Zaginiona łódź podwodna Titan połączona z NASA?

Statek podwodny z pasażerami wyruszył na poszukiwania Titanica, jednak nie powrócił. NASA pomagało w budowie łodzi, aby ta była zdolna wytrzymać więcej niż inne. Czy przez jej konstrukcję los tych ludzi był już wcześniej przesądzony?

Awatar Marta Urbaniak

Statek podwodny „Titan” z pasażerami na pokładzie, wyruszył w celu zwiedzenia zabytkowego statku pasażerskiego „Titanic”.

Stracono kontakt blisko 2h po zanurzeniu. Na ten moment trwają intensywne czynności poszukiwawczo-ratunkowe.

Ten typ statku wymagał współpracy z inną jednostką, aby móc powrócić.

Niejedna osoba chciałaby zobaczyć na własne oczy wrak Titanica, legendarnego pasażerowca, który zatonął w 1912 roku, a dziś jest częścią historii i kultury. Jak widać garstka osób zdecydowała się na wycieczkę łodzią Titan, organizowaną przez OceanGate Expeditions. Miało to być niezapomniane przeżycie…

źródło grafiki National Geographic Polska

Jednak historia obrała dramatyczny bieg zdarzeń. Statek podwodny stracił łączność w minioną niedzielę i zaginął bez śladu. Od tego momentu trwają akcje poszukiwawczo-ratownicze około 900 mil na wschód od Cape Cod.

Wykorzystywany jest do tego sonar, który nasłuchuje dźwięków pod wodą, w tym przypadku w na głębokości do 13 000 stóp. Na tej właśnie głębokości zatonął i leży sławny Titanic.

Łączność ze światem “wycieczkowym” trwała 1 godzinę i 45 minut, potem nie było żadnego odzewu. Za komunikację prawdopodobnie miał być odpowiedzialny Starlink Elona Muska, nie wiadomo jednak jak dokładnie przebiegał proces.

Na pokładzie był “pilot” i 4 osoby pasażerskie. Wśród nich znajdują się: brytyjski miliarder i odkrywca Hamish Harding, znany francuski nurek Paul-Henri Nargeolet i pakistański biznesmen Shahzada Dawood oraz jego 19-letni syn Suleman Dawood.

Przyczyna wypadku?

Sam “Titan” został zbudowany w oparciu o materiały NASA, częściowa produkcja odbywała się w NASA’s Marshall Space Flight Center. Wykonano ją z włókna węglowego (wykorzystywanego w lotnictwie) i tytanu, dzięki czemu konstrukcja jest lżejsza i nadal odporna na wysokie ciśnienie.

Statek ma długości 22 stóp (6,7 metra) waży 23 000 funtów (10 432 kilogramów) i jest w stanie zejść na głębokość do 19 800 stóp (6 000 metrów) pod wodę. Skąd więc napotkane problemy?

źródło grafiki OceanGate

Jak się okazuje jest to statek zanurzalny, a nie okręt podwodny. Pomiędzy tymi dwoma konstrukcjami jest znacząca różnica w działaniu. Okręt podwodny może samodzielnie zanurzyć się na ogromne głębokości i powrócić na ląd bez pomocy.

W tej sytuacji mowa o statku zanurzalnym, który ma ograniczoną moc i zasięg. Z tego też powodu wypływa ze statku matki. Niezbędne jest nawiązanie komunikacji, aby macierzysty statek odzyskał jednostkę. Tym statkiem macierzystym okazuje się “Polar Prince”, który stracił kontakt niecałe 2h po zanurzeniu “Titana” z pasażerami.

Sytuacja jest poważna i liczy się każda minuta, cały czas trwają akcje poszukiwawczo-ratownicze. Czy mogło nie dojść do tego wypadku? Ciężko stwierdzić, zważając że nie wiadomo jak działała komunikacja polegająca na technologii Elona Muska – Starlink i co spowodowało jej zerwanie.

Źródło: Gizmodo, Independent
Źródło miniaturki: OceanGate

Awatar Marta Urbaniak

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Na razie brak komentarzy.
Bądź pierwszą osobą, która wyrazi swoją opinię!
Starsze komentarze Nowsze komentarze


Przeszukaj portal TechnoStrefa.com

Dalsze wyniki

Brak wyników.

Wyszukiwanie obsługiwane przez