Zwycięzca jest tylko jeden
Raczej dużym zaskoczeniem nie jest informacja, że to właśnie platforma dostępna w Polsce od jesieni 2016 roku zajmuje godne, pierwsze miejsce w sporządzonym rankingu. Zaskakiwać mogą jednak liczby powiązane z dominacją amerykańskiego serwisu – mowa tutaj chociażby o 13 milionach użytkowników, czy 1,3 milionie wzmianek, które wygenerowały zasięg na poziomie 4,6 miliarda wyświetleń.
W samym styczniu było ich ponad 177 tysięcy, a największy wzrost zasięgu – wynoszący blisko 170 procent – platforma uzyskała w sierpniu, czyli miesiącu, w którym postanowili zmienić ceny dostępnych pakietów. Kolejnym ważnym momentem dla Netflixa w 2021 roku, było wydanie drugiego sezonu „Wiedźmina” w reżyserii Lauren Schmidt. Jego premiera miała miejsce w grudniu, kiedy to frazy „wiedźmin serial” i „wiedźmin netflix” wygenerowały 29 tysięcy wzmianek.
Promocje na smartfonyTo prawie połowa całkowitej liczby powtórzeń tych fraz, bo na przełomie całego roku pojawiały się one 76,5 tysiąca razy. Miało to przełożenie na wygenerowanie 281 milionów wyświetleń. Dla porównania, najczęściej oglądany na świecie serial Netflixa – „Squid Game”, wymieniany był w Polsce „zaledwie” 59,6 tysięcy razy. Uzyskany przez nie zasięg był ponad dwukrotnie mniejszy od „Wiedźmina” i wynosił 91 milionów wyświetleń.
HBO GO 
HBO Max
HBO GO to internetowy serwis wideo na życzenie, który może pochwalić się całkiem dobrymi wynikami. Był wymieniany ponad 150 tysięcy razy, co wygenerowało zasięg na poziomie 350 milionów wyświetleń! Najlepszym miesiącem był marzec, a dwa seriale które przyniosły im największe zasięgi to zdecydowanie „Mare z Easttown” oraz „Euforia”.
W przypadku liczby wyświetleń obu produkcji, jest to odpowiednio 12 i 9 milionów wyświetleń. Mimo tego, szansą na uzyskanie większego rozgłosu wydaje się być HBO Max. To ma pojawić się już w marcu tego roku z próbą dotarcia do większego grona odbiorców.
Można się spodziewać, że w 2022 r. w tym układzie znaczenia platform w Polsce zajdzie zmiana. Miejsce HBO GO ma w marcu zająć HBO Max, które oferuje większy katalog produkcji i wyższą jakość streamingu.
Amazon Prime Video i efekty współpracy z Twitchem
Platforma amerykańskiego przedsiębiorstwa handlowego, podobnie jak Netflix, jest dostępna w Polsce od końcówki 2016 roku. Niestety nie udało im się osiągnąć podobnego sukcesu.
Ich obecność na polskim rynku obrazuje 77 tysięcy wzmianek o platformie, które przyniosły 90 milionów wyświetleń zasięgu. Zasięgi platformy mogło również „podbić” wprowadzenie do Polski subskrybcji Twitch w ramach abonamentu Amazon Prime, w październiku.
W ramach abonamentu Amazon Prime w cenie 49 zł rocznie użytkownik otrzymuje jedną darmową subskrypcję miesięcznie. Do tego specjalne prezenty w grach oraz dostęp do innych usług, w tym właśnie Amazon Prime Video. Jak widać, takie praktyki wystarczyły, aby platforma usytuowała się na trzecim miejscu w rankingu. Patrząc w przyszłość, zapowiedź serialu na podstawie „Władcy Pierścieni” na jesień może pomóc w jeszcze większym sukcesie tej platformy w 2022 roku.
#chcemydisneypluswpolsce
No właśnie, jak to jest, że Disney+ cieszy się w Polsce dużym zainteresowaniem, a nie jest nawet oficjalnie dostępne? Odpowiedź jest prosta, Polacy sobie poradzili sami. Skoro nie mogą sobie normalnie zakupić pakietu Disney+, to pomagają sobie przy okazji VPN-ów czy Torrentów.
Żeby tego było mało, Polacy wcale nie byli ograniczeni do słuchania anglojęzycznych dialogów, ponieważ część z produkcji miała nawet dostępne polskie napisy! Polscy internauci wspominali o niedostępnej platformie blisko 73 tysięcy razy. Wygenerowali przy tym 219 milionów wyświetleń – większość z wypowiedzi zawierała oczywiście odpowiednią wzmiankę: „chcemydisneypluswpolsce” lub „releasedisneyplusinpoland”.
Z kolei na drugą połowę roku szykuje się debiut Disney+ w Polsce, co zapewne zachęci wielu Internautów do wykupienia legalnej subskrypcji. Aktualnie brak tej możliwości jest przez wiele osób omijany przy wykorzystaniu VPN lub torrentów.
Losy tradycyjnej telewizji
W 2021 roku, średnia czasu spędzonego na oglądaniu telewizji przez Polaków wynosi około 4 godziny. Jest to najniższy zanotowany wynik od 2012 roku, a tendencja dotyczy wszystkich grup wiekowych. Na porażce jednych, powstaje sukces drugich. Tak oto na przełomie ostatnich trzech lat możemy zaobserwować wzrost oglądalności platform VOD o 266 procent!
Zapewne w przypadku przeprowadzenia takiej ankiety pojawiłoby się dużo głosów, że przykro patrzy się na powolne „odchodzenie” tradycyjnej telewizji. Niezależnie od tego, jak dużo osób jest z tego tytułu niezadowolonych – tak postępuje rozwój. Starsze urządzenia są zastępowane przez nowsze, dzięki czemu każda gałąź technologii idzie do przodu.
Pomimo już niskiego współczynnika ludzi aktywnie oglądających tradycyjną telewizję, przez następne kilka lub kilkanaście lat możemy oczekiwać kontynuacji tendencji spadkowej w tym temacie. I nawet pomimo prób i starań, jak chociażby zmiana obecnej od 2013 na rynku technologii DVB-T jej zamiennikiem w postaci DVB-T2 – nie powinna przynieść większych rezultatów. Taki zabieg może ewentualnie spowolnić odchodzących od tradycyjnej telewizji widzów lub na jakiś czas przyciągnąć jakąś grupę z powrotem.
Aczkolwiek, nigdy nie mówmy nigdy…
Komentarze