Szczyt G20, odbywający się w tym roku w Japonii, a dokładniej w Osace dobiegł już końca. Przedstawiciele 19 krajów oraz Unii Europejskiej rozprawiali nad międzynarodową polityką finansową, nas jednak interesuje tylko jedno zagadnienie. Spór handlowy pomiędzy Chinami a Stanami zjednoczonymi.
Podczas właśnie tego spotkania prezydent USA Donald J. Trump miał okazję odbyć rozmowę z Xi Jinping’em przewodniczącym CRL. Po tym spotkaniu cały świat obiegła wieść, na którą wielu czekało, a cała reszta nie dowierzała co się właśnie stało. Prezydent Donald Trump wprost powiedział, że wznawia możliwość prowadzenia handlu firmą Huawei oraz należącymi do niej innymi firmami.
Zgodziłem się, że pozwolę, aby (amerykańskie firmy) w dalszym ciągu sprzedawały te produkty
Dodał, że firmy z USA „nie były do końca zadowolone” z zakazu sprzedaży chińskiemu koncernowi – podaje Business Insider.
Trudny okres już za nami?
Ostatnie kilka tygodni były szczególnie skomplikowane dla Huawei oraz przedstawicieli tej firmy. W sieci pojawiła się ogromna ilość różnych półprawd, teorii spiskowych i fałszywych faktów. Nie sposób było odnaleźć się w tym chaosie informacyjnym, nie wspominając już o oficjalnych stanowiskach przedstawicieli właśnie Huawei czy Hi-Silicon.
Przez takie działania, Huawei została dość radykalnie zdemonizowany oraz przypięto im bez namysłu negatywne “łatki”. Teraz Chiński Gigant będzie walczyć o odzyskanie zszarganej opinii.
Po drugiej stronie barykady dało się wręcz usłyszeć oddech oraz ulgę ze strony Doliny Krzemowej. W końcu tacy giganci jak Intel czy Micron mogą znów bez przeszkód handlować z Huawei’em. Nie można w tym miejscu zapominać o innych większych graczach jak choćby Microsoft czy Google, choć w ich wypadku Prezydent Trump nie był zbyt wylewny, a podczas swoich wypowiedzi mówił jedynie o producentach sprzętu, a nie oprogramowania.
Oczywiście działa to w dwie strony, Chiński producent ma pewność przynajmniej narazie, że dostawy podzespołów oraz oprogramowania z USA nie skończą się tak szybko. Tym samym może on dalej prowadzić prace nad rozwijaniem obecnych rozwiązań.
Niestety trudno w tym momencie przewidzieć czy wszystko po tym incydencie wróci na właściwie tory i będziemy mogli z pełną świadomością zapomnieć o całej sprawie. Obecny prezydent USA pokazał, że działa bardzo impulsywnie, tym samym bardzo trudno będzie przewidzieć jego dalsze działania w tej kwestii.
Co dalej z Huawei?
Huawei może w tym momencie w spokoju prowadzić dalsze prace nad własnym systemem operacyjnym, który zapewne prędzej czy później ujrzy światło dzienne. Firma nie może bowiem zlekceważyć tak poważnego zagrożenia z jakim obecnie się zetknęło. Niewykluczone, że w przyszłości zobaczymy choćby system będący Chińską lepszą wersją popularnego okienka.
Niestety wciąż pozostaje jedna niewyjaśniona do końca sprawa jaką jest czarna lista oraz obecność na niej Huawei’a. Donald Trump pozwolił na prowadzenie handlu pomiędzy amerykańskimi firmami a Huawei’em, jednak ten wciąż pozostaje na czarnej liście jako zagrożenie dla bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych.
Wciąż brak oficjalnych informacji o czym właściwie dwaj Panowie rozmawiali podczas prywatnej rozmowy. Jak na razie znamy jedynie strzępki informacji na temat sporu handlowego, który wciąż trwa pomiędzy Chinami a USA oraz sytuacji Huawei, który nie do końca został oficjalnie skreślony z czarnej listy.
Dodaj komentarz