iPhone 16 ładuje się z większą mocą w stosunku do swoich poprzedników.
Apple zaczyna gonić swoją bezpośrednią konkurencję pod względem czasu ładowania.
Chińskie smartfony dalej są górą.
Apple w końcu dogania konkurencję
Certyfikat wydany przez organ regulacyjny Chińskiego Centrum Certyfikacji Jakości, również przesłany do X przez użytkownika ShrimpApplePro, pokazuje, że wszystkie nowe modele iPhone’a 16 zostały przetestowane przy napięciu 5 – 15V i natężeniu 3A, co odpowiada maksymalnej mocy 45W. Jak dobrze wiadomo – zeszłoroczne modele oferowały zaledwie 29 W i to tylko w przypadku najmocniejszego modelu 15 Pro Max.
Zatem wzrost mocy ładowania jest znaczący, szczególnie, że plasuje nowe iPhone’y nieco wyżej w rankingu. Teraz przewyższają możliwości chociażby Google Pixela 9, który obsługuje ładowanie o mocy 27W (37W dla modelu Pixel 9 Pro XL) i jest porównywalna z Samsungiem Galaxy S24 Ultra.
Jednak wszystkie te wartości znacznie odstają od 120 lub nawet 240W oferowaną przez niektóre chińskie telefony. Niedawno na horyzoncie także pojawiła się technologia ładowania baterii z mocą aż 320W autorstwa realme.
Ładowanie indukcyjne również uległo zmianie
Podobnie jest w przypadku ładowania bezprzewodowego. Poprzednia generacja iPhone’ów indukcyjnie maksymalnie ładuje się z mocą 15W. Natomiast teraz każdy iPhone 16 ma obsługiwać moc 25W.
Przy tych wartościach Apple wypada blado, niemniej jednak ten generacyjny przyrost z pewnością łącznie zaoszczędzi użytkownikom sporo czasu, bo być może nawet kilkanaście minut przy każdorazowym ładowaniu.
W połączeniu z większym ogniwem i lepszym procesorem, względem poprzednika, nowe iPhone’y powinny być mniej uciążliwe jeśli chodzi o czas pracy na baterii, a także czas ładowania.
Czy sądzisz, że to zmiana na lepsze, czy jednak obawiasz się szybszego spadku kondycji baterii?
Źródło miniaturki: @theapplehub
Dodaj komentarz