Galaxy S21 – Znamy polskie ceny!

Seria Galaxy S21 od Samsunga właśnie zadebiutowała, a wraz z nią polskie ceny najnowszych smartfonów. Warto było czekać?

Awatar Ziemowit Wiśniewski

W 2021 roku Samsung wcześniej niż zwykle zaprezentował swoje flagowe smartfony. Seria Galaxy S zazwyczaj debiutowała w połowie lutego w trakcie targów MWC, które odbywały się w Barcelonie. Niestety w związku z obecnie panującą sytuacją, całe przedsięwzięcie przeniesione zostało do sieci. Dodatkowo Samsung zdecydował się na przyspieszenie prezentacji o blisko miesiąc. Co takiego udało im się przygotować od czasu premiery serii Galaxy S20?

Galaxy S21

Seria S21
Galaxy S21 ceny

Temat najnowszych flagowców Samsunga mieliśmy okazję przybliżać Wam już nie raz, nie tylko na stronie, ale też w filmach na naszym kanale. Wiele plotek, które pojawiły się już kilka miesięcy temu zostało potwierdzonych w trakcie premiery. Między innymi design smartfonów i to w każdym możliwym wariancie. Samsung Galaxy S21 ma wyspę na aparaty zintegrowaną z boczną ramką. To czy komuś się to podoba to już kwestia gustu.

Niemniej jednak trzeba Samsungowi oddać dwie rzeczy. Robią bez wątpienia największe wyspy na aparaty w smartfonach. Oraz nie bali się wprowadzić pewnej rewolucji w designie, której bez dwóch zdań brakowało na rynku.

Rewolucja czy raczej jej brak?

Samsung chwalił się w postach na różnych social mediach, że premiera Galaxy S21 to będzie prawdziwa rewolucja. To czy faktycznie tak się stało jest sprawą dość dyskusyjną. Wiele rzeczy, które zaprezentował koreański gigant, albo już na rynku były, albo dokonali oni wręcz kroku w tył względem poprzedniej generacji. Szczególnie widać to na przykładzie zastosowanych materiałów. Galaxy S21, czyli najbardziej podstawową wersję spotkał ten sam los co Note 20 czy Galaxy S20 FE – Glasstic na pleckach.

Exynos

S21+
Galaxy S21 ceny

Chyba najważniejszym bohaterem prezentacji, z pominięciem smartfonów był procesor Exynos 2100. To układ, który trafi do tegorocznej flagowej serii, między innymi na terenie Europy. I nie koniecznie może to być zła rzecz. Zgodnie z informacjami taki procesor będzie na pokładzie telefonów sprzedawanych także w Korei. To pozytywna informacja, bo jasno daje nam do zrozumienia, że Samsung faktycznie sprawdził nowe układy do tego stopnia, że są godną konkurencją dla Snapdragonów.

Jednak w tym wypadku musimy poczekać na testy porównawcze. Wiele osób patrzy teraz Samsungowi na ręce, jeżeli mowa o procesorach. W momencie, kiedy okażą się wyraźnie gorsze od układów Snapdragon 888 może to być jawny koniec pewnej ery dla Samsunga. Nie uprzedzajmy jednak faktów.

Ekran(y)

Samsung zapowiadając rewolucję najpewniej nie miał na myśli ekranów. Wyświetlacze w serii Galaxy S21 to jeden w wielu kroków w tył, jakie dokonały się w trakcie tej premiery. O ile w przypadku S21 Ultra możemy mówić o jakimś niewielkim udoskonaleniu, tak S21 oraz S21+ względem większego brata i zeszłorocznych modeli nie wyglądają tak dobrze.

Koreański gigant zdecydował się na drastyczne cięcia kosztów i do nowych flagowców zamontował ekrany o rozdzielczości FullHD+ z adaptacyjnym odświeżaniem od 48 do 120 Hz.  Model mniejszy ma wyświetlacz o przekątnej 6.2-cala, z kolei wersja z Plusem to już rozmiar 6.7-cala. Co ciekawe jest do matryca Dynamic AMOLED 2X – ekran dokładnie o takiej znalazł się na pokładzie modelu S21 Ultra. Z tą różnicą, że wariant Ultra ma zupełnie inną specyfikację.

Tam wyświetlacz ma rozdzielczość WQHD+ razem z odświeżaniem adaptacyjnym od 11 do 120 Hz oraz obsługą rysików S-Pen i przekątną 6.8-cala. Warto dodać, że dopiero teraz Samsung udostępnił możliwość ustawienia pełnej rozdzielczości i odświeżania jednocześnie. Choć biorąc pod uwagę specyfikację, ma to znacznie jedynie dla osób, które zdecydują się na wersję z dopiskiem Ultra.

Aparaty

W przypadku kamer we wszystkich modelach serii, można powiedzieć, że nastała stagnacja. Modele Galaxy S21 oraz S21+ dzielą ze sobą identyczny zestaw matryc zarówno z przodu jak i z tyłu. Jednocześnie są to identyczne aparaty, jakie znaleźć można w ubiegłorocznym S21+. Główna matryca ma rozdzielczość 12 Mpix i została wykonana w technologii Dual Pixel. Drugi jest teleobiektyw – 64 Mpix i podobnie jak główny aparat obsługuje optyczną stabilizację obrazu. Ostatni jest szeroki kąt – 12 Mpix o polu widzenia 120 stopni.

W przypadku Galaxy S21 Ultra sprawy wyglądają nieco inaczej. Z tyłu znalazły się 4 aparaty, z czego główna matryca ma rozdzielczość 108 Mpix, która ma wsparcie optycznej stabilizacji obrazu oraz laserowego autofocusa. Obiektyw szerokokątny jest identyczny co w przypadku mniejszych modeli i ma rozdzielczość 12 Mpix. Dwa ostatnie aparaty to teleobiektywy, a każdy z nich ma rozdzielczość 10 Mpix. Obydwa zostały wykonane w technologii Dual Pixel i są wyposażone w optyczną stabilizację obrazu. Pierwszy oferuje 3-krotny zoom optyczny, a drugi 10-krotny ze wsparciem dla SpaceZoom 100x.

Jak z tą ładowarką?

S21 Ultra
Galaxy S21 ceny

Najwięcej kontrowersji budzi sprawa ładowarki i trudno się temu dziwić. Tutaj sytuacja wygląda następująco, w zestawie ładowarek nie ma i raczej już nie będzie. Niektóre kraje, co prawda wymagają od producentów dostarczania smartfonów z ładowarkami, ale Polska do nich nie należy. Innymi słowy, jeżeli chcecie skorzystać z opcji szybkiego ładowania w nowych Galaktykach będziecie musieli skorzystać nie tylko z nowej, ale i dedykowanej ładowarki.

Wszystko za sprawą standardu ładowania, którego używa tylko Samsung. Wszystkie obecnie dostępne urządzenia z serii Galaxy S21 naładujecie z maksymalną mocą 25W. Bezprzewodowo ta moc zmniejsza się do 15W, dodatkowo na pokładzie znalazła się też opcja bezprzewodowego ładowania zwrotnego. Rozmiar baterii w tych urządzeniach prezentuje się następująco:

Polskie ceny

Na koniec kwestia cen smartfonów z serii Galaxy S21. W tym wypadku powinniście być nawet mile zaskoczeni, przynajmniej w przypadku wyższych modeli z serii. Ceny są minimalnie niższe niż w zeszłym roku co powinno pozytywnie wpłynąć na sprzedaż. Choć z drugiej strony trudno nie odnieść wrażenia, że to wszystko, co Samsung dziś zaprezentował „już było”. Wyniki sprzedaży za kilka miesięcy na pewno pokażą czy Galaxy S21 to faktycznie zapowiadana rewolucja czy tylko odgrzewane innowacje.

Samsung Galaxy S21 oraz S21+ dostępne są w dwóch wersjach pojemności 128 oraz 256 GB. Z kolei Galaxy S21 Ultra dodaje do tego jeszcze 512 GB. Warto w tym miejscu dodać, że żaden z tych smartfonów nie oferuje slotu na kartę microSD do rozszerzenia pamięci wewnętrznej. Ceny poszczególnych modeli zależą bezpośrednio od wersji pamięci, na jaką się zdecydujecie. Ceny pojedynczych modeli w wersji 128 GB prezentują się następująco:

Źródło: Samsung – #1, #2, #3, #4

Awatar Ziemowit Wiśniewski

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Na razie brak komentarzy.
Bądź pierwszą osobą, która wyrazi swoją opinię!
Starsze komentarze Nowsze komentarze


Przeszukaj portal TechnoStrefa.com

Dalsze wyniki

Brak wyników.

Wyszukiwanie obsługiwane przez