Już nie raz w ofercie tego sklepu pojawiały się różnego rodzaju elektroniczne gadżety w bardzo przystępnych cenach. By daleko nie szukać jednym z największych fenomenów była klawiaturę mechaniczna dla graczy, ale też na przykład głośniki czy choćby wytrzymałe telefony. Teraz jednak Hykker poszedł o krok dalej nie tylko prezentując słuchawki bezprzewodowe, ale dodatkowo wyposażone w aktywną redukcję szumów, a przynajmniej tak jest na papierze.
Opakowanie
Wystarczy jednak o samej marce Hykker, słuchawki zakupicie standardowo w kartonowym pudełku. Bezpośrednio w nim znalazło się etui zawierające same słuchawki, dalej w opakowaniu znalazł się też kabel do ładowania microUSB oraz kabel AUX do standardowego podłączenia tych słuchawek do komputera czy telefonu, o ile macie w nim jeszcze złącze słuchawkowe. Hykker przynajmniej na pierwszy rzut oka poszedł za przykładem dużo droższych propozycji dodając do całego zestawu etui. Choć jest to miły dodatek to zabrakło w nim jakiegoś dedykowanego miejsca na przewody. Tak czy inaczej całość jak najbardziej na plus.
Wykonanie
Na samym wstępie warto przytoczyć cenę tych słuchawek, zakupicie je za dokładnie 119 zł. W tej kwocie próżno szukać doskonałych słuchawek wokółusznych, a takich ze wsparciem ANC w polskich sklepach znaleźć się po prostu nie da. Mając na uwadze ile te słuchawki kosztują można przejść, do jakości wykonania, a ta jest … powiedzmy na akceptowalnym poziomie. Plastik nie trzeszczy i jest odpowiednio sprężysty. Jednak uczucie pod palcami, jakie towarzyszy przy ich zakładaniu nie należy do tych najprzyjemniejszych. Po prostu czuć, że nie jest to plastik najwyższej jakości.
Jednak prawdopodobnie największą bolączką tej mary słuchawek jest możliwość ich złożenia. Zawiasy odpowiadające za składanie muszli mają opcję zablokowania w pozycji rozłożonej. Znalazł się tam także zatrzask, któremu towarzyszy bardzo mocny i wyraźny klik. W momencie składania słuchawek można odnieść wrażenie, że coś zaraz się połamie, ale co ważne po kilku dniach testów, ciągłego składania i rozkładania nic się z tymi elementami nie stało. Co więcej zatrzask wciąż trzyma tak mocno jak trzymał na samym początku.
Poduszki wokół uszu jak i na głowę pokryte zostały ekoskórą – tak jak przystało na słuchawki z ANC, słuchawki muszą maksymalnie izolować od otoczenia by skutecznie zajmować się tłumieniem szumów. Poduszki dodatkowo wypełniono całkiem miękką gąbką. Na pierwszy rzut oka jakość wykonania nie powala na kolana, jednak po dłuższych oględzinach naprawdę nie jest źle, zwłaszcza biorąc pod uwagę, co takiego te słuchawki oferują.
Specyfikacja
Firmie Hykker udało się zmieścić całkiem sporo w słuchawkach za 119 zł. Do waszej dyspozycji jest moduł Bluetooth w wersji 5.0. Ten ma bezpośrednio odzwierciedlenie w opóźnieniach, jeżeli będziecie chcieli oglądać filmy z ich pomocą. To oczywiście jest obecne, ale nie na tyle odczuwalne by było denerwujące. Ma to także przełożenie na czas pracy na baterii, tutaj producent deklaruje maksymalnie 12 godzin z włączonym ANC bez konieczności ładowania. I co ciekawe jest to wynik jak najbardziej osiągalny, oczywiście wszystko zależy od tego jak głośno słuchacie muzyki.
Wisienką na torcie jest oczywiście ANC, czyli aktywne tłumienie szumów. W instrukcji można znaleźć informacje, że jest to tłumienie na poziomie 20 dB. Jednak przeciętnemu kupującemu to niewiele powie. O ile w tym przedziale cenowym to wynik całkiem niezły to kilkukrotnie droższa konkurencja podwaja te wartości – jednak wszystko ma swoją cenę.
Brzmienie i ANC
W przypadku opisywania słuchawek z aktywną redukcją szumów trzeba zwrócić uwagę na pewien fakt. Wszystkie tego typu konstrukcje są projektowane, tworzone i strojone tak by brzmieć jak najlepiej w trybie ANC. Narzekanie na słabe audio po wyłączeniu trybu tłumienia mija się absolutnie z celem, bo nie tak ten sprzęt zaprojektowano.
A skoro już mowa o brzmieniu tutaj jest naprawdę dobrze, oczywiście znów patrząc przez pryzmat bardzo niewygórowanej ceny. Słuchawki Hykker potrafią zagrać naprawdę głośno bez większych zniekształceń przy górnej granicy głośności. Co ważne i na co cierpią niektóre modele nawet z najniższej półki to ilość basu. W tym modelu jest go dokładnie tyle ile być powinno, oczywiście dopiero po włączeniu trybu ANC. Całość brzmienia jest zaskakująco dobrze wyważona, choć trochę jeszcze brakuje do ideału. Ale za takie pieniądze są to naprawdę dobrze grające słuchawki, pozostaje jeszcze kwestia samego ANC.
Działanie ANC w tych słuchawkach jest dość dyskusyjne. Działa, ale nie do końca. Poradzi sobie z wycięciem szumu jazdy pociągiem, samochodem czy lotu samolotem, ale nie w 100%. Bez dodatkowego włączenia jakiejś muzyki w tle cały czas słychać to, czego te słuchawki w założeniu mają się pozbywać. Niestety może to wynikać głównie z bardzo słabej izolacji pasywnej słuchawek, która w takich modelach powinna odpowiadać za wycięcie większości tła, a samo ANC powinno tylko dopełniać efektu odcięcia się od świata.
Podsumowanie
Bez wątpienia nie jest to sprzęt pozbawiony wad, jednak niska cena dość skutecznie sprawia, że znacznie bardziej przychylnym okiem można patrzeć na tego typu niedociągnięcia. Z całą stanowczością można powiedzieć, że nie są to złe słuchawki niewarte złamanego grosza, jak co poniektóre gadżety. Za wcześniej wspomniane 119 zł otrzymacie całkiem nieźle wykonane i solidnie brzmiące słuchawki z funkcją ANC. W konkurencji do marki Hykker można postawić jedynie Bluedio z modelami T6 oraz T7, które oferują lepszą jakość wykonania, jednak ANC na podobnym poziomie no i są nieco droższe.
Wracając jednak do słuchawek Hykker, nie jest to może najwyższa klasa, która pozwoli wam w pełni odciąć się od świata zewnętrznego. Ale za takie pieniądze warto sprawdzić, czy technologia aktywnego tłumienia szumów jest Wam w ogóle potrzebna. Słuchawki będą dostępne od jutra tj. 13 lipca w sieci sklepów Biedronka we wcześniej już wspomnianej cenie 119 zł.
Dodaj komentarz