Pojazdy elektryczne mają pomóc w zminimalizowaniu szkód jakie wyrządzamy naszemu środowisku. Choć pewnie Wasze portfele też doznają ubytku przy zakupie takiej maszyny. To co prawda jeden z mniejszych problemów, bo przecież są inne. Jak chociażby aspekt utylizacji niektórych części. Mowa tutaj głównie o baterii, które też są szkodliwe dla środowiska ze względu na zawarte w nich substancje.
Jednym z głównych problemów, które hamują rozrost pojazdów elektrycznych jest ograniczona ilość stacji ładowania. Jest ich dokładnie 2 494 w Polsce (stan na październik tego roku), choć w samym Poznaniu stoi ich już tylko 15. Dodatkowo nie pomaga fakt, że są one rozstawione od siebie w znacznej odległości.
Nieskończona energia z Roadkil 5000?
Ktoś pomyślał o tym jak zaradzić problemowi braku wystarczającej energii, by dojechać do kolejnej stacji. Ale przede wszystkim jak mieć więcej energii na dłuższe trasy samochodem elektrycznym. Gig Performance stworzyło zawieszenie, ale z drobnym twistem. Ma ono zapewnić energię elektryczną, która zostaje przekształcona z wibracji podczas poruszania się po drodze.
Zwiększona wydajność, mniej emisji zanieczyszczeń i więcej energii na dłuższe podróże, bez potrzeby ciągłego szukania stacji. Technologia ta została zgłoszona do opatentowania, aby pomóc kierowcom na szerszą skalę. Ma ona podobno być łatwa do instalacji, jak i monitorowania przebiegu procesu.
Firma Gig Performance nie pochwaliła się szczegółami działania. Jednak można się domyślić, że energia kinetyczna, powstająca przy poruszaniu się na nierównych, wyboistych drogach, ma być zamieniona na elektryczną. Po to, aby trafiła do akumulatora jako nadwyżka energii, którą można wykorzystać. Odpowiedzialny za to ma być generator Roadkil 5000.
Urządzenie samo w sobie zapewne wykorzystuje skoki podwozia. Te mają być prawdopodobnie wychwytywane podczas poruszania się na nierównej jezdni, co skutkuje “tarciem” dwóch części – niebieskiej i czerwonej . Nie dochodzi do niego dosłownie, tworzy się bardziej szczelina jak podczas odpychania dwóch magnesów.
Jak widać na renderze podczas składania, wewnątrz znajduje się pierścień z cewkami. Można więc założyć, że jedna z tych kolorowych części jest faktycznie magnesem i tworzy się siła elektromotoryczna, a wraz z nią napięcie zmienne.
Następnie to musi zostać zmienione na napięcie prądu stałego, aby można było doładować dodatkową energią akumulator. Nie wiemy jednak jak dokładnie do tego dochodzi i są to jedynie domysły na podstawie dostępnych renderów i krótkich prezentacji.
Źródło: Gig Performance, YouTube
Dodaj komentarz