Dla niektórych im tańszy smartfon tym lepszy, a jak już w ogóle oferuje przy tym ogrom funkcji, to jest wręcz idealnie. Prawdopodobnie z takiego właśnie założenia wychodzi Huawei, bo w czerwcu tego roku zaprezentowali oni dwa budżetowe modele z rodziny nova. O nowych, atrakcyjnych cenowo telefonach pisaliśmy przy okazji ich premiery. Teraz jednak najnowsze smartfony chińskiego giganta trafiły w nasze ręce, dlatego też nie mogliśmy przejść obok nich obojętnie.
Seria nova
Urządzenia z tej serii już niejednokrotnie pojawiały się na naszej stronie, ale także w postaci filmów na kanale YouTube. Jednak niezwykle udany model nova 9 był urządzeniem ze średniej półki, natomiast teraz przy okazji modelu Y70 oraz Y90 mowa o budżetowcach. W tym przypadku zajmę się konkretnie modelem nova Y70, który jest bardziej przystępną cenowo propozycją.
Huawei nova Y70
Ten konkretny model ma być odpowiedzią na potrzeby użytkowników, którzy nie chcą wydawać na telefon małej fortuny, a potrzebują narzędzia do kontaktu, rozrywki czy choćby nawet płatności zbliżeniowych. Wszystkie najważniejsze elementy jakie powinien mieć taki smartfon są na pokładzie. Zresztą o większości z nich możecie przeczytać w skróconej specyfikacji poniżej.
Skrócona specyfikacja
Bateria, która robi wrażenie
Jednym z kilku elementów, które przykuwają uwagę jest pojemna bateria. Wewnątrz modelu nova Y70 znalazło się ogniwo o pojemności aż 6000 mAh. Jest to „wypadkowa” kilku parametrów tego smartfona. Klasycznie nawet w dużych smartfonach montowane jest ogniwo o pojemności około 5000 mAh. W tym przypadku zastosowanie ekranu o przekątnej 6.75-cala pozwoliło na wciśnięcie do środka obudowy tak potężnego ogniwa.
Bardzo dobrą decyzją było wyposażenie jej także w funkcję szybkiego ładowania. Ta niestety wciąż nie jest specjalnie popularna w modelach budżetowych, ale miejmy nadzieję, że konkurencja pójdzie śladami Huawei w tym przypadku. W zestawie otrzymujecie dedykowaną kostkę ładującą, która może ładować smartfon Nova Y70 z maksymalną mocą 22.5 W. Wpłynęło to na wagę urządzenia, która wynosi niespełna 200 g.
W praktyce tego smartfona musicie ładować 2, maksymalnie 3 razy w tygodniu. Bateria w połączeniu z całkiem niezłym układem Kirin 710 bardzo dobrze radzi sobie z zarządzaniem energią. Tym samym telefon przy normalnym użytkowaniu, bez wymagających graficznie aplikacji, powinien działać nawet 3 dni na jednym ładowaniu. Natomiast możecie wyciągnąć z tej baterii jeszcze więcej za sprawą trybu oszczędzania energii. Tym samym możecie liczyć na wynik znacznie lepszy, niż u niekiedy znacznie droższej konkurencji.
Ekran do pary
Przy okazji baterii wspominałem, że jej pojemność ma bezpośredni związek z przekątną ekranu. Matryca jaka znalazła się na froncie tego smartfona ma przekątną 6.75-cala i zdaniem producenta zajmuje nieco ponad 90% przodu tego smartfona. Jest to między innymi zasługa dość smukłych ramek, które znalazły się wokół ekranu.
Co istotne nie jest to matryca FullHD+, a jedynie HD+, jednak jeżeli nie wypatrujecie pojedynczych pikseli z lupą, to nie powinniście dostrzec spadku jakości wyświetlanego obrazu. Musicie mieć jednak na uwadze, że taki ekran jest na froncie.
Poza tym jest to matryca LCD zdolna do wyświetlania 16 mln kolorów. Tym samym jest to klasyka w całkiem niezłym wydaniu. Nie ma tutaj specjalnych udziwnień w postaci możliwości wyświetlania miliardów kolorów czy też wyższego odświeżania ekranu. Są to z pewnością miłe dodatki, jednak niekoniecznie wymagane, szczególnie w tym przedziale cenowym.
Co to za smartfon bez aparatów
Jak już przystało na smartfona, który w 2022 roku trafił na sklepowe półki, nie mogło tutaj zabraknąć zestawu aparatów. Na pleckach w wyspie w kształcie podłużnej tabletki umieszczono łącznie 3 obiektywy. Główna matryca w tym wypadku ma rozdzielczość 48 Mpix z przysłoną f/1.8. Dalej w kolejności znalazł się aparat szerokokątny o rozdzielczości 5 Mpix, a ostatni w kolejce znalazł się sensor do pomiaru głębi o rozdzielczości 2 Mpix.
W przypadku robienia zdjęć czy nagrywania filmów, szczególnie w słabym oświetleniu, będziecie musieli polegać na pomocy statywu, albo dodatkowej stabilizacji. Niemniej jednak jeżeli będziecie mieć do dyspozycji chociaż trochę więcej światła, to nova Y70 może Was nawet zaskoczyć. Główna matryca całkiem nieźle radzi sobie zarówno z krajobrazami, fotkami miasta czy portretami z efektem bokeh.
Do dyspozycji macie także całą gamę najróżniejszych trybów fotograficznych czy też wideo, jak choćby panorama, malowanie światłem, zwolnione tempo czy ruchome zdjęcie. Nie ma tutaj co prawda trybu nocnego, ale za sprawą algorytmu AI telefon sam przejdzie w tryb dłuższego naświetlania przy niewystarczającym oświetleniu. Z podobnych funkcji możecie korzystać także za pośrednictwem kamery selfie o rozdzielczości 8 Mpix z przysłoną f/2.0.
Design to istotny element
To jak smartfon wygląda ma dla wielu osób niebagatelne znaczenie. W końcu design plecków albo wyspy na aparaty jest największym widocznym wyróżnikiem każdego smartfona. Huawei nova Y70 dostępny jest w 3 wariantach kolorystycznych, a konkretnie niebieskim, białym oraz czarnym. W każdym z trzech przypadków, obudowy wykonane są z tworzywa sztucznego i oferują delikatne holograficzne wykończenie.
Stabilny i wydajny?
To co drzemie wewnątrz tego smartfona to układ Kirin 710A, który pomimo kilku lat na karku cały czas bardzo dobrze radzi sobie z codziennymi zadaniami czy też obsługą wielu aplikacji jednocześnie. Jest to także zasługa pamięci RAM, której w tym wypadku macie do dyspozycji 4 GB. Jak już jestem przy pamięci na dane, to tej macie 128 GB. W praktyce jest to nieco mniej, bo system oraz preinstalowane aplikacje zajmują trochę miejsca.
Jednak nie jesteście skazani na wbudowaną pamięć, bo tacka na karty SIM przewiduje także umieszczenie karty microSD. Jej pojemność może wynosić nawet 512 GB, dzięki czemu ogromna biblioteka zdjęć lub filmów zawsze będzie w zasięgu ręki. Tak jak wspominałem wyżej, układ ten bez trudu poradzi sobie z uruchomieniem nowszych gier czy bardziej wymagających aplikacji. Oczywiście w granicach rozsądku, no i musicie pamiętać, że odbije się to na czasie pracy na baterii.
Wszystko w tym smartfonie działa pod kontrolą systemu Android z nakładką EMUI 12. Podobnie jak w przypadku poprzednich smartfonów Huawei, tak i tutaj nie znajdzie zainstalowanych usług Google. Wielokrotnie już czy to na tej stronie, czy też na kanale YouTube pokazywaliśmy jak do pewnego stopnia zastąpić ich brak, a niekiedy nawet zrobić to w pełni. Całą sytuację mocno ratuje ciągle rozwijający się sklep AppGallery oraz rozwiązania typu GSpace.
Tak wiele, za niewiele?
Ten tekst rozpocząłem dość jasną aluzją do ceny. Ten konkretny smartfon jest dostępny za 899 zł. Przynajmniej w momencie pisania tego tekstu. W segmencie budżetowym konkurencja jest niezwykle zaciekła, a walka o klienta toczona jest wszelkimi możliwymi sposobami. Huawei postawił na dość rzadko spotykane podejście, a mianowicie zamiast stawać na głowie, by zaoferować najlepsze podzespoły, postawił na duży ekran połączony z bardzo dobrą baterią.
Huawei Nova Y70 to przede wszystkim długodystansowiec. I to taki, którego próżno szukać wśród podobnie wycenionej, jak i znacznie droższej konkurencji. W czasach, gdzie telefon w najlepszym wypadku trzeba podłączać na drugi dzień do ładowarki, ten może być ładowany zaledwie dwa razy w tygodniu. Obecność ładowarki, i to szybkiej, w zestawie zasługuje na wyróżnienie. Huawei poszedł na pewne kompromisy, ale mimo tego wyszedł całkiem ciekawy smartfon dla osób, które szukają czegoś, co będzie działać dłużej niż jeden dzień na baterii.
ARTYKUŁ POWSTAŁ WE WSPÓŁPRACY Z:
Dowiedz się więcej tutaj
Dodaj komentarz