Koniec pornografii w polskim Internecie od 1 września!

Polski rząd chce walczyć z pornografią w Internecie i ma zamiar jeszcze w tej kadencji poczynić kroki w tym kierunku. Ustawa zakłada zmiany, które mają obowiązywać od 1 września. Dostawcy Internetu będą blokować dostęp klientom.

Awatar Marta Urbaniak

Do Sejmu trafił projekt ustawy dotyczący blokowania pornografii w Internecie. Ten ma być zaakceptowany jeszcze w czasie kadencji obecnej partii.

Filtrowanie treści i blokowanie dostępu do pornografii ma rozpocząć się od 1 września.

Obciążeni całą odpowiedzialnością zostaną dostawcy Internetu.

Problem z pornografią i zbyt łatwym dostępem do niej nie znika. Większość z Was legalnie może kliknąć przycisk z odpowiedzią “Tak” na pytanie czy ukończyliście 18 lat. Tak samo łatwo mogą zrobić to dzieci, aby uzyskać dostęp do nieodpowiednich dla nich treści.

Polski rząd, który niebawem zakończy swoją kadencję, postanowił obudzić się i walczyć z tym problemem przez ostatnie chwile panowania. O ile nie można odmówić szczytnego celu ochrony dzieci, tak cała odpowiedzialność zostanie powierzona dostawcom Internetu, którzy będą blokować dostęp.

Teraz opcja, a co potem

Co dokładnie ma się stać 1 września? Klient, który przegląda Internet i płaci za usługę, może zażyczyć sobie zablokowania dostępu do pornografii. Usługa ma być bezpłatna i możliwa do odwołania w dowolnym momencie. A co ważniejsze nie będzie włączona domyślnie.

Usługodawcy będę filtrować wyświetlane Wam treści i tym samym zaglądać w to, co robicie (jeszcze bardziej niż dotychczas). Oznacza to zgodę na jawną inwigilację Waszego życia.

Na ten moment możecie wyrazić chęć blokowania pornografii, ale kto wie czy rząd nie odbierze Wam “pałeczki” i to on zacznie w przyszłości decydować co możecie przeglądać w Internecie.

Ciężar odpowiedzialności na barkach…

To jeden z problemów, drugim równie poważnym jest coś o czym chyba rządzący zapomnieli. Wdrożenie nowego systemu w tak krótkim czasie jak 2,5 miesiąca to albo dobry żart albo szaleństwo, które może się nie udać. Rząd nie kiwnie palcem, aby jakkolwiek usprawnić proces, a zajmie się jedynie egzekwowaniem przestrzegania przepisów.

Dostawcy Internetu, którzy nie będą się stosować do nich, poniosą karę w wysokości 1% całkowitych rocznych zysków z ubiegłego roku. Oczywiście ustawiono granicę w wysokości 1 miliona złotych, którego nie można przekroczyć.

źródło grafiki Freepik

Jednak ciężar presji czasu i odpowiedzialności jest ogromny i cały on będzie spoczywać na dostawcach usług internetowych. A chyba nie tutaj leży problem, bo to rodzice powinni najbardziej interesować się co robią ich pociechy w sieci, a nie rząd. Sytuacja jest fatalna i niekorzystna z wielu stron.

Czy to początek inwigilacji rządu? A może w końcu rozwiązanie problemu? Którego przyczyna leży w innych rękach?

Źródło: Benchmark

Awatar Marta Urbaniak

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  1. Awatar PawełB
    PawełB

    Najpiew miska, płatki czy mleko?

    1. Awatar Mateusz Rej
      Mateusz Rej

      Najpierw to trzeba zarobić pieniądze na wszystkie trzy 🙂

  2. Awatar Mateusz Rej
    Mateusz Rej

    Od 1 września, czyli wraz z początkiem roku szkolnego – to nie może być przypadek…

Starsze komentarze Nowsze komentarze


Przeszukaj portal TechnoStrefa.com

Dalsze wyniki

Brak wyników.

Wyszukiwanie obsługiwane przez