Plecak Rivacase Tegel 8461

Rivacase Tegel – test plecaka dla technologicznego nomada

Plecaki czy torby to nie jest rzecz, o której myślimy jako pierwszej w kontekście technologii. Jednak gdzieś trzeba pomieścić te wszystkie gadżety, a RIVACASE z serii Tegel jest tutaj idealnym wręcz rozwiązaniem.

Awatar Ziemowit Wiśniewski

Codzienna podróż do biura z laptopem, tabletem i zestawem akcesoriów to dla wielu osób wręcz norma. Jednak scenariuszy, w których dobry plecak bywa nieoceniona pomocą można wymieniać na pęczki, a i tak znalazłaby się jedną osobą, która do tej listy dopisałaby zupełnie nowy przykład. W czasach, gdzie sprzęt, który nosimy na plecach jest wart kilkanaście, a niekiedy i kilkadziesiąt tysięcy, dobry plecak, w którym będziemy go przenosić to wręcz podstawa. 

Dobry plecak czyli jaki?

Rivacase Tegel, a konkretnej „8461 ECO Travel Laptop Backpack 17.3” to jedna z większych propozycji, ale jest ku temu kilka dobrych powodów. Oczywiście ilu użytkowników tyle potrzeb i nie będę tutaj utrzymywał, że to najlepsza propozycja dla każdego niezależnie od tego czy codziennie podróżuje tylko z laptopem czy całą stacją roboczą. 

Jednak trzeba pamiętać, że dobry plecak to taki, który oczywiście poza spełnianie założonych funkcji, czyli przechowywania wszystkich potrzebnych rzeczy, pozwala także na ich organizację, ale jest przy tym wygodny i jednocześnie zapewnia dobrą ochronę dla całej zawartości. 

Komfort i wygoda ponad wszystko

Na samą wygodę składa się wiele elementów, zarówno pasy ramienne jak i cały tylny panel, który pozostaje w kontakcie z Waszymi plecami zostały pokryte siateczką oraz wypełnione sprężystą i co istotne oddychającą gąbką. Oczywiście nie jest w stanie to zniwelować pocenia do zera, jednak nawet w tak upalne miesiące jak tegoroczny sierpień i wrzesień ten plecak sprawdzał się rewelacyjnie. 

Długość szelek jest oczywiście regulowana, ale nawet w tym miejscu producent przemyślał wszystkie szczegóły. Paski odpowiadające za regulację są przymocowane opaskami do reszty szelek, dzięki czemu nie zwisają, przeszkadzając i brudząc się na co dzień. Szelki są zamocowane w taki sposób by naturalnie dopasować się do ramion, a jeżeli przyjdzie Wam podróżować z cięższy i bardziej napakowany plecakiem zawsze możecie skorzystać z pasa piersiowego, który jeszcze lepiej rozłoży cały ciężar. 

Jako, że jest to plecak dla technologicznego nomada to nie mogło tutaj zabraknąć dodatków, które jeszcze bardziej ułatwi podróżowanie. Na tylnym panelu znalazł się specjalny pas, który możecie nałożyć na uchwyt walizki. Znalazła się tam także ukryta kieszeń na najcenniejsze przedmioty jak portfel czy paszport. Jednak o przechowywania i innych ukrytych kieszonka Ch napiszę nieco niżej.

Co z ochroną cennych gadżetów?

By zapewnić gadżetów odpowiednią ochronę wszystkich gadżetów, firma Rivacase postawiła na kilka bardzo ciekawych rozwiązań w plecaku Tegel. Zewnętrzna powłoką została wykonana z materiału RPET, który ma być przyjazny środowisku i pochodzić z przetworzonych butelek. Jako że mamy tutaj do czynienia z pełnym tworzywem sztucznym, jasną rzeczą jest, że sam plecak jest w pełni wodoodporny. 

Jak przystało na twór dla technologicznych nomadów, Wasz laptop, tablet, konsola do gier czy cała saszetka gadżetów będzie bezpieczna. Co więcej w przypadku takich urządzeń jak laptop czy tablet, na te została przewidziana dedykowaną kieszeń, która jest niezwykle pojemna. Osobiście nosiłem tam głównie 13-calowego notebooka. Jednak zmieści się tam maksymalnie 17-calowy laptop gamingowy.

W przypadku tabletu zmieści się tutaj maksymalnie 11-calowy model, w grubszym etui czy z dodatkowym rysikiem. Co istotne kieszeń jest tak zszyta, że obydwa urządzenia zmieszczą się w niej bez problemu. Ponadto ta została wyposażona w dodatkowe wypełnienie mające amortyzować wszelkie uderzenia. Nie zabrakło także specjalnej pianki umieszczone na samym dole kieszeni. Także nawet zrzucenie plecaka z ramienia po długiej podróży nie jest zagrożeniem dla Waszego drogocennego sprzętu. 

Co z nomadzkim trybem życia?

Główna kieszeń tego plecaka robi ogromne wrażenie, ale dopiero w momencie kiedy zaczniecie tam wrzucać kolejne rzeczy. Plecak jest w stanie pomieścić ogromnego laptopa i dzięki temu, główna kieszeń także jest sporych rozmiarów. Co istotne cała kieszeń po zapełnieniu ma kształt prostopadłościanu i jest wyposażona w dwa elastyczne paski do spinania bagażu. 

Bez trudu można tam zmieścić ubrania na zmianę na kilka dni, do tego kosmetyczkę czy dodatkową parę obuwia. Co istotne nawet wtedy w plecaku będzie wystarczająco dużo miejsca by zmieścić tam na przykład przenośną konsolę, nawet tak dużą jak Steam Deck. Dodatkowym atutem jest tutaj możliwość rozpięcia głównej kieszeni niczym walizki. Jednak nie musicie się martwić, że ta otworzy się w pełni przez przypadek.

Nad tym czuwają cztery odpinane pasy służące do kompresowania wszystkiego co znajduje się w głównej kieszeni. Przydadzą się także kiedy ta kieszeń nie jest w 100% pełna. Szkoda jednak, że główna kieszeń nie jest nieco sztywniejsza, plecak sprawiały wtedy wrażenie wytrzymalszego, a i organizacja byłaby nieco łatwiejsza. Pomimo tego, że na tylnym panelu jest specjalny pas do montażu na uchwycie walizki, to przy odrobinie „zabawy w tetrisa” podróżowanie z samym plecakiem nie powinno być wielkim wyzwaniem. 

Coś dla maniaków organizacji

Główna kieszeń choć pojemna to polega głównie na umiejętnym poukładaniu wszystkich przedmiotów w taki sposób by się zmieściły. Nie ma tutaj dodatkowych przegródek, które można dowolnie ustawić pod swoje preferencje. Jednak znalazły się tutaj także dwie zapinane kieszenie, na mniejsze przedmioty, które powinny mieć swoje stałe miejsce w plecaku. 

Na znacznie więcej pozwalają dwie kieszenie, które znalazły się na zewnątrz plecaka. Większą skrywa w sobie dodatkowo dwie małe kieszonki, dwa oczka na długopis lub inne narzędzie oraz klips do przypina nią kluczy. Ten ostatni jest odpinany, dzięki czemu możecie wygodnie z nich skorzystać, a później schować powrotem do plecaka. Poza tym kieszeń jest zaskakująco pojemna i świetnie nadaje się do przechowywania rzeczy, które musicie mieć cały czas pod ręką. 

Ostatnia i jednocześnie najmniejsza kieszonka nie skrywa może dodatkowych przegródek, ale za to znalazły się tutaj dodatkowe wstawki z materiału zapobiegające wypadnięciu zawartości tej kieszeni. Przydaje się szczególnie kiedy chcecie coś wyciągnąć „w biegu”. 

Na jednym z boków plecaka znalazła się jeszcze jedna kieszeń na butelkę lub parasol. Kiedy nic w niej nie nosicie możecie ją zamknąć za pomocą zamka błyskawicznego, a po jego otwarciu ta nie tylko robi się większa, ale i skrywa elastyczną siatkę. Tym samym możecie tam wrzucić niewielką parasolkę i sporą butelkę z wodą lub innym napojem, która niezależnie od wszystkiego pozostanie na swoim miejscu. 

Marka z misją

Na samym początku wspomniałem, że plecak został wykonany z ekologicznego materiału RPET, który to powstał dzięki przetworzeniu plastikowych butelek. Wszystkie plecaki i torby od Rivacase z serii Tegel powstały właśnie w taki sposób. Z kolei ten konkretny model powstał po przetworzeniu 29 butelek Pet o pojemności 500 ml. 

Plakietki powstały z papieru z recyklingu, a nadruki z tuszu sojowego. Natomiast sama marka Rivacase ma w swoim logo żółwia, ale nie byle jakiego, a takiego z Galapagos. Marka jest aktywnym partnerem organizacji „Galapagos Conservation Trust”.

Innymi słowy kupując choćby taki plecak wspieracie badania nad konserwacją i ochroną całego ekosystemu Galapagos oraz ich najsłynniejszych mieszkańców, czyli oczywiście gigantyczne żółwie. 

Pozostałe spostrzeżenia

  • Plecak dostępny jest jedynie w kolorze czarnym z granatowym podszyciem. 
  • Branding jest obecny, ale subtelny i praktycznie niezauważalny
  • W pełni załadowany plecak może być dość ciężki, w takich scenariuszach brakuje opcjonalnego pasa biodrowego. 
  • Plecak jest wyposażony w dwa uchwyty, jedne na szczycie, drugi na boku oraz specjalne oczko do zawieszenia na haku transportowym.

Podstawowe wyposażenie każdego nomada?

Plecak Tegel od Rivacase miałem przyjemność użytkować przez okres około dwóch miesięcy. Przez ten czas znacząco zmieniłem sposób w jaki pakowałem się na co dzień. Miałem znacznie więcej możliwości organizacji oraz ogromny margines bezpieczeństwa w postaci wolnego miejsca na tak zwany „wszelki wypadek”. 

Jednocześnie Rivacase Tegel to moim zdaniem jeden z ciekawszych plecaków dla osób, które dużo podróżują i zawsze chcą mieć pod ręką swoje ulubione czy najpotrzebniejsze gadżety. Jakość wykonania stoi tutaj na najwyższym poziomie, producent zadbał tutaj o każdy nawet najmniejszy szew, dzięki czemu w trakcie okresu testów nie pojawiła się nawet jedna nie porządna nitka. 

Do plecaka idealnego brakuje tutaj nieco sztywniejsze konstrukcji, która zadbała by o przedmioty przechowywane w głównej kieszeni. Nie mam tutaj na myśli stelaża, ale wkładki, które utrzymałyby plecak w ryzach. Fajnym dodatkiem byłby także pas biodrowy, który byłby na przykład chowany w spodniej części i używany jedynie w razie potrzeby. 

ocena 4,5/5
Ocena TechnoStrefa.com – 4.5/5

To jednak moje subiektywne spostrzeżenia, które sprawiłyby, że Rivacase Tegel byłby plecakiem idealnym. Mimo tego uważam, że ten model to jedna z ciekawszych propozycji jeżeli nie potraficie usiedzieć dłużej w jednym miejscu i jednocześnie nie potraficie się rozstać że swoimi ulubionymi gadżetami nawet podróżując na drugi kraniec świata. 

Awatar Ziemowit Wiśniewski

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Na razie brak komentarzy.
Bądź pierwszą osobą, która wyrazi swoją opinię!
Starsze komentarze Nowsze komentarze


Przeszukaj portal TechnoStrefa.com

Dalsze wyniki

Brak wyników.

Wyszukiwanie obsługiwane przez