Nowe podatki zawsze wzbudzają negatywne odczucia, szczególnie w naszym kraju. Jednak tym razem nie był to pomysł naszych rządzących, a odgórna decyzja w postaci dyrektywy UE. Te przepisy miały wejść na początku tego roku, jednak najpewniej w związku panującą sytuacją światową, przesunięto ostateczne wprowadzenie w życie dyrektywy. Dokładniej jest ona oznaczona numerem 2021/965. Jednak, co właściwie wnosi?
Nowy obowiązkowy VAT
Zgodnie z najnowszymi przepisami dokładnie od 1 lipca, w całej Unii Europejskiej obowiązuje nowe prawo podatkowe. Zgodnie z nim wszystkie towary zakupione poza granicami UE podlegają opodatkowaniu VAT. Jego stawka jest uzależniona od tego, jaki jest adres docelowy zakupionych towarów. Tym samym, jeżeli zakupicie coś z dostawą do Polski, jesteście zobowiązani do uiszczenia dodatkowej opłaty w wysokości 23%.
Osoby, które już nie raz zamawiały z Chin doskonale wiedzą jak do tej pory wyglądała sytuacja. Były 3 główne przedziały, a w tym jeden, w przypadku którego VAT naliczany nie był. Mowa konkretnie o paczkach do 22€. Te w oczach międzynarodowego prawa były z opłaty zwolnione. Następnie istniał przedział od 22€ do 150€, gdzie VAT powinien być naliczony. Jednak w rzeczywistości z tym bywało bardzo różnie. Ten niekiedy był naliczany przez służby celne, a w innych przypadkach wręcz przeciwnie.
Później były jeszcze paczki powyżej 150€, które nie tylko obowiązywał podatek VAT, ale i cło. Obydwa były naliczane przez służby celne w zależności od wartości paczki i po uprzednim kontakcie z odbiorcą towaru.
Jak to jest teraz?
Po zmianach, jakie wprowadziła rezolucja z 1 lipca, zniknął przedział do 22€. Teraz, jeżeli zamawiacie cokolwiek do 150€, jesteście zobowiązani zapłacić od tego podatek VAT. O ile oczywiście ten produkt wysyłany jest spoza Unii Europejskiej. Innymi słowy, wszelkie zakupy na takich portalach jak AliExpress, Banggood, Wish, DHgate itp. są objęte nowym prawem.
Po co to wszystko?
Pierwszym pytaniem zaraz po wstępnym rozgoryczeniu, jakie praktycznie w każdym wywołuje nowa opłata jest po co to wszystko? Tłumaczenie Unii Europejskiej jest nieco pokrętne i może sprawiać wrażenie, że podatek został wprowadzony tylko po to, by jeszcze bardziej „oskubać” obywateli z pieniędzy po niezwykle trudnym dla wszystkich roku.
Oficjalnie ma to skutkować tzw. uszczelnieniem podatku VAT we wszystkich krajach członkowskich. Innymi słowy UE upewnia się, że należne kwoty od sprzedaży dowolnego produktu będą odprowadzane zgodnie z obowiązującym prawem, a nie jak do teraz omijane.
Wielka Brytania przykładem
Bardzo podobny system, który miał „uszczelnić” podatek VAT działa już od początku tego roku w Wielkiej Brytanii. Nie trzeba było długo czekać na reakcję społeczeństwa. W pół roku od wprowadzenia nowych przepisów zauważono znaczący spadek wpływów do budżetu z podatku VAT nakładanego na takie przesyłki. Jednak to nie jedyny widoczny efekt działań parlamentu. Do teraz już kilkanaście sklepów zakończyło swoją działalność w związku z nowymi opłatami.
VAT uderza we wszystkich
O ile w założeniach nowe przepisy miały zagwarantować, że część ceny danego produktu wróci do państwa, zamiast w całości wspierać obcy kapitał, to niestety rzeczywistość będzie inna. Za sprawą nowych opłat ceny wszystkich produktów znacząco pójdą do góry, a nie tylko jak wiele osób zakładało „gadżetów z AliExpress”. Tam po prostu dodatkowy podatek VAT jest znacznie bardziej widoczny. Między innymi po dodaniu przedmiotu do koszyka i przejściu do kasy.
AliExpress wprowadził specjalną rubrykę, która jest odpowiedzią na nowe przepisy. Tam obliczany jest podatek VAT w zależności od kategorii produktu i przypisanej do niego stawki w zależności od kraju doręczenia. Ten w dużej części przypadków będzie po prostu wynosił 23% ceny produktu. Jednak nie tylko szary Kowalski odczuje zwiększenie cen w popularnych serwisach z Chin. Najpewniej znacznie bardziej odbije się to na firmach, które sprowadzały za nas takie przedmioty spoza granic UE czy w końcu na osobach, które zajmowały się DropShippingiem.
W Polsce to nie wszystko
Chyba już dla nikogo nie będzie zaskoczeniem, że akurat polski rząd chce zabrać swoim obywatelom jeszcze więcej gotówki przy każdej możliwej okazji. W tym wypadku nie jest inaczej. Oczywiście podatek VAT, który na przykład przy okazji zakupów na AliExpress jest opłacany od razu przy zakupie trafia bezpośrednio do budżetu. Niestety to nie jedyna opłata, którą przyjdzie nam zapłacić robiąc zakupy poza granicami UE czy precyzyjniej rzecz ujmując w Chinach.
Poczta Polska, która jak twierdzi bardzo mocno przygotowywała się do wprowadzenia nowych przepisów, ma niemiłą niespodziankę dla wszystkich entuzjastów tanich zakupów na takich portalach jak AliExpress. Wszystkie przesyłki zamówione po 1 lipca będą obsługiwane nowym łańcuchem dostaw. Ten zakłada, że nawet przesyłki z już opłaconym podatkiem VAT zostaną wprowadzone do systemu elektronicznego. To z kolei łączy się z dodatkową opłatą w wysokości 8.50 zł.
W sieci od jakiegoś czasu trwa dyskusja, która dotyczy właśnie tej opłaty. Zgodnie z tym, co twierdzi Poczta Polska, dokonanie zgłoszenia celnego będzie obowiązywać wszystkie przesyłki spoza UE. Nawet te z opłaconym podatkiem VAT. Z kolei zdaniem wielu osób, które zamawiają z Chin od lat, coś takiego jest fizycznie niemożliwe do wyegzekwowania, a tym samym wiele przesyłek będzie przepuszczanych bez dokonania takiego zgłoszenia. Niestety nie wiemy jak będzie coś takiego wyglądać w praktyce. Na ten moment osoby, które zamówiły coś w Chinach przed 1 lipca nie otrzymały żadnego wezwania do zapłaty czy podobnych pism.
To w końcu drożej czy nie?
Nowe zmiany z pewnością najbardziej cieszą mniejszych przedsiębiorców, nie tylko w Polsce, ale całej Unii. Oni od samego początku byli zmuszeni do odprowadzania należnego podatku VAT i cła od produktów zakupionych spoza UE. Mowa tutaj o wszystkich osobach, które takie produkty sprzedawały między innymi w takich serwisach jak Allego. Jednak czy w praktyce odnotują oni wyższą sprzedaż? Być może w spojrzeniu krótkoterminowym tak, ale w dłuższym odstępie czasu może okazać się, że takie zmiany w prawie były dla nich mniej korzystne.
Zamawiając niewielkie i co ważne tanie przedmioty z AliExpress może okazać się, że znacznie bardziej opłaca się zajrzeć na rodzimy portal aukcyjny. Co się zaś tyczy tych produktów nieco droższych to już wcale nie jest to sprawa tak oczywista. Ogromna marża, jaką nakładają sprzedawcy w Polsce sprawia, że zakupy w Chinach są wciąż znacznie bardziej opłacalne. Po doliczeniu podatku VAT oraz opłaty Poczty Polskiej te wciąż bywają tańsze nawet o ponad 50%.
Co na to wszystko Chiny?
Na ruch przedsiębiorców z państwa środka nie musieliśmy czekać jakoś specjalnie długo. AliExpress był gotowy na nowe przepisy właściwie od razu. Jednak komunikacja z klientami pozostawia trochę do życzenia. Ceny się nie zmieniły, ale po przejściu do płatności doliczany jest podatek VAT od każdego kupowanego produktu. Z kolei Banggood poszedł na rękę swoim klientom i stwierdził, że zapłacą VAT za nich.
Niewykluczone, że inne sklepy w tym AliExpress pójdzie śladem tego konkretnego sklepu opłacając przynajmniej część podatków swoich klientów czy organizując specjalnie promocje typu: weekend bez vat.
Vat jednak nie taki szczelny
Co ważne wielu opłat, a niekiedy nawet i wszystkich da się po prostu uniknąć i to w bardzo prosty sposób. AliExpress już od jakiegoś czasu oferuje wysyłkę czy to z Polski, czy też innych krajów członkowskich UE. W takich sytuacjach obowiązuje tak zwany VAT w wysokości 0%. Innymi słowy kupujecie produkt w jego oryginalnej cenie bez dodatkowych podatków. Oczywiście produkty z taką opcją wysyłki są niekiedy minimalnie droższe od odpowiedników z wysyłką z Chin.
Jednak ta minimalna oszczędność na miejscu wysyłki szybko przełoży się na wyższy koszt w końcowym rozrachunku. Wszystko właśnie przez naliczany dodatkowo podatek VAT, który jak już wcześniej pisaliśmy wynosi dokładnie 23% dla większości sprzedawanych przedmiotów.
Poza miejscem wysyłki jest jeszcze jej sposób. Opłata za dokonanie zgłoszenia celnego występuje jedynie w przypadku obsługi paczek za pośrednictwem Poczty Polskiej. Innymi słowy zamawiając coś z dostawą kurierską lub do paczkomatu po prostu nic dodatkowo nie płacicie. Warto to mieć na uwadze kompletując zamówienie i wybierając sposób dostawy. Jeżeli będziecie chcieli zamówić do paczkomatu to taką opcję dostajecie tuż przed zapłatą, a nie dodając produkt do koszyka.
To jeszcze nie koniec
Chiny będą najpewniej dążyć do całkowitej niezależności względem takich podmiotów jak Poczta Polska. Nie bez powodu, między innymi w naszym kraju, powstają automaty paczkowe skierowane tylko i wyłącznie dla klientów AliExpress. Możemy oczekiwać, że już w najbliższych miesiącach sytuacja związana z nowymi przepisami diametralnie się zmieni. A takie sklepy jak AliExpress czy Banggood będą jeszcze większą konkurencją dla lokalnych sprzedawców niż były przed wprowadzeniem nowych przepisów.
Warto kupować?
Odpowiedź na to ostateczne pytanie nie jest do końca jednoznaczna. Wiele zależy od ostatecznej ceny, sposobu wysyłki czy mocy przerobowych Poczty Polskiej. Jeżeli faktycznie okaże się, że dokonanie zgłoszenia celnego dla każdej paczki będzie poza zasięgiem pracowników PP, to zamawiać można bez większych skrupułów.
Podobnie, jeżeli zdecydujecie się na wysyłkę do paczkomatu czy za pośrednictwem firmy kurierskiej. Niemniej jednak musicie mieć świadomość nowych przepisów i idących za nimi opłat, które niejako wywróciły światowy e-Commerce do góry nogami.
Źródła: Poczta Polska, EC Europa, AliExpress, Banggood, Cennik PP, PCHIG
Dodaj komentarz