ROG ally

Handheld idealny? Pierwsze wrażenia z ROG ALLY!

Jeszcze nie tak dawno temu mobilny gaming z nieco wyższej półki, niż Candy Crush Saga był domeną konsoli Nintendo Switch czy od niedawna Steam Decka od Valve. Teraz jednak ASUS podnosi poprzeczkę jeszcze wyżej, a ROG ALLY przekracza kolejne granice!

Awatar Ziemowit Wiśniewski

Handheld, czyli w bardzo dużym uproszczeniu konsola, która jest niewielka i maja w sobie wszystko czego potrzeba do uruchomienia gier nawet bez połączenia z internetem. Rynek tego typu urządzeń był przez ostatnie lata w zawieszeniu. Kiedyś królowały Sony PSP czy Nintendo Gameboy, które jednak nie były jedyne. 

Dziś jeszcze do niedawna był jedynie Nintendo Switch. Teraz jednak handheldy zaczynają przeżywać renesans w postaci takich konstrukcji jak Steam Deck czy właśnie ROG ALLY. Forma co prawda wiele się nie zmieniła, ale podzespoły, a co za tym idzie wydajność i oferowane możliwości, już zdecydowanie tak. 

W odróżnieniu od laptopów gamingowych, które były reklamowane jako mobilne maszyny do gier, takie urządzenia jak właśnie ROG ALLY nie dają jedynie ułudy mobilności, a faktycznie można ich używać wszędzie. Niezależnie czy jesteście w komunikacji miejskiej, pociągu, na kanapie w leśnej głuszy czy… w toalecie. Takie “konsole” jak ROG ALLY pozwalają faktycznie doświadczać ulubionych gier w zupełnie nowym, niczym nie skrępowanym wydaniu, no prawie…

Czym w ogóle jest ROG ALLY?

Jak niektórzy z Was mogli zauważyć, wyżej używałem słowa konsola w cudzysłowie i jest ku temu bardzo dobry powód. ROG ALLY mimo tego, że wygląda jak gamingowe połączenie Nintendo Switch i gamingowego kontrolera dla graczy, to tak naprawdę jest to po prostu komputer. 

Wewnątrz znalazła się bardzo potężna konfiguracja przynajmniej mając na uwadze gabaryty tego, bądź co bądź poręcznego, urządzenia. Głównym układem, który bierze na siebie całą ciężką robotę jest AMD Ryzen Z1 Extreme. Jest to zupełnie nowa jednostka, która pomimo niewielkiego poboru mocy oferuje niesamowitą wydajność. Ten ma oczywiście zintegrowany układ graficzny, który jest w stanie poradzić sobie nawet z najnowszymi grami.

Do tego jest 16 GB pamięci RAM w standardzie LPDDR5 z prędkościami do 6400 MT/s. Na gry ASUS przewidział tutaj 512 GB oczywiscie z opcją dodania karty pamięci microSD w wersji UHS-II. No i czas na ekran. Tutaj matryca ma dokładnie 7-cali w rozdzielczości FullHD i proporcjach 16:9. Odświeżanie jest na poziomie 120 Hz, a czas reakcji to 7 ms. Jest tutaj też kilka miłych dodatków, jak szkło Gorilla Glass Victus czy AMD FreeSync Premium. 

To jednak wycinek pełnej specyfikacji, której nie ma sensu w pełni przedstawiać w pierwszych wrażeniach. Pełną tabelę ze wszystkimi cyferkami znajdziecie na stronie producenta tutaj. Możecie też poczekać na recenzję, która pojawi się już za kilka dni. 

Handheld subiektywnie (nie)idealny

ROG ALLY, podobnie zresztą jak Steam Deck, świetnie leży w dłoniach i to niezależnie w jakiej pozycji go używacie. Bardzo zwarta i dobrze wyważona konstrukcja sprawia, że ręce nie męczą się aż tak szybko. Jednak brakuje mi tutaj nieco więcej obłości, które dosłownie wpasowywałyby się w dłoń, jak to ma miejsce w przypadku urządzenia od Valve. ROG ALLY ma znacznie bardziej agresywny design z wieloma ostrzejszymi liniami, przez co dla niektórych osób może on być mniej wygodny. 

Natomiast pod względem rozmieszczenia przycisków i użytkowania mam bardzo mocno mieszane uczucia. ROG ALLY wykorzystuje praktycznie najpopularniejszy layout przycisków z kontrolerów, z którego korzysta Microsoft oraz Nintendo. Jednak to, co sprawdza się w kontrolerach, niekoniecznie zda egzamin w handheldzie. I tak jest właśnie w tym wypadku, ze względu na rozmiary i wagę ROG ALLY znacznie trudniej zmienić chwyt w trakcie rozgrywki. 

Jednak znacznie bardziej od samego układu przycisków i gałek, do którego można przywyknąć po dłuższej chwili, brakuje mi płytek dotykowych. Ten z pozoru niepotrzebny dodatek, który znalazł się w Steam Decku nie tylko jest przydatny w nawigacji w grach, które nie lubią się z kontrolerem, ale może też pełnić rolę dodatkowego menu z ogromem funkcji. Tutaj tego nie ma, są za to dwa dodatkowe przyciski z tyłu, które mogą pełnić rolę klawisza Fn na klawiaturze, zupełnie zmieniając funkcję pozostałych przycisków. 

Windows 11 to obosieczny miecz

Muszę to powiedzieć otwarcie, Windows 11 nie został zaprojektowany z myślą o małych ekranach i nawigacji przy pomocy kontrolera. Właśnie z tego powodu ROG ALLY jest tak problematycznym urządzeniem, którego wydajność w grach jest przykryta przez ogólny user experience, ale po kolei.

Pierwsze uruchomienie wita użytkownika klasycznymi ekranami z konfiguracją Windowsa. Trzeba oczywiście się zalogować, wprowadzić hasła itp. W przypadku laptopa, gdzie macie klasyczną klawiaturę i mysz nie jest to jakiś wielki problem, ale na 7-calowym dotykowym ekranie całe to zadanie jest już nieco bardziej uciążliwe. Jednak wstępna konfiguracja to pikuś, bo jak doskonale wiedzą wszyscy użytkownicy komputerów z Windowsem, ten system ma swoje problemy i rozwiązania, które niespecjalnie idą w parze z konsolą w tej formie. 

Przy starcie systemu ROG ALLY wczytuje się normalnie do pulpitu, chwilę później uruchamia się aplikacja Armoury Crate od ASUSa, która nieco ratuje sytuację. Wykrywa ona wszystkie gry czy aplikacje, takie jak Steam, dzięki czemu macie do nich łatwiejszy dostęp. Problem w tym, że to jeszcze nie działa do końca tak, jakby producent mógł tego oczekiwać. ROG ALLY ma dwa tryby nawigacji: gamepadem oraz myszką i może w teorii przełączać się między nimi automatycznie. Jednak ta funkcja nie zawsze działa.

W momencie kiedy Steam czy jakiś inny program nie “dogada” się z Armoury Crate i uruchomi się klasycznie w oknie jak na Windowsa przystało, to będziecie musieli zmienić tryb nawigacji ręcznie. Tutaj nie ukrywam wychodzi też brak TouchPadów ze Steam Decka, które pozwalają na nawigację myszką niezależnie od gałek analogowych. 

Jednak to nie tak, że system Windows znalazł się tutaj przypadkiem. ASUS mógł pójść na współpracę z Valve i stworzyć po prostu mocniejszego i lepiej wyposażonego Steam Decka. Jednak wtedy nie byłoby to urządzenie dla entuzjastów gamingu. Mnóstwo ograniczeń związanych z obsługiwanymi grami czy też brak wsparcia dla zewnętrznych narzędzi mógłby być dla wielu osób dyskwalifikujący. 

ROG ALLY przeciera nowy szlak

Nie da się uniknąć porównań pomiędzy takimi urządzeniami jak ROG ALLY oraz Steam Deck, jednak te są od siebie zupełnie różne. Nie chodzi tutaj tylko o wygląd czy brak podświetlenia RGB w jednym z dwóch urządzeń. Firmy stojące za tymi urządzeniami wychodzą z dwóch zupełnie różnych założeń i to bardzo dobrze.

ROG ALLY jest reklamowany jako sprzęt dla entuzjastów gamingu, którzy chcą zabrać wszystkie swoje gry gdziekolwiek się udadzą. Nie ma znaczenia czy jesteście użytkownikami Steam’a, GOG’a, sklepu Epica czy macie gry zakupione w Microsoft Store. Windows 11 na pokładzie pozwala Wam grać w dowolne tytuły i eksperymentować z najróżniejszymi rozwiązaniami. 

Jednocześnie ASUS przeciera zupełnie nowy szlak dla całego grona osób, które jeszcze nie miały do czynienia z tego typu urządzeniami. Jeszcze do niedawna komputer w formie handhelda był jedynie bardzo drogim gadżetem, który trzeba było sprowadzać z Państwa Środka za bajońskie pieniądze. Z kolei ROG ALLY jest tu i teraz, dostępny w polskich sklepach do kupienia w cenie laptopa dla graczy z niskiej półki cenowej. 

To w połączeniu z ogromną biblioteką gier, którą wielu z Was najpewniej już na ten moment posiada sprawia, że ten sprzęt ma szansę w pełni zrewolucjonizować to jak postrzegamy mobilne granie. Ale czy tak się faktycznie stanie? To pytanie pozostawię Wam w komentarzu, ja z kolei odniosę się do niego w pełnej recenzji tego urządzenia. 

Brak tagów
Awatar Ziemowit Wiśniewski

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Na razie brak komentarzy.
Bądź pierwszą osobą, która wyrazi swoją opinię!
Starsze komentarze Nowsze komentarze


Przeszukaj portal TechnoStrefa.com

Dalsze wyniki

Brak wyników.

Wyszukiwanie obsługiwane przez