Reklamy są wszędzie, kiedyś jedynie w TV i gazetach a dzisiaj w social mediach, komunikacji miejskiej nawet w smartfonach (szczególnie tych chińskich)
Trend ten nie omija także gier jednak póki co (na całe szczęście) w zdecydowanej większości mobilnych, chociaż jak wiadomo wszystko, co związane z Internetem zmienia się jak w kalejdoskopie
Walkę z tym procederem postanowiło podjąć Valve wprowadzając nową, dość restrykcyjną politykę dotyczącą adsów
Lecisz, albo Ty, albo one
Studio, chociaż mikroskopijne w stosunku do innych branżowych gigantów zdecydowanie jest świadome własnej wartości i pozycji podobnie jak developerzy znają swoje miejsce w szeregu względem Ojca Gabena i jego świty. Nic więc dziwnego, że ostatnie zmiany zasad, do których chcąc czy nie chcąc, dostosować muszą się wszyscy, mogły wywołać spore poruszenie.

Pierwsze zdanie w niedawno zaktualizowanej sekcji Reklamy na Steam (nawet w języku polskim) brzmi:
„Platforma Steam nie zawiera żadnych płatnych reklam, a modele reklamowe w grach dystrybuowanych za pośrednictwem Steam nie są obsługiwane.”
To pojedyncze, aczkolwiek złożone i treściwe stwierdzenie z grubsza nakreśla zamysł i oficjalne stanowisko firmy. Jak się jednak okazuje, nie jest to kategoryczne i permanentne „nie”, bowiem dozwolone jest lokowanie produktów i tzw. promocje krzyżowe.
Co wolno wojewodzie, czyli ban na reklamy na Steam w działaniu
Lokowaniem nazwać można umieszczenie wirtualnych obiektów zawierających logo, motywy lub zestaw cech charakterystycznych dla innego, najczęściej znanego i kojarzonego producenta. Najlepszym i jednocześnie najprostszym przykładem tego typu zabiegu może być umieszczanie prawdziwych marek samochodów w rozmaitych grach wyścigowych.

Nie bez powodu twórcy takich produkcji dość często chwalą się posiadaniem licencjonowanych marek. Jest to o tyle ważne, że w zasadzie zawsze możliwość użyczenia zarejestrowanych znaków towarowych ( ) wiąże się z oficjalną formalną zgodą pisemną a ta z kolei z nieodłącznymi (i zazwyczaj sporymi) kosztami.
Terminem promocje krzyżowe określa się wszelkie działania mające na celu wzajemne promowanie produktów z różnych, często niezwiązanych ze sobą bezpośrednio kategorii bądź źródeł za pośrednictwem danego środka (w tym przypadku gry komputerowej). Za przykład może posłużyć, chociażby dodanie do MMO skinów i/lub strojów dla postaci czy umieszczenie w niej dedykowanego eventu inspirowanego motywem realnej kolekcji ubrań.
Pozwolenie dotyczy asortymentu dostępnego w ramach Steam jak i poza nim jednak z pewnymi zastrzeżeniami. Uzyskanie możliwości zakupu czy skorzystania z reklamowanej w ten sposób usługi nie może wiązać się z koniecznością poniesienia dodatkowych kosztów.
W takim razie co jest kategorycznie zabronione?
Niedozwolone jest przede wszystkim dodatkowe monetyzowanie poprzez wymuszanie na odbiorcy konieczności jakiejkolwiek interakcji z materiałami reklamowymi. Przykładem mogą być mechanizmy blokujące dalszą rozgrywkę, znacznie spowalniające progres czy wreszcie oferujące dodatkowe bonusy (np. złoto, waluta premium) w zamian za przykładowo obejrzenie danego klipu (zazwyczaj 30-sekundowego).

Co ważne zastrzeżenia nie dotyczą jedynie graczy, ponieważ Valve nie zezwala również na pobieranie jakichkolwiek opłat za dostęp do poszczególnych funkcji Steam w stosunku do innych developerów.
Nie jest jednak tak, że ban na reklamy na Steam oznacza definitywny i jednoznacznie negatywny stosunek twórców do tej formy promocji. Świadczy o tym jeden z ostatnich podpunktów nowego zbioru zasad:
„Producenci mogą zdecydować się na płatne kampanie reklamowe, by zwiększyć ruch na strony produktów w Sklepie Steam.”
Można to zrobić za pośrednictwem przygotowanych do tego celu widżetów sklepu oraz tzw. narzędzia analizy UTM umożliwiającego bezpośrednie śledzenie efektów poszczególnych kampanii marketingowych. Jednocześnie cokolwiek co miałoby egzystować w ramach platformy Gabe Newella, a dotychczas zawierało wymienione wcześniej mechanizmy, musi zostać przeprojektowane w ten sposób, aby być ich pozbawione w 100 procentach.
Dodatkowy content może zostać udostępniony w ramach wersji premium podlegającej jednorazowej opłacie, mikrotransakcji dostępnych wewnątrz samej gry bądź płatnych rozszerzeń typu DLC.
Dodaj komentarz