Na drogach, szczególnie tych polskich, nie brakuje najróżniejszych typów kierowców. Ci niedzielni należą do grupy nieszkodliwych, ale można też spotkać samozwańczych królów szos. To w połączeniu z coraz większą liczbą samochodów na drogach może prowadzić do najróżniejszych niebezpiecznych sytuacji, kolizji czy wypadków.
Coraz więcej osób decyduje się zadbać o swoje prywatne 4 kółka, wyposażając samochód w najróżniejsze gadżety. O ładowarkach samochodowych czy uchwytach na telefon pisaliśmy w innym rankingu. Jednak wśród tych najróżniejszych gadżetów są też wideorejestratory, którym nie poświęciliśmy należytej uwagi.
Po co mi w ogóle wideorejestrator?
Jeżeli nie mieliście jeszcze okazji spotkać się z tego typu urządzeniami, to już tłumaczę. Wideorejestrator to tak naprawdę kamera samochodowa, która rejestruje każdą sekundę Waszej jazdy. Znajdują się tam tak podstawowe informacje jak data czy godzina, a w nieco bardziej zaawansowanych modelach też lokalizacja czy prędkość, z którą się poruszacie.
Zadaniem wideorejestratora jest nie tylko dokumentowanie samej jazdy, ale przede wszystkim kolizji i wypadków. Dzięki temu znacznie łatwiej ustalić kto jest odpowiedzialny za spowodowanie niebezpiecznej sytuacji na drodze. Nagrania z takich zdarzeń mogą być nawet traktowane jako faktyczne dowody w sprawach sądowych, ale pozwalają także na przykład na łatwiejszą wypłatę odszkodowania.
Wypadki chodzą po ludziach, ale jak to mawiają – przezorny, zawsze ubezpieczony, dlatego przechodzimy już do zestawienia. To klasycznie zostało podzielone pod względem ceny, jaką będziecie musieli przeznaczyć na nowe urządzenie.
Urządzenie Miesiąca
Lamax T10
Na rynku są setki wideorejestratorów, które oferują niezmiernie dużo w niskiej cenie, ale Lamax T10 to zupełnie inny poziom. Ta średniopółkowa kamera nie tylko może nagrywać w 4K w kącie 170 stopni, ale również ostrzegać Was o kontrolach prędkości. Coś fantastycznego!
Wideorejestrator do 300 zł
Zaczniemy standardowo od modeli najtańszych i w większości także tych najbardziej podstawowych. Jednak niech nie zmyli Was ich cena, bo nawet propozycje z najniższej półki potrafią pozytywnie zaskoczyć.
Xblitz Z9
Kamerka Xblitz, pomimo swojej ceny, została wykonana z dbałością o szczegóły. Zewnętrzna obudowa to przede wszystkim metal, z kolei soczewki, jakie znalazły się nad obiektywem są szklane. Te przykrywają sensor o rozdzielczości FullHD i rozdzielczości 12 Mpix. Ten jest zdolny do nagrywania filmów w maksymalnej rozdzielczości 1080p i to przy niewielkiej ilości światła. W połączeniu z optyką, kąt widzenia wynosi 140 stopni.
Wideorejestrator ma na pokładzie kilka przydatnych funkcji. Jedną z nich jest ciągłe nagrywanie. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że do poprawnego działania będzie wymagana karta pamięci, której nie ma w zestawie. Ciągłe nagrywanie polega na automatycznym nadpisywaniu starych nagrań przez kamerę. Poza tym jest także akcelerometr, który wykryje bardziej gwałtowne hamowanie czy kolizję i zapisze specjalne wideo, które nie będzie mogło zostać nadpisane.
Mio MiVue C312
Jedną z najbardziej rozpoznawalnych firm wśród najróżniejszych wideorejestratorów jest Mio, odpowiedzialna za serię MiVue. Pomimo tego, że najwięcej mówi się o modelach z wyższej półki, to i budżetowy MiVue 312 ma trochę do zaoferowania. Głównym elementem jest sensor 2 Mpix zdolny do nagrywania w rozdzielczości FullHD. Co ważne nad nim znajdują się szklane soczewki, które dodatkowo wspiera bardzo dobre oprogramowanie.
To właśnie z jego pomocą kamera bardzo dobrze radzi sobie nawet w nocy, kiedy brakuje światła. Kamera po pierwszej konfiguracji i wsadzeniu karty microSD działa praktycznie bez konieczności dodatkowej uwagi. Po uruchomieniu samochodu automatycznie się włączy i zacznie nagrywać. Nie brakuje takich udogodnień jak nagrywanie ciągłe czy wykrywanie zdarzeń z pomocą G-Sensora.
Lamax T6
Jednym z takich modeli jest Lamax T6, który oferuje możliwość lokalizacji. Ta pozwala na wiele dodatkowych możliwości, w tym choćby podawanie dokładniej długości i szerokości geograficznej, zawsze aktualny czas czy dość dokładny pomiar prędkości. Jeżeli chodzi o to najbardziej podstawowe wyposażenie, to macie tutaj do dyspozycji sensor zdolny nagrywać w FullHD. Nad nim znalazły się szklane soczewki oferujące pole widzenia 140 stopni.
Oczywiście nie brakuje także wsparcia dla trybu nocnego. Na pochwałę zasługują w tym miejscu niewielkie wymiary oraz magnetyczny sposób mocowania samej kamery. Dzięki czemu możecie ją po prostu wrzucić do schowka po zakończonej jeździe. Jednak na pokładzie znalazła się też detekcja ruchu, która aktywuje nagrywanie w trakcie postoju. Mały ekran także nie powinien stanowić problemu, bo ten model współpracuje z aplikacją mobilną producenta.
Wideorejestrator do 500 zł
Przechodzimy do nieco droższych modeli, które cały czas nie uszczuplą jakoś specjalnie Waszego portfela. W tym budżecie możecie jednak spodziewać się propozycji, które będą miały na pokładzie między innymi sensor GPS.
LAMAX C9
W drugiej półce cenowej znalazło się miejsce na kolejną pozycję od LAMAX, a konkretniej model LAMAX C9, za którego trzeba zapłacić nieco ponad 400 zł. Rejestrator ten, po zamontowaniu na szybę, oferuje nam między innymi podpowiedzi głosowe, ale też oferuje dostęp do bazy fotoradarów.
Wszystkie najważniejsze informacje wyświetlane są na 2,7-calowym panelu, na którym możemy przeglądać zapisane nagrania w wysokiej jakości. Ten konkretny model jest wyposażony w obiektyw z kątem widzenia 150 stopni. Warto jednak pamiętać, że nie ma on pamięci wbudowanej, ale w środku znalazł się slot na karty pamięci microSD o pojemności do 64 GB.
Nextbase 322GW
Nextbase 322GW jest wyposażony w kamerę HD 1080p z szerokokątnym obiektywem 140 stopni. Kamera jest zamontowana na obrotowym uchwycie, co pozwala dostosować kąt do własnych preferencji.
Jedną z wyróżniających cech Nextbase 322GW jest technologia GPS, która rejestruje lokalizację i prędkość pojazdu podczas jazdy. Informacje te są nakładane na materiał wideo, dzięki czemu możesz zobaczyć dokładnie, gdzie byłeś i jak szybko podróżowałeś w danym punkcie.
Nextbase 322GW jest również wyposażony w szereg zaawansowanych funkcji bezpieczeństwa, w tym system ostrzegania przed kolizją. Oferuje również system ostrzegania o niezamierzonej zmianie pasa ruchu, który informuje nas dźwiękiem o zjechaniu z pasa ruchu bez kierunkowskazu.
Jeśli chodzi o przechowywanie, Nextbase 322GW obsługuje karty pamięci o maksymalnej pojemności 128 GB. Ma również wbudowane połączenie Wi-Fi, które umożliwia wygodne przesyłanie materiału wideo do komputera lub smartfona w celu łatwego przeglądania i udostępniania.
Wideorejestrator do 800 zł
Propozycje w przedziale do 800 zł to już naprawdę wysoka półka, ale wciąż nie najwyższa. W tym wypadku obecność modułów GPS czy WiFi to już praktycznie standard.
70Mai A800s
W naszym zestawieniu nie mogło zabraknąć już legendarnej firmy 70Mai, która niejako spopularyzowała obecność wideorejestratorów w samochodach polskich kierowców. Jednocześnie jest to pierwszy w całym rankingu, który nagrywa w natywnej rozdzielczości 4K. Co prawda robi to z płynnością 30 klatek na sekundę. Potężny sensor od Sony został zamontowany na specjalnej obrotowej głowicy, dzięki czemu wyregulujecie kąt nagrywania raz, a dobrze.
Kamera została tak zaprojektowana, by być jedną spójną bryłą, w której zamknięto wszystkie najważniejsze elementy. Tym samym nie wyróżnia się, szczególnie jeżeli zamontujecie ją w mało widocznym miejscu. Na pokładzie nie brakuje takich funkcji jak WiFi, GPS czy całej gamy sensorów, które podnoszą bezpieczeństwo Waszego samochodu w trakcie jazdy i postoju. Kamera, podobnie jak MiVue 798, obsługuje sprzedawaną osobno kamerę cofania RC06.
NextBase 422GW
Firma NextBase to kolejny producent, którego nie mogło zabraknąć w tym zestawieniu. Dopiero niedawno zawitali na polskim rynku, jednak jak przystało na nowego gracza, zrobili to z kopyta. Model 422GW to dość ciekawa propozycja łącząca w sobie kilka naprawdę przemyślanych rozwiązań. Pierwszym jest sam system montażu kamery. Mocowanie, które przyczepione jest do szyby wyposażono w złącze ładowania oraz specjalne miejsce do magnetycznego przypięcia kamery.
Ponadto ta wyposażona jest w złącze rozszerzeń, które pozwala na podłączanie dodatkowych modułów, jak na przykład kamera wewnętrzna. Współpracuje też z kamerą cofania, jednak ta, podobnie zresztą jak moduły, sprzedawana jest oddzielnie. Pod względem wbudowanych funkcji też nie jest biednie, bo nie brakuje tutaj WiFi, Bluetootha czy modułu GPS. Wszystkiego dopełnia obsługa dedykowanej aplikacji.
70mai D07+RC05
Nieco mniej popularnym i bardzo niedocenianym, rozwiązaniem są wideorejestratory zintegrowane z lusterkiem wstecznym. Takie modele nie ograniczają widoczności, ani wentylacji oraz mają bardzo duże i czytelne ekrany.
W tym przypadku mowa o D07+RC05 od znanego producenta 70mai. Model ten dysponuje ekranem o przekątnej aż 9,35”, który może wyświetlać podgląd z kamery przedniej, cofania oraz symulować zwykłe lusterko wsteczne. Co więcej, automatycznie dostosowuje swoją jasność do warunków oświetleniowych tak, żeby nie oślepiać użytkownika. Pod nim znajdują się przyciski do nawigacji po systemie oraz do zarządzania trybami wyświetlania i nagraniami.
70mai D07+RC05 ma wbudowaną ultra‐szerokokątną kamerę o kącie widzenia 130 stopni zdolną do nagrywania wideo w rozdzielczości FullHD. Zawarty w niej sensor od Sony zapewnia wysoką jakość nagrań zarówno za dnia, jak i w nocy. Jednakże w zestawie znajduje się jeszcze kamera wsteczna, która również nagrywa w FullHD, ale przy kącie widzenia 135 stopni. Ta za dnia wypada równie dobrze, jednakże jakość nagrań w nocy pozostawia trochę do życzenia. Aczkolwiek miłym dodatkiem jest to, że dysponuje technologią niwelującą oślepiające źródła światła.
Warto też zaznaczyć, że ten model ma własną małą baterię, która pozwala przez pewien czas podtrzymywać jego pracę. Poza tym na pokładzie znalazł się slot na kartę microSD o maksymalnej pojemności 64GB.
Lamax T10
Lamax T10 to wideorejestrator zaskakujący swoimi możliwościami oraz mnogością przydatnych funkcji. Zacznijmy od tego, że jest to jeden z najtańszych wideorejestratorów z możliwością nagrywania w 4K i to w kącie widzenia aż 170 stopni. Warto zaznaczyć, że wideo o takiej rozdzielczości zapisuje tylko w kodeku H.265. Ten sprawia, że nagrania ważą znacznie mniej, chociaż wyglądają równie dobrze, co w przypadku tradycyjnych kodeków, ale za to obsługuje go mniej smartfonów i komputerów. Natomiast nagrania w rozdzielczości FullHD korzystają z tradycyjnego rozwiązania.
Co więcej, Lamax T10 dysponuje modułem GPS, który wykorzystuje do monitorowania prędkości oraz informowania kierowcy o pobliskich fotoradarach i odcinkowych pomiarach prędkości. Komunikaty ze szczegółowymi informacjami o takich „zagrożeniach” wyświetla na swoim ekranie IPS o przekątnej 2,45”. Co więcej, producent rzekomo regularnie aktualizuje bazę danych, dzięki czemu ostrzeżenia są trafne i skutecznie pozwalają unikać mandatów.
Model ten oferuje tradycyjny sensor przeciążenia, który odpowiada za automatyczne uruchamianie nagrywania po wykryciu uderzenia. Takowe nagrania możemy zobaczyć z poziomu aplikacji lub zgrać z karty microSD o maksymalnej pojemności 128GB.
Producent daje również nam możliwość podpięcia dodatkowej kamery wstecznej, ale nie ma jej w zestawie.
Mikavi PQ6 3CH
Na pierwszy ogień idzie kolejna propozycja od firmy Mikavi, tym razem wideorejestrator, w którego skład wchodzą aż 3 obiektywy. Jeżeli zdecydujecie się na podłączenie każdej z nich, to główna kamera będzie nagrywać w maksymalnej rozdzielczości 2.5K przy płynności 30 klatek. Z kolei dwie pozostałe, czyli wewnętrzna oraz cofania z maksymalną jakością FullHD przy identycznej płynności.
Warto w tym miejscu jednocześnie nadmienić, że każda z kamer ma niebywale szerokie pole widzenia. Główna oferuje 170 stopni, cofania 160 stopni, a wewnętrzna 150. Za nagrywanie ze wszystkich trzech obiektywów odpowiada główny moduł dodatkowo wyposażony w ekran dotykowy. Tam też znalazły się wszystkie czujniki, jak choćby sensor ruchu czy przeciążeń, moduły GPS oraz Wi‐Fi. Podobnie jak w modelu PQ4, tak i tutaj dostępna jest możliwość sterowania całym zestawem za pomocą aplikacji.
70MAI X200 Omni
Nagraliśmy o niej film!
70mai X200 Omni to dość nietypowy wideorejestrator, gdyż jako jeden z niewielu ma kamerę, która obraca się w 340 stopniach i to dzięki silnikom elektrycznym. Dzięki możliwości obrotu i kątowi widzenia wynoszącym 140 stopni jest w stanie rejestrować wszystkie kąty wokół pojazdu.
70mai X200 Omni nagrywa wideo w rozdzielczości Full HD przy 30 lub 60 klatkach na sekundę. Natomiast duży sensor w połączeniu z jasną przysłoną f 1.5 powoduje, że nagrania są bardzo szczegółowe zarówno za dnia, jak i w nocy. Co więcej, ten wideorejestrator może pochwalić się też wysoką rozpiętością tonalną (HDR).
Oczywiście nie zabrakło w nim też dodatkowych funkcji. 70mai X200 Omni dzięki swojej specyficznej konstrukcji może również monitorować samochód nawet gdy jest zaparkowany. Dodatkowo dzięki sztucznej inteligencji może wykrywać podejrzane obiekty na drodze przed samochodem i ostrzegać nas za pomocą dźwięków. Miłym dodatkiem jest też lokalizator GPS, łączność Wi‐Fi i aplikacja na smartfony. Natomiast sterować nią możemy za pomocą komend głosowych, niestety tylko w języku angielskim.
Wideorejestrator do 1000 zł
Okrągły tysiąc złotych to już z pewnością niemała suma. Jednak w pełni zrozumiała, jeżeli zależy wam na niezwykle dopracowanym sprzęcie, na którym będziecie mogli polegać niezależnie od sytuacji.
VANTRUE N2S
Bliżej górnej granicy w przedostatniej kategorii znalazło się miejsce na wideorejestrator VANTRUE N2S z dodatkowym uchwytem GPS. W razie potrzeby możemy zamontować na nim dodatkowe urządzenie, na przykład smartfona do wyświetlania trasy przejazdu.
Na pokładzie modelu N2S znalazł się tryb parkowania (np. automatyczne nagranie kolizji podczas nieobecności kierowcy w samochodzie), ale urządzenie to zapewnia także rejestrowanie tego, co dzieje się wewnątrz pojazdu, a nie tylko na zewnątrz. Dzięki technologii Wide Dynamic Range, wideorejestrator od VANTRUE zapewni odpowiedniej jakości materiał dowodowy, niezależnie od aktualnej pogody, czy warunków oświetleniowych na drodze.
VIOFO A129 PLUS DUO-G
Kolejny wideorejestrator na naszej liście, czyli model VIOFO A129 PLUS DUO-G, na tle konkurencji wyróżnia się przede wszystkim konstrukcją. W ramach tego zestawu dostajemy nie jedną, a dwie kamery, dzięki czemu możemy nagrywać to, co dzieje się za naszym pojazdem. Sterować urządzeniem możemy za pomocą aplikacji mobilnej na telefony z systemem iOS i Android.
Produkt od VIOFO dba również o naszą słabą pamięć, bowiem za pośrednictwem sygnalizacji dźwiękowej jest w stanie poinformować o wyłączonym nagrywaniu. Na pokładzie znalazł się także tryb parkingowy, który zadba o bezpieczeństwo podczas naszej nieobecności. Dzięki niewielkim rozmiarom rejestratora, nie musimy się martwić, że będzie nam ograniczał widoczność podczas jazdy.
MIO Mivue 886
Obraz nagrywany w rozdzielczości 4K i możliwość nagrywania w trybie slow motion 120 FPS, a to wszystko w kamerce za mniej niż 1000 zł? Tak, to możliwe, a MIO Mivue 886 jest tego świetnym przykładem. Oprócz tego, z tym urządzeniem nie musicie obawiać się czyhających za rogiem fotoradarów, bowiem o wszystkim będziecie wiedzieć wcześniej, niż tego potrzebujecie.
Dzięki zastosowaniu szybszego modułu Wi-Fi 5, prędkość transmisji przesyłania obrazu nie będzie zagrożona i pozbawiona jakichkolwiek zakłóceń. Co sekundę na umieszczonej w urządzeniu karcie microSD zapisywany jest postęp nagrań, do których potem możecie uzyskać dostęp za pomocą dedykowanego MiVue Manager i aplikacji mobilnej MiVue Pro App.
Mikavi PQ7 4CH
Kolejną unikatową propozycją jest Mikavi PQ7 4CH, czyli wideorejestrator zdolny do obsługi aż 4 kamer. Dzięki niemu nie tylko możemy monitorować to co się dzieje przed i za samochodem, ale również po bokach. Co więcej, te możliwości również dostępne są w całodobowym trybie parkingowym.
Wbrew pozorom zdolność do nagrywania 4 kamerami jednocześnie nie wiąże się z haczykami. Wszystkie z nich są w zestawie, mają tę samą optykę, jak i sensory Sony oraz wszystkie nagrywają w Full HD przy 25 klatkach na sekundę. Na dodatek jedna z nich może nagrywać w podczerwieni drogę przed samochodem lub wnętrze pojazdu za sprawą obrotowej konstrukcji. Zatem mówimy tu o prawdziwie uniwersalnym i kompletnym zestawie, bez większych ograniczeń.
Do tego Mikavi PQ7 4CH oferuje dość duży, bo 3” ekran, nawigację po oprogramowaniu za pomocą fizycznych przycisków, GPS oraz łączność Wi‐Fi. To ostatnie wraz z rozbudowaną aplikacją pozwala połączyć urządzenie z naszym smartfonem i zarządzać ustawieniami oraz nagraniami. Producent nie zapomniał też o slocie na kartę microSD, co się ceni.
Mio MiVue 798 Dual
Ten konkretny wideorejestrator to bliźniaczy model do opisywanego nieco wyżej MiVue 792. W tym wypadku macie jednak do dyspozycji znacznie lepszy sensor. Konkretniej jest to Sony Starvis pozwalający na nagrywanie w rozdzielczości 2.5K, zamiast FullHD. Poza tym pole widzenia wzrasta do 150 stopni. Mio znów nie oszczędzało na soczewkach i podobnie jak poprzednio, wykonano je ze szkła.
Poza tym do zestawu trafiła także kamera cofania, ta nagrywa w rozdzielczości FullHD przy płynności 30 klatek na sekundę. Pole jej widzenia kształtuje się na poziomie 140 stopni. Oczywiście za przetwarzanie wszystkich plików odpowiada tutaj główny moduł, gdzie możecie umieścić też kartę pamięci. Klasycznie już w tej cenie na pokładzie nie brakuje WiFi, GPS czy w końcu całej gamy sensorów i trybów nagrywania.
NextBase 622GW
Ostatnia na naszej liście ląduje kamera od NextBase, a konkretniej ich najwyższy, dostępny w sprzedaży model – 622GW. To jeden z najbardziej innowacyjnych wideorejestratorów na rynku w ogóle. Jako jedyny wspiera technologię W3W, która pozwala na określenie lokalizacji z dokładnością do 3 metrów, bez konieczności połączenia z Internetem. Poza tym na pokładzie znalazł się ulepszony algorytm elektronicznej stabilizacji obrazu.
Natomiast sensor, który znalazł się wewnątrz tego modelu potrafi nagrywać w rozdzielczości 4K. Z kolei przy zmniejszeniu jakości, płynność obrazu może wzrosnąć nawet do 120 klatek na sekundę. Jeżeli chodzi natomiast o dostępne funkcje, to i w tym wypadku nie powinniście być zawiedzeni. WiFi czy GPS to podstawa, poza tym jest też wsparcie dla asystentki Alexa, łączności Bluetooth czy, co niezwykle istotne, awaryjnego wzywania pomocy. Jeżeli coś się stanie, to wystarczy, że klikniecie jeden przycisk, a odpowiednie służby zostaną powiadomione o Waszej lokalizacji.
Viofo T130 3CH
Viofo T130 3CH to wideorejestrator z wyższej półki obsługujący aż 3 kamery. Główna o rozdzielczości WQHD naturalnie jest przeznaczona do nagrywania tego, co się dzieje przed pojazdem. Natomiast pozostałe dwie nagrywające w FullHD przechwytują to, co dzieje się w samochodzie oraz za nim.
Niestety Viofo T130 3CH nie ma ekranu, ale dzięki temu jest bardzo dyskretna i ma intuicyjne fizyczne przyciski do sterowania. Natomiast podgląd nagrań oraz wszelkie ustawienia wideorejestratora znajdziemy w aplikacji na smartfony.
Viofo T130 3CH również dysponuje trybem parkingowym. Po wykryciu ruchu w kadrze jednej z kamer, wideorejestrator automatycznie uruchamia nagrywanie. Zatem nie odstaje od konkurencji praktycznie pod żadnym względem.
Bez Ograniczeń
No i nadszedł ten moment, w którym przebiliśmy granicę tysiąca złotych. Jeżeli to czytacie, to zakładam, że siedzenie za kółkiem jest albo Waszym sposobem na życie, albo ogromną pasją. Niezależnie od tego, pamiętamy też i o Was.
VANTRUE N4 3 Channel
Jeśli mowa o nietypowych kształtach wideorejestratorów, które znalazły się w tym rankingu, zdecydowanie nie można przejść obojętnie obok VANTRUE N4 3 Channel. Ten wideorejestrator jak każdy inny pozwoli Wam nagrać to, co znajduje się na trasie, ale dodatkowo również wnętrze i boki pojazdu. Aby odpowiednio zadbać o dobrą jakość nagrań nawet podczas nocnych przejazdów, producent postawił na 4 diody podczerwieni wokół wewnętrznej kamery.
Sam montaż kamer z tego zestawu nie powinien sprawić nikomu najmniejszych problemów, podobnie zresztą jak jego odpowiednia konfiguracja, którą usprawnia intuicyjne menu na wyświetlaczu. Tryb parkingowy w VANTRUE N4 3 Channel został rozszerzony o tryb low bitrate, który po kilku minutach nieaktywności przełącza się w nagrywanie bez przerwy w jakości 720p, co pozwala na dostrzeżenie niezbędnych szczegółów przy jednoczesnej oszczędności miejsca na karcie.
VANTRUE E3
Na samym końcu listy znalazł się kolejny wideorejestrator od VANTRUE, choć jego pozycja nie oznacza wcale, iż jest to najgorszy wybór z całego zestawienia. Spokojnie można stwierdzić, że jest wręcz przeciwnie, o czym świadczyć może chociażby obecność czytelnego wyświetlacza o przekątnej 2,45 cala.
W tym przypadku podobnie mamy do czynienia z potrójnym zestawem kamer, które rejestrują przód, wnętrze oraz tył, a to wszystko w rozdzielczości 1080p. VANTRUE E3 możemy rzecz jasna obsługiwać za pomocą aplikacji mobilnej, poleceń głosowych, a nawet przy użyciu pilota zdalnego sterowania. Na pokładzie nie zabrakło również modułu GPS, czy rozwiniętego trybu parkingowego rozszerzonego o tryb low bitrate.
W razie wątpliwości zapraszamy na nasz serwer Discord, gdzie nasza zaufana moderacja i użytkownicy bezpośrednio pomogą Wam w wyborze najlepszego wideorejestratora, jak i innych urządzeń
Podsumowanie
Aktualnie wideorejestrator nie jest już jedynie gadżetem, a dla niektórych staje się wręcz smutną koniecznością. Nie da się im jednak odmówić przydatności. W końcu to dzięki nim możecie uniknąć wysokiego mandatu czy dochodzić swoich racji w sądzie lub u ubezpieczyciela. No i bez nich nie moglibyście oglądać filmów takich jak ten poniżej.
Dodaj komentarz