Ściśle tajne
Google usilnie próbuje utrzymać w tajemnicy informacje dotyczące ich pierwszego składaka, który wciąż jest w fazie prototypu. Kiedy możecie spodziewać się premiery ich wersji Folda? Zapewne na konferencji I/O, która odbywa się co roku w maju. Zostanie on zaprezentowany zaraz obok tabletów, co nie dziwi ze względu na jego kształt po rozłożeniu.
Co jednak wiemy już na dziś dzień? Dostępne będą na pewno 2 warianty kolorystyczne: “Chalk” (aka biały) i “Obsidian” (aka czarny). Niestety za wcześnie jeszcze na jakiekolwiek informacje o specyfikacji tego transformersa.
Jednak czy oprócz swojej zmiennej formy będzie można mówić o czymś specjalnym w kwestii Pixel Folda? Chyba nie. Chodzą słuchy, że ma on być tak samo wydajny jak typowy Pixel, to samo ma się tyczyć aparatu.
Niemniej jednak jest jedna cecha, którą mocno podkreślają pewne źródła – będzie to naprawdę ciężki telefon. Nie wiadomo jednak czy chodzi o wagę względem zwykłego Pixela, czy może któregoś Galaxy Z Folda. Ale mówi nam to jedno, będzie to na pewno solidnie zbudowany smartfon ze stalowymi pleckami.
Czy będzie warto?
Trzecim znanym nam faktem jest cena jaką Google będzie sobie życzyć za ich najnowszy twór. 1 799 USD, czyli około 8 100 zł, tyle przyjdzie Wam zapłacić jeśli zdecydujecie się na składaka spod ręki Google. Pytanie czy ten smartfon będzie warty swojej ceny? Zapewne dowiemy się trochę więcej o specyfikacji bliżej daty premiery. Jednak będziecie musieli poczekać trochę zanim to nastąpi.
Za taką samą kwotę można kupić Samsunga Galaxy Z Fold4 w wersji 1 TB w USA. W Polsce ta cena za Galaxy Fold4 jest jednak ciut wyższa jeśli porównać ją do nadchodzącej oferty Googla – o około 200 zł. Samsung niewątpliwie jest dużą konkurencją i nie zawaha się on zachęcić swoich klientów do zakupu za pomocą obniżek cen.
Pixel jeśli nie pokaże nic bardziej fenomenalnego niż to, co widzieliście dotychczas, to ciężko będzie mu przekonać do siebie ludzi.
Wyróżniająca cecha w Pixel Fold
To co jako pierwsze przychodzi na myśl, gdy ktoś rzuci słowo “Pixel”, to wyróżniająca się wyspa na tle innych marek. Ta tym razem nie będzie rozciągnięta aż do krawędzi, a będzie dosłownie wysepką o zaokrąglonych krawędziach.
Natomiast aparaty do selfie będą miały 9 i 5 Mpix, ten o większej liczbie pikseli zobaczycie na froncie, gdy smartfon będzie w formie kanapki. Drugi z kolej znajdzie się w wewnętrznym ekranie, po prawej stronie, gdy rozłożycie telefon. Co do odblokowywania ekranów, to zrobicie to za pomocą fizycznego przycisku pełniącego zarówno funkcję czytnika linii papilarnych.
Dodaj komentarz