Po ogłoszeniu feralnej ustawy podpisanej przez prezydenta Donalda Trumpa, o której głośno zrobiło się niecałe dwa tygodnie temu, Google oficjalnie zapowiedział zakończenie współpracy z Chińskim Gigantem. W zeszły piątek (25.05) wszystkie ślady współpracy z Huawei zniknęły z oficjalnych stron należących do Google. Początkowo współpraca miała zostać zakończona właściwie z dnia na dzień. Jednak “wspaniałomyślny” rząd USA zdecydował się zaoferować 90-cio dniowy okres przejściowy. Huawei już przygotowywał się na taką ewentualność i od lat pracował nad własnym systemem.

Dziś w nocy jednak coś się zmieniło, na listę urządzeń wspieranych wersją beta najnowszego wydania Androida – Android Q wrócił jeden ze smartfonów Huawei. Model Mate 20 Pro ponownie pojawił się na liście wspieranych urządzeń. Może to oznaczać kilka rzeczy zarówno dla nas konsumentów jak i dla samego Huawei’a.
Powrót modelu Mate 20 w łaski Google można odczytywać jako próby załagodzenia konfliktu, który przybrał mocny wydźwięk polityczny. Jak już wspominaliśmy w naszym filmie, utrata takiego partnera biznesowego jakim jest Huawei to ogromny cios nie tylko dla Chińskiej marki ale także dla zachodnich inwestorów. Według szacunków sam Google w ciągu roku może stracić nawet 11 miliardów dolarów.

Z drugiej strony, może być to przedsmak końca konfliktu na linii Chiny-USA. Jednak, nawet po zakończeniu konfliktu zarząd Chińskiej firmy będzie dążył do jak najszybszego uniezależnienia się od Zachodu. W przypadku Huawei mogliśmy to obserwować przy okazji rezygnacji ze złącza microSD na rzecz NMcard w swoich flagowych urządzeniach. Możemy być wręcz pewni, że Huawei dopnie swoich planów wprowadzenia własnego systemu operacyjnego.
Co ciekawe, doniesienia o tym, że Huawei zakończył współpracę z takimi organizacjami jak SD Association czy Wi-Fi Alliance miały być dziełem błędu systemu. Prawdziwego powodu nigdy nie poznamy, jednak sytuacja Huaweia zaczyna się rozwijać w dobrym dla giganta kierunku.
Dodaj komentarz