O samych odkurzaczach autonomicznych, czy też jak kto woli robotach sprzątających, mieliśmy okazję pisać już nie raz. Takie firmy jak choćby Roborock, Roomba czy doskonale wszystkim znane Xiaomi pojawiały się na naszej stronie wiele razy. Nie mogliśmy przejść obojętnie obok propozycji firmy Tefal ze względu na kilka zaskakujących cech, których może pozazdrościć im konkurencja.
Bezpośrednio do naszej redakcji trafiły dwa roboty sprzątające należące do rodziny Explorer od Tefal. Pierwszy to model nieco bardziej przystępny cenowo – S75 oferujący bardzo dobre parametry oraz stosunek jakości do ceny. Drugi z kolei to – posługując się tutaj nomenklaturą smartfonową – model flagowy. Tefal Explorer S95 ma do zaoferowania przede wszystkim bogaty zestaw akcesoriów oraz bezkonkurencyjną moc ssania wynoszącą aż 12 000 Pa.
Tefal Explorer S75
Zanim jednak przejdziemy do tego jak obydwa odkurzacze radzą sobie w warunkach, do których zostały stworzone, to musimy Wam je nieco bardziej przybliżyć. Na początek kilka słów o tańszym modelu, czyli Tefal Explorer S75. Konstrukcja tego robota zdaje się być klasyczna, jednak niech nie zmyli Was to pierwsze wrażenie. Na spodzie tego odkurzacza znalazły się dwie zmiotki boczne wraz z głównym wałkiem do zbierania wszystkich zamiecionych nieczystości.
Tego typu połączenie jest nieco mniej popularne, najczęściej można spotkać modele z pojedynczą szczotką. Niemniej jednak świetnie sprawdza się przy zbieraniu nawet dużych ilości okruszków czy drobinek z trudno dostępnych zakamarków, do których niekiedy roboty nie mogą wjechać w całości. Główny wałek jest oczywiście wymienny, a Tefal w swojej ofercie ma specjalne modele przeznaczone na przykład do podłóg twardych lub właścicieli zwierząt.
Tym co jednak jest najbardziej innowacyjne w modelu S75, to konstrukcja zderzaka. Ten znajduje się dookoła całego odkurzacza, a nie tylko na froncie czy po bokach. Dzięki temu lepiej radzi sobie z wykrywaniem przeszkód. Z kolei do nawigacji służy oczywiście sensor LiDAR, ale ten w ciasnych przestrzeniach nie zastąpi właśnie klasycznego zderzaka.
Drugim interesującym elementem jest pojemnik na kurz. Na górze robota znalazł się specjalny przycisk, po którego wciśnięciu pojemnik wraz z całą konstrukcją delikatnie podskoczy i będziecie mogli go wyjąć. Rozwiązanie na pewno ciekawe i niespotykane – czy wygodniejsze, niż to tradycyjne? To już zależy w pełni od Was oraz Waszych upodobań. Naszym zdaniem całość jest bez wątpienia prostsza, niż u konkurencji, gdzie najpierw trzeba podnieść specjalną pokrywę.
Tefal Explorer S95
Drugi robot sprzątający oferuje coś, o co niezwykle trudno u konkurencji i to nie tylko pod względem specyfikacji, ale i wyposażenia, z którym dostajecie odkurzacz. W zestawie z robotem otrzymujecie aż trzy różne wałki. Pierwszy to uniwersalny model, który radzi sobie na większości powierzchni i z typowymi zabrudzeniami. Drugi jest skierowany dla właścicieli zwierząt, które mają to do siebie, że gubią sporo sierści.
Jednak dzięki specjalnej konstrukcji ta szczotka poradzi sobie nie tylko z włosami czworonogów, ale również tymi dłuższymi włosami Waszych dziewczyn, żon czy kochanek. Ostatni wałek jest przeznaczony do dbania o czystość podłóg twardych, takich jak płytki, panele czy parkiety.
Główny wyróżnik?
No dobra, ale co tak bardzo wyróżnia ten model na tle konkurencji? Jest to moc ssąca, która w tym modelu wynosi aż 12 000 Pa w najwyższym trybie, czyli tyle co niektóre odkurzacze pionowe. Dla porównania model Explorer S75 ma moc ssącą na poziomie około 2 700 Pa, co i tak jest niezłym wynikiem jak na roboty sprzątające. Wiele urządzeń jakie znajdziecie obecnie na rynku, szczególnie z podobnej półki cenowej, osiąga maksymalnie około 2000 Pa.
Na wyróżnienie zasługuje także wyposażenie robota w najróżniejsze sensory pomagające mu odnaleźć się w przestrzeni i nie wpadać przy okazji na Wasze drogocenne meble czy inne domowe wyposażenie. Na froncie znalazł się zderzak z dodatkowym gumowym paskiem. Górną część stanowi klapa, po otwarciu której macie dostęp do pojemnika na nieczystości. Znalazł się tam także sensor LiDAR do mapowania przestrzeni Waszego mieszkania.
Na spodzie dzieje się nieco więcej. Znów są tutaj dwie szczotki boczne, które będą zamiatać drobinki prosto do wałka głównego. Ten jest zawieszony i ruchomy, dzięki czemu dopasowuje się do sprzątanej powierzchni. Tym samym radzi sobie nawet ze szczelinami między panelami czy płytkami. Jednak tym, co najistotniejsze, to możliwość jego wymiany na inny model, który tak jak wspominaliśmy znajduje się w zestawie.
Jak sobie radzą w praktyce?
Poznaliście już czym charakteryzuje się zarówno model Explorer S75, jak i S95 od firmy Tefal. Jednak nawet najdoskonalsza specyfikacja nie jest gwarancją sukcesu. Właśnie dlatego sprawdziliśmy jak te dwa odkurzacze radzą sobie w praktyce. Całość możecie przeczytać w formie tekstowej, jak i obejrzeć dedykowany odcinek na naszym kanale YouTube.
Aplikacja
Na początek funkcja, bez której nie może się aktualnie obyć jakikolwiek robot sprzątający, czyli zdalne sterowanie z poziomu aplikacji. Zarówno model S75, jak i S95 mogą być obsługiwane zdalnie i co istotne, do obydwu jest ta sama uniwersalna aplikacja. Co ważne, możecie ją pobrać zarówno ze sklepu Google Play, jak i App Store w przypadku iOS. Po skonfigurowaniu i połączeniu odkurzacza z aplikacją mobilną mapa Waszego mieszkania czy domu pojawi się na ekranie smartfona od razu po pierwszym sprzątaniu.
Z poziomu telefonu możecie nie tylko sprawdzić jaki procent powierzchni mieszkania został aktualnie wysprzątany. Mapy w modelach S75, jak i S95 możecie dowolnie dzielić na pokoje czy obszary w których robot będzie zachowywał się zupełnie inaczej. Nic nie stoi także na przeszkodzie by dodać strefy włączone ze sprzątania czy mopowania, jak na przykład dywany czy miejsce wokół drzwi wejściowych.
Roboty mogą przechowywać w pamięci kilka map jednocześnie. Taka funkcja będzie szczególnie przydatna wszystkim właścicielom wielopoziomowych domów czy mieszkań. Niestety robot nie potrafi poradzić sobie ze schodami, więc by posprzątał inne piętro, niż to gdzie znajduje się stacja dokująca, to będzie potrzebował Waszej pomocy. Ponadto każdy z robotów oferuje 4 tryby odkurzania oraz jeden dodatkowy piąty, polegający jedynie na mopowaniu.
Jednocześnie obydwa modele mają dedykowane przystawki mopujące wraz z kilkoma szmatkami w zestawie. W przypadku Explorer S95 można dodatkowo sterować ilością wody, która będzie trafiała do mopa, bo jest tutaj zastosowany system dozowania elektronicznego. Z kolei robot Explorer S75 ma w zestawie przystawkę mopującą, która działa grawitacyjne. Z poziomu apki możecie także ustawić na przykład harmonogram sprzątania czy w końcu podłączyć roboty do systemu inteligentnego domu. Zarówno model S75, jak i S95 z serii Explorer mogą być obsługiwane głosowo za pomocą asystentów głosowych Google i Alexa.
Jak sprzątają?
Specyfikacja to jedno, ale jak właściwie te roboty radzą sobie z zabrudzeniami? Warto zwrócić uwagę na podwójne szczotki boczne, które w obydwu modelach mają nieco twardsze włosie względem konkurencji, dzięki czemu skuteczniej zamiatają powierzchniowe zanieczyszczenia. Natomiast szczotka uniwersalna będąca na wyposażeniu obydwu modeli radzi sobie na większości powierzchni, a także na dywanach.
W przypadku odkurzania dywanów, bardziej niż szczotki boczne czy też wałek główny liczy się moc ssąca, która pozwoli pozbyć się nawet głębokiego brudu. W tym wypadku model Explorer S95 wypada doskonale, bo moc jaką oferuje to aż 12 000 Pa i ta bez wątpienia daje o sobie znać.
Tak niebagatelna moc w połączeniu z wymiennymi szczotkami sprawdzi się w mieszkaniach, gdzie może nie ma wielu dywanów, ale za to zwierzaki gubią dużo sierści – i właśnie dlatego macie dodatkową szczotkę w zestawie. Explorer S95 wyróżnia się także “pływająca” konstrukcja głównego wałka, dzięki której robot radzi sobie z wszelkimi nierównościami w podłodze czy choćby szczelinami w parkietach.
W kwestii czasu pracy na pojedynczym ładowaniu – Explorer S75 może pracować do 155 minut, natomiast S95 maksymalnie aż 4 godziny. Wiele będzie oczywiście zależeć od wybranego trybu pracy, jednak obydwa modele obsługują inteligentne zarządzanie energią. Jeżeli zacznie im się kończyć bateria to wrócą do stacji ładującej, by uzupełnić energię i dokończą sprzątanie. Czas ładowania od 0 do 100% zajmuje około 4 godziny.
Mopowanie
Oba modele potrafią także mopować – w modelu S75 pojemnik z wodą jest także wymienną ściereczką. Natomiast w przypadku robota Explorer S95 zbiornik na wodę znajduje się w pojemniku na kurz i jest dodatkowo wyposażony w pompkę. Dzięki temu w aplikacji możecie sterować ilością wody, jaka jest dozowana na szmatkę w trakcie sprzątania. Co istotne w przypadku ściereczek, to tych w zestawach z odkurzaczami dostajecie kilka różnych rodzajów.
Pierwsza, niebieska służy do wycierania średnio zabrudzonych podłóg na mokro. Druga, czerwona ściereczka służy do radzenia sobie z większymi zabrudzeniami. Jest wykonana z twardszego włosia, co przekłada się na większą skuteczność sprzątania. Roboty obsługują efektywny sposób mopowania – jeżdżą w specyficzny sposób i wygląda to tak, jakby rysowały na podłodze literę Y.
Ostatnia ściereczka, którą znaleźć można jedynie w zestawie z modelem S95 ma kolor zielony i paradoksalnie służy do wycierania na sucho. Możecie ją zamontować przy okazji klasycznego odkurzania by zbierała wszystkie drobiny, które pominął system ssący odkurzacza. Takie dodatkowe sprzątanie będzie miało szczególne znaczenie dla alergików.
Podsumowanie
Zarówno model Explorer S75, jak i S95 robią naprawdę dobre pierwsze wrażenie. Dzięki zastosowaniu najnowszych technologii, czy też potężnego silnika oferują doskonałe sprzątanie w przystępnej cenie. I to wszystko oczywiście bez dodatkowego angażowania Was w tę dość żmudną czynność. Szczególnie pozytywnie wypada tutaj droższy model Tefal Explorer S95, głównie za sprawą mocy ssącej oraz oferowanych akcesoriów bezpośrednio w zestawie.
Niemniej jednak model Explorer S75 jest także solidną propozycją, a przy tym bardziej przystępną cenowo. Szczególnie w budżecie, w którym został umieszczony. Także oferuje dodatkowe akcesoria bezpośrednio w zestawie. Jednocześnie nic nie stoi na przeszkodzie byście w przyszłości wyposażyli się na przykład w inny wałek czy dodatkowe szmatki do mopowania.
Sprzęt do testów dostarczyła firma:
Dodaj komentarz