Seria iPhone’ów 15 ma być znacznie droższa niż poprzednie modele z 14 serii.
Plotki sugerują wzrost cen od 100 do 200 USD względem zeszłorocznych odpowiedników.
Ceny wzrosną nie tylko w Europie, ale również w USA, jednak to Polacy odczują znaczny przeskok cenowy.
Wprowadzenie zmian w konstrukcji, jak chociażby narzucony port USB-C z nakazu UE, sprawiło, że seria iPhone’ów 15 będzie droższa niż ostatnia seria 14. Firma musiała liczyć się z większymi kosztami, które następnie “przeniosła” na klientów w postaci wyższych cen za urządzenie.
Wiadomo o tym od analityka Wedbush, Dana Ivesa. To on oznajmił, że nowa seria podrożeje. Już kiedyś powiedział podobnie o serii 14, co później się potwierdziło. W Internecie chodzą pogłoski o wzroście nawet o 200 USD, czyli około 820 PLN.
Inni mówią, że zmiany mają dotknąć głównie iPhone’a 15 Pro i model Pro Max, a wzrost cen będzie wynosił tylko 100 USD.
Ceny w USA mają prezentować się następująco (oczywiście bez podatku):
- iPhone 15 – 799 USD, czyli około 3 300 PLN
- iPhone 15 Plus – 899 USD, czyli około 3 700 PLN
- iPhone 15 Pro – 1 099 USD, czyli około 4 500 PLN
- iPhone 15 Pro Max – 1 199 USD, czyli niecałe 5 000 PLN
Inne źródło donosi, że nawet “podstawowy” model podrożeje. Z takim scenariuszem iPhone 15 może być do nabycia za 6 000 zł, nie wspominając o wersji Pro i Pro Max, które zapewnia przekroczą odpowiednio 7 000 zł i 8 000 zł.
Skąd taki wzrost cen? Z wcześniej wspomnianego faktu wdrożenia wymaganego portu USB-C, ale nie tylko. iPhone’y z serii 15 w jednej z plotek mają mieć półprzewodnikowe przyciski w niektórych modelach, ale nie jest to pewne. Możliwa miałaby być wtedy opcja programowania akcji do danego przycisku.
Już bardziej prawdopodobnym scenariuszem są miękko zakrzywione krawędzie, tak aby bardziej komfortowo trzymało się Wam telefon. Wykorzystany ma być też podobno tytan zamiast stali nierdzewnej na ramki smartfona. Co jest pewne, to wdrożenie przez firmę Dynami Island na pokład wszystkich smartfonów.
Spadek wartości złotówki nie pomaga Polakom w kupowaniu już i tak drogich urządzeń, które jak widać biją rekordy cen u giganta z Cupertino. Tym bardziej, że Apple dba, aby cena była “odpowiednia” dla klientów z Europy, na czym Wy wyjdziecie kiepsko inwestując w nowe modele.
Dodaj komentarz