Disney po zaprezentowaniu wyników finansowych zamiast cieszyć się z sukcesów, szuka rozwiązań swoich problemów. Największym jest subskrypcja Disney+, do której firma musi dopłacać, więc pracę straci aż 7000 pracowników. A co jeśli i to nie pomoże?
Właściciel jednej z największych platform streamingowych na całym świecie zaprezentował wyniki finansowe za 4. kwartał 2022 roku.
Mimo przewyższenia rynkowych oczekiwań, firma zaczyna się przejmować stratami wynikającymi z pogorszających się wyników platformy VOD.
Aby zaradzić problemom firma zwolni aż 7000 pracowników, co ma za to przełożyć się na spełnienie celu oszczędzenia 5,5 miliarda dolarów!
Jak do tej pory radziło sobie Disney+?
Disney+ to amerykańska usługa streamingu na życzenie podlegającą pod The Walt Disney Company. Platforma ta zadebiutowała w listopadzie 2019 roku w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Holandii, a w ciągu kolejnych miesięcy i lat trafiała również na rynki w innych państwach na całym świecie. Warto również zaznaczyć, że w pierwszym dniu platforma zanotowała ponad 10 milionów subskrybentów!
Najważniejszą kartą przetargową tej platformy streamingowej są rzecz jasna produkcje należące do takich marek jak Marvel, National Geographic, Pixar czy Star Wars. Oprócz tego w ofercie Disney+ znajdziecie wiele oryginalnych produkcji, w tym filmy czy seriale, których nie obejrzycie nigdzie indziej.
Po wielu latach oczekiwania, o platformie Disney+ było bardzo głośno także w Polsce. Mowa szczególnie o 14 czerwca 2022 roku, kiedy to amerykańska usługa streamingowa wreszcie trafiła do naszego kraju. Jak okazało się niedługo później, w trakcie premierowego dnia, platformę Disney+ Polacy uruchomili na blisko 400 tysiącach urządzeń, a w ciągu pierwszego tygodnia to prawie 2 miliony widzów!
Tym razem na szczęście nie pojawiły się już żadne opóźnienia, w związku z czym potwierdziły się zapewnienia z wcześniejszych miesięcy tego roku. Od 14 czerwca 2022 roku abonament Disney+ jest oficjalnie dostępny w Polsce!
Czytaj artykułCzy to koniec złotego okresu Disney+?
Wiele wskazuje jednak na to, iż amerykańską platformę dość mocno dotknęło powiedzenie: „wszystko co dobre, szybko się kończy”. O co w ogóle chodzi? Disney opublikował ostatnio swoje wyniki finansowe za 4. kwartał 2022 roku, a przedstawione tam statystyki zdecydowanie przerosły rynkowe oczekiwania. Czym więc przejmują się Amerykanie?
Naszym priorytetem jest trwały wzrost i rentowność naszego biznesu streamingowego […] Nasze obecne prognozy wskazują, że Disney Plus uderzy w rentowność do końca fiskalnego 2024 roku, a osiągnięcie tego pozostaje naszym celem.
Choć cała spółka ma się bardzo dobrze, tego samego nie można powiedzieć o wynikach ich streamingowej platformy. Disney+ nie przynosi zysków, a co gorsza, firma musi do niego dopłacać niemałe pieniądze. Wszystko między innymi za sprawą pierwszego w historii spadku liczby subskrybentów (4. kwartał 2022), w ramach którego Disney+ opuściło aż 2,4 miliony użytkowników!
Ciężko się więc jakkolwiek dziwić, że amerykańskie przedsiębiorstwo skupia się na swoich problemach i próbuje je jak najszybciej załatać. Podobnie jak inne firmy w przeszłości, Disney zacznie proces naprawczy od zwolnienia pracowników – w tym przypadku aż 7000 osób! Według aktualnego CEO Disneya, Boba Igera, ma to pomóc spełnić postawiony cel – oszczędzenie 5,5 miliarda dolarów.
Jak myślicie, czy zwolnienie 7000 pracowników całkowicie załatwi problemy Disneya? Co zrobilibyście na miejscu aktualnego CEO amerykańskiej firmy, Boba Igera?
Dodaj komentarz