Promocja 1200 GB na cały rok to dość hojny “prezent” od T-Mobile, tyle, że przyjdzie Wam za to zapłacić. Hasło reklamowe rozmija się z prawdą. Click-baitowe slogany to nie nowość, niejedna marka używa ich, aby przyciągnąć uwagę.
W tym wypadku informacje dotyczące umowy pomiędzy konsumentem, a firmą nie zostały zaprezentowane w sposób umożliwiający łatwe zapoznanie się i w tym tkwi problem.
1200 GB (nie) za darmo na rok
UOKiK twierdzi, że slogan rozmija się z prawdą, ale przede wszystkim może wprowadzić w błąd myślowy. Prezes znowu chce ukarać kolejną spółkę za naruszenie praw konsumenta. Bonus Internetu wcale nim nie będzie, a co gorsza przyjdzie zapłacić klientom za to “darmowe 1200 GB”.
Po zapoznaniu się z reklamą konsument powinien mieć ogólne, ale zgodne z rzeczywistością, wyobrażenie na temat prezentowanej oferty. Tymczasem hasło promocyjne T-Mobile może sugerować otrzymanie jednorazowego pakietu danych o wielkości 1200 GB, nie zaś kilkanaście mniejszych pakietów pod warunkiem uiszczania opłaty cyklicznie. Gdyby konsumenci od razu dysponowali pełnymi informacjami dotyczącymi promocji i wiedzieli, że muszą w ciągu roku wydać co najmniej 420 zł, aby dostawać co miesiąc 100 GB internetu, mogliby nie zdecydować się na skorzystanie z oferty.
Przekaz informacji w wykonaniu T-Mobile nie jest najlepszy. Jak się okazuje pakiet danych do wykorzystania jest podzielony na mniejsze comiesięczne partie o wielkości 100 GB na miesiąc. Opłata musi zostać uiszczona co miesiąc w wysokości 35 zł.
Czy T-Mobile faktycznie jest winny?
Warunki szczegółowe “1200 GB za darmo na rok” zostały przedstawione na plakatach reklamowych bardzo drobnym drukiem, na samym dole. Może to utrudnić przyswojenie tych ważnych informacji. Ale niech pierwszy podniesie rękę kto do końca czyta umowy. Po części jest to wina przyzwyczajenia, a raczej braku nawyku czytania do końca wszystkiego, zanim podejmie się ostateczną decyzję.
Choć nie można odmówić racji UOKiK, a forma przekazu jest mało czytelna i pierwsze skojarzenie widząc plakat możecie mieć, że dostaniecie Internet całkowicie za darmo. T-Mobile na swoich materiałach umieścił kod QR, za pomocą którego klient może mieć wgląd w warunki na stronie internetowej.
UOKiK twierdzi, że to niewystarczająca forma prezentowania informacji, które są istotne. Wspomina również, że od momentu wejścia oferty na rynek, czyli 7 lutego 2022 roku, nic nie uległo zmianie – ani warunki, ani sposób ich prezentacji.
Urząd zgłaszał swoje przemyślenia i sygnalizował, że taka forma nie jest najlepszym rozwiązaniem i trzeba to zmienić, bo może wprowadzać w błąd. Jeśli zarzuty postawione przez UOKiK w stronę T-Mobile okażą się prawdziwe, to firmie przyjdzie zapłacić niebagatelną karę w wysokości 10% obrotu rocznego.
Jakie Wy macie zdanie na ten temat? Czy to w całości wina T-Mobile czy faktycznie ludzie i brak przywiązywania wagi do warunków zapisanych drobnym druczkiem dorzuciły swoje 3 grosze do tej sprawy.
Ta sprawa może pokazywać rosnący problem wśród społeczeństwa dotyczący skupienia i zwracania uwagi tylko na to co wyraźnie “krzyczy” do nich, co jest na wyciągnięcie ręki.
Dodaj komentarz