Firma spod znaku nadgryzionego jabłka jest znana z wprowadzania innowacyjnych pomysłów dla szerokiego grona odbiorców. Jednym z nich jest zamknięty ekosystem za pomocą, którego możecie przesyłać pliki z jednego urządzenia na drugie. Innymi słowy znany i lubiany przez wielu AirDrop, nie można jednak zapominać o usłudze chmurowej – iCloud. Dzięki niej macie dostęp do np. dokumentów z telefonu, laptopa czy nawet tabletu.
Nadchodzi jednak czas na kolejną nowość od giganta. W końcu laptop, komputer czy tablet, wszystkie oferują ogromną wydajność same w sobie. A co gdyby wykorzystać każdy tranzystor z mobilnych procesorów do szybszego renderowania filmów lub wykonywania innych wymagających zadań? Tak, dokładnie – Apple chce połączyć moc obliczeniową Waszych urządzeń.
Większy potencjał
Dokumentacja o rozproszonym systemie obliczeniowym tłumaczy, że dane urządzenie nie osiąga 100% swoich możliwości. I faktycznie tak jest. Jeśli jesteście posiadaczami telefonu od firmy z Cupertino, ale również zegarka czy innych przedmiotów, to używacie zazwyczaj tylko jednego z nich.
Podczas gdy inne są nieużywane, a ich moc obliczeniowa jest niewykorzystywana. Aby to zmienić, firma chce wprowadzić w życie pomysł, aby urządzenia dzieliły się wzajemnie swoimi zasobami. Znajdując się blisko siebie mogłyby przekazywać sobie rezerwy mocy procesora, pamięci RAM czy wolnego miejsca na dysku.
Jak miałoby to wyglądać? Podobno na zasadzie sieci, w której będą się pojawiać i znikać urządzenia, w zależności od naładowania akumulatora, bądź nawet samej woli użytkownika.
Wspólnymi siłami
Każda praca ma swój ma swoje ramy czasowe bądź deadline, w zależności jej charakteru. Gdy nadchodzi termin wysyłania projektu, a pasek od postępu wlecze się niczym objedzony żółw, możecie użyć mocy obliczeniowej pozostałych urządzeń. Zlecając pomoc w tym zadaniu na przykład iPadowi, który jest niedaleko, czy nawet kilku innym produktom Apple’a. Rozkładając pracę na pozostałe, zyskacie lepszą wydajność, a w związku z tym wykonacie zadanie jeszcze szybciej.
Już teraz używa się “Distributed computing”, chociażby do projektu internetowego “Folding@home”. Inicjatywa powstała już jakiś czas temu, a w obecnych czasach służy do wykonywania obliczeń modeli białek przy pomocy komputerów ochotników. Ma się to przełożyć się na pomoc w walce z pandemią, przy wykorzystywaniu nieużywanej mocy obliczeniowej.
Apple chce wprowadzić dokładnie taką możliwość dzielenia się mocą obliczeniową w prostszy, bardziej przyjazny sposób. W przyszłości taki system może zupełnie zmienić sposób w jaki pracujecie czy wykonujecie bardzo wymagające zadania. Nie bez zmian pozostaną także urządzenia towarzyszące, może w przyszłości pojawią się całe komplety skrojone pod taki rodzaj obliczeń?
Jednak jest to na razie tylko patent – jak on rozwinie, czy po drodze nie pojawią się problemy przy tworzeniu i czy Apple w ogóle coś takiego wprowadzi? Czas pokaże, co wykluje się z tego jabłka… to znaczy jajka.
Źródło: USPTO
Dodaj komentarz