Apple raz na zawsze pożegnało złącze Lightning przy okazji wrześniowej konferencji i wszystko wskazuje na to, że już się z tym pogodzili.
W zaprezentowanym ostatnio nowym modelu Apple Pencil znalazło się wejście USB-C, za pomocą którego możemy między innymi ładować ten rysik.
USB-C zawitało na salonach Apple’a
Po dosadnych decyzjach płynących z Unii Europejskiej już w ubiegłym roku, kolejne miesiące opierały się na pytaniach, czy złącze USB-C pojawi się w iPhone’ach już w tym roku, czy będziemy musieli poczekać na nie kilka dodatkowych miesięcy.
Jak wskazywały ostatnie plotki przed premierą i co później potwierdzono także na wrześniowej konferencji, Apple przygotowało się do nacisków UE już w tym roku. Złącze USB-C trafiło między innymi do nowych iPhone’ów, więc użytkownicy, którzy postanowili się na nie przesiąść, musieli raz na zawsze pożegnać Lightninga.
Złącze Lightning było z nami od modelu iPhone 5, który zadebiutował w 2012 roku. Dekadę od tamtej zmiany doczekaliśmy się kolejnej. Zaprezentowana w tym roku seria iPhone 15 jako pierwsza w historii Apple ma złącze USB-C. Jednak czy było warto tyle czekać?
Czytaj artykułApple Pencil z USB-C – po co, dlaczego?
Oczywistym było, że po debiucie złącza USB-C w iPhone’ach, już więcej nie zobaczymy Lightninga w nowych urządzeniach tej firmy. Trudno raczej było się spodziewać, że jednym z kolejnych produktów z USB-C będzie właśnie… Apple Pencil!
Przechodząc jednak do konkretów, Apple oficjalnie zaprezentowało nowy rysik Apple Pencil, który w zasadzie jest czymś pomiędzy 1., a 2. generacją wspomnianych akcesoriów. Na jego górnej części znalazła się tajemnicza nasadka, po odsłonięciu której naszym oczom ukazuje się złącze USB-C.
Nowy rysik od Apple doczekał się matowego wykończenia, przez zastosowanie którego jest on wręcz bliźniaczo podobny do Apple Pencil’a 2. generacji. Po przymocowaniu rysika do boku iPada, przechodzi on w stan uśpienia, aby wydłużyć żywotność baterii.
Firmy często nie tylko mają szeroką ofertę produktów, ale również proponują szeroko pojęte usługi, w tym wsparcie w razie jakichkolwiek problemów. Apple przestało go udzielać przy pomocy 𝕏 (Twittera).
Czytaj artykułCzego w nim brakuje?
Podobnie jak poprzednie rysiki, Apple Pencil USB-C „charakteryzuje się niskim opóźnieniem i czułością na pochylenie”, ale przy tym wszystkim ma jednak pewne braki wobec swoich kolegów.
Mowa tutaj między innymi o braku czułości na nacisk, bezprzewodowego parowania i ładowania, obsługi gestu podwójnego stuknięcia w celu zmiany używanego narzędzia, czy bezpłatnego grawerowania.
W przeciwieństwie do Apple Pencil 1. generacji, rysik z USB-C obsługuje Apple Pencil hover na najnowszych modelach iPada Pro (funkcję szybkiego przełączania się między innymi między narzędziami po najechaniu na nie kursorem). Nowy rysik jest także kompatybilny ze wszystkimi iPadami wyposażonymi w złącze USB-C.
W poprzednich latach przedstawiciele Apple niezbyt pozytywnie wypowiadali się na temat tanich laptopów, w tym właśnie Chromebooków. Jeśli wierzyć ostatnim plotkom, coś im się odwidziało i już niedługo mogą zaprezentować na rynku taniego MacBooka.
Czytaj artykułApple Pencil USB-C – kiedy, za ile?
Najbardziej interesującą kwestią wydaje się sama cena, bo choć nowy rysik nie kosztuje grosze, to jest zdecydowanie tańszy od dwóch pozostałych propozycji.
Przy aktualnych cenach rysików Apple, tj. Pencil 1. generacji za 579 zł i Pencil 2. generacji za 699 zł, Apple Pencil USB-C – który trafi do sprzedaży już na początku listopada – kosztuje „zaledwie” 429 zł!
Cieszycie się, że Apple wreszcie wypuszcza wszystkie swoje urządzenia i produkty ze złączem USB-C? Jak nowy rysik wypada na tle pozostałych propozycji?
ŹRÓDŁO: MacRumors
Dodaj komentarz