Mi Watch od kilku tygodni był obiektem wielu plotek, także na naszej stronie. W końcu już tydzień przed oficjalną premierą poznaliśmy wygląd zegarka, a swoją oficjalną premierę miał dokładnie wczoraj, razem ze smartfonem CC9 Pro.
Design Mi Watch’a, nie ma co ukrywać nawiązuje do najpopularniejszych urządzeń tego typu na świecie, a mowa oczywiście o zegarkach Apple. Co jednak ważne, poza designem propozycja od Xiaomi oferuje także bardzo zbliżone funkcje. Jednak cena oczywiście jest nieporównywalnie niższa. Na oficjalnej prezentacji poznaliśmy dokładną specyfikację zegarka wraz z kilkoma obietnicami, a całość prezentuje się następująco.
Mi Watch jest wyposażony w ekran AMOLED o przekątnej 1.78-cala (326 ppi), który jest zawsze aktywny (Always-On-Display). Przykryty został szkłem Gorilla Glass 3, co ciekawe pojawi się też specjalna edycja, która zastąpi poczciwe Gorilla Glass szkłem szafirowym. W tym drugim przypadku można się zastanawiać czy to tylko chwyt marketingowy czy Xiaomi faktycznie zdecyduje się na zastosowanie szafiru do ochrony wyświetlacza. Rama tego zegarka została wykonana ze stopu aluminium. Na prawej krawędzi obudowy znalazła się obrotowa korona, łudząco podobna do tej w urządzeniach Apple, natomiast pod nią dodatkowy przycisk. Znalazł się tam także mikrofon, dokładnie taki sam umieszczono na lewej krawędzi wraz z głośnikiem.
Zegarek oferuje kilka opcji łączności ze smartfonem, ale także ze światem. Do dyspozycji użytkowników oddano: Wi-Fi (w standardzie 4), NFC, Bluetooth 4.2 oraz najważniejsze 4G eSIM. Ten ostatni jest szczególnie ważny, daje bowiem możliwość nawiązywania i odbierania połączeń nawet w momencie kiedy nie macie przy sobie smartfona. Oczywiście możliwy jest także dostęp do sieci, a co za tym idzie też wszystkich powiadomień.
W wypadku eSIM trzeba mieć jednak na uwadze, że jedynie sieć Orange umożliwia skorzystanie z takiej możliwości. Działa to w oparciu o wprowadzenie elektronicznego klona waszej karty SIM z telefonu do pamięci zegarka. Dzięki temu uzyskujecie dostęp do sieci i wszystkich związanych z nią możliwości.
Za wszystkie obliczenia, jak i sprawną i długą pracę odpowiada procesor Snapdragon 3100, czyli najnowszy chip do urządzeń typu wearables prosto od Qualcomm’a. Całość działa w oparciu o system WearOS, jednak ten został dodatkowo wyposażony w nakładkę MIUI for Watch. Umożliwia ona dostęp do ponad 40 dedykowanych aplikacji, jednak głównie na rynek Chiński jak i możliwość skorzystania z dedykowanego asystenta XiaoAI.
Na pokładzie zaraz obok procesora znalazł się 1GB pamięci operacyjnej RAM oraz 8GB na wszystkie aplikacje oraz inne pliki jak znajdą się na tym zegarku.
Bateria w najnowszym zegarku od Xiaomi ma pojemność 570 mAh, według zapewnień producenta ma bez problemu wytrzymać 36 godzin bez ładowania. Co ważne według obietnic producenta ten wynik jest osiągnięty z wyłączonym dodatkowym oszczędzaniem baterii. Innymi słowy przy wykorzystaniu wszystkich dostępnych funkcji. Choć w porównaniu do urządzeń pokroju Mi Band czy Amazfit Bip jest to czas nawet kilkanaście razy krótszy.
Na koniec kilka informacji o funkcjach sportowych, których nie mogło zabraknąć w portfolio tego typu urządzenia. Mi Watch może śledzić 10 różnych aktywności fizycznych, oferuje także monitorowanie tętna jak i wyświetlanie maksymalnej wartości VO2.
Jak na razie oficjalna cena Mi Watch’a w Europie wciąż nie jest znana. Choć już w tym momencie otrzymaliśmy potwierdzenie że zegarki oficjalnie trafia do Europy, a będąc bardziej precyzyjnym do Francji już na początku 2020 roku. Cena podstawowego modelu kształtuje się na poziomie 1299 juanów, co daje około 700 zł. W przypadku wersji ze szkłem szafirowym jest to już 1999 juanów, czyli około 1100 zł.
Dodaj komentarz