest, aż tak popularna jak Galaxy S, wyniki mogą być jeszcze znaczące na niekorzyść nowych modeli.
Dodatkowo wszystko wskazuje na to, że do europejskich wariantów obydwu modeli trafi procesor Exynos 990, czyli dokładnie ten sam układ, co w Galaxy S20. Samsung od momentu ogromnej burzy medialnej zdążył poprawić kilka ogromnych dziur ich układu jednak te wciąż pozostawiają wiele do życzenia. Zmianie na lepsze uległa między innymi, jakość zdjęć oraz temperatury procesora. Jednak w jednym jak i drugim przypadku autorskim układom daleko do propozycji Qualcommu. Tym samym szczególnie dziwią tak wysokie ceny, które oczywiście na ten moment wciąż są jedynie niepotwierdzoną plotką. Sama redakcja TechManiacs powołuje się na zaufane źródło, podobnie jak w zeszłym roku.
Dla wielu zaskoczeniem może być też, kilka szczegółów dotyczących specyfikacji mniejszego modelu. Głównie mowa tutaj o ekranie, ten ma między innymi nie wspierać odświeżania 120Hz. Taka opcja ma być zarezerwowana jedynie dla modelu Ultra. Przynajmniej takie informacje można znaleźć na greckim serwisie. W sieci natomiast pojawiają się informacje, że procesor, jaki znajdzie się na pokładzie to Exynos 992, o którym wiemy absolutnie nic oraz, że ekrany w obydwu Notatnikach będą obsługiwać 120Hz. Choć podobnie jak w przypadku Galaxy S20 pojawiają się doniesienia, że użytkownicy będą musieli wybierać pomiędzy rozdzielczością, a częstotliwością odświeżania.
Galaxy Fold 2
Co ciekawe wzrost ceny ma dotyczyć także Samsunga Galaxy Fold 2, co prawda nie w sposób mocno znaczący, bo ten smartfon od początku był jednym z najdroższych na rynku. Przy okazji drugiego wcielenia tego składanego smartfona cena podskoczy do góry przebijając barierę 2 tysięcy euro. Cena podana przez greckich reporterów plasuje się na poziomie 2199€. To o około 200€ więcej niż rok temu. Obecnie żaden z producentów składanych smartfonów na nich nie zarabia lub wręcz traci na każdej sztuce. Czy zatem teraz cena może sugerować, że plotki o składanym smartfonie z poprawionym frontem okażą się prawdą?
O tym przekonamy się już niedługo, a dokładniej 5 sierpnia. Właśnie wtedy ma odbyć się jedna z największych prezentacji tego producenta w ciągu ostatnich lat. Pokazane zostaną nie tylko smartfony, ale też tablety czy smart zegarki.
Źródła: TechManiacs, PhoneArena, AndroidAuthority, TomsGuide
Dodaj komentarz