Adobe vs Affinity. Które programy graficzne są najlepsze dla Ciebie?

Znany przez wszystkich Adobe, czy próbujący go dogonić Affinity? Który pakiet programów graficznych powinniście wybrać, jeśli chodzi o zestawienie Adobe Creative Cloud vs Serif Affinity? Porozmawiajmy o różnicach w pakietach, cenach, największych plusach każdego z nich i o docelowych grupach odbiorców!

Co wybrać, czyli Adobe vs Affinity

Jeśli działacie w szeroko pojętej branży graficznej lub po prostu jesteście obeznani w temacie, zapewne macie już swoich faworytów, jeśli chodzi o wykorzystywane pakiety programów graficznych. A może jesteście „świeżynkami” w temacie grafiki i dopiero chcecie zacząć swoją przygodę, ale nie wiecie, jak się za to zabrać?

Choć na rynku istnieją darmowe alternatywy, nie dorównują one możliwościami tym płatnym, dlatego znaczna część użytkowników godzi się z koniecznością sięgnięcia do portfela. Dlatego właśnie w tym tekście postaramy się porównamy dwa płatne pakiety programów graficznych, aby każdy z Was mógł samodzielnie zdecydować, kto – dla Was samych – zasługuje na miano prawdziwego zwycięzcy zestawienia Adobe Creative Cloud vs Serif Affinity.

Adobe vs Affinity – lista aplikacji

Gdy pierwszy raz przeglądamy ofertę Adobe, możemy poczuć się przytłoczeni – ujrzymy kilkanaście aplikacji do pracy kreatywnej, każda z konkretnym, wąskim zakresem funkcjonalności. Na szczęście sytuację upraszcza fakt, że wśród nich mamy trzy główne programy przeznaczone do pracy z grafiką: Photoshop, Illustrator oraz InDesign.

ikony różnych programów pakietu Adobe, z czego wyróżnione są Photoshop, Illustrator i InDesign
Adobe w ramach subskrypcji oferuje pakiet kilkunastu programów, jednak większości osób zajmujących się grafiką wystarczą te trzy

Pakiet Affinity natomiast składa się z trzech programów, które są „odpowiednikami” wyżej wymienionych. Są to jednak odpowiedniki w bardzo luźnym rozumieniu, ponieważ nie są tak mocno zróżnicowane jak u konkurencji i wszystkie z nich współdzielą niektóre z najważniejszych funkcji. Dzięki temu często praca nad danym projektem może być załatwiona w „jednym miejscu”, bez przełączania pomiędzy programami.

Programy Adobe i Affinity są okręgami, zawierające po kolei: grafika rastrowa, grafika wektorowa, skład tekstu, a w środku jest design. W przypadku Adobe okręgi mają małą część wspólną, w przypadku Affinity – dużą.
Zakresy funkcjonalności, jakie oferują programy obu pakietów

Subskrypcje, czy jednorazowe płatności (i ich ceny)

Przechodząc dalej do modelu płatności – Adobe wymaga od nas opłacania dostępu do programów co miesiąc lub co rok. Na wstępie warto zaznaczyć, że w ramach jednej subskrypcji z pakietu możemy korzystać tylko na dwóch urządzeniach jednocześnie. Mimo, że większość grafików potrzebuje trzech wymienionych wcześniej programów, Adobe nie oferuje planu, który by dawał dokładnie taki zestaw. Mamy do wyboru:

  • Dostęp do pojedynczej aplikacji (co z reguły nie wystarczy) za 117 zł / msc
  • Pełny pakiet Adobe Creative Cloud, za który – przez pierwszy rok – trzeba płacić 160,80 zł miesięcznie (1929,60 zł / rok). Po pierwszym roku stawka ta wzrasta do aż 299,42 zł miesięcznie.

Jeśli jednak jesteście studentami, macie powody do zadowolenia, bowiem możecie skorzystać z pełnego pakietu aplikacji za 87,18 zł / msc, czyli 1046,16 zł za cały rok.

Wybierając Affinity jesteśmy wolni zarówno od modelu subskrypcyjnego, jak i od limitu urządzeń z dostępem do zakupionych aplikacji. Po upływie 6-miesięcznego pakietu powitalnego, w ramach którego mamy darmowy dostęp do wszystkich aplikacji na obsługiwanych systemach operacyjnych, możemy wybrać pomiędzy zakupem dostępu do pojedynczych aplikacji, a całego pakietu.

Każda z aplikacji (Affinity Designer 2, Affinity Photo 2, Affinity Publisher 2) w pojedynczym rozliczeniu kosztuje 254,99 zł w wersji na macOS lub Windows i 67,99 zł w wersji na iPad-y. Zamiast tego możecie jednorazowo zapłacić 609,99 zł za dostęp do pełnego pakietu na wszystkie systemy operacyjne lub dopłacić 457,49 zł za aktualizację z pakietu #1 (Designer 1, Photo 1, Publisher 1).

AdobeAffinity
Jeden program1 404 zł / rokjednorazowo:
254,99 zł (komputer)
67,99 zł (iPad)
Pełny pakiet3 593,04 zł / rok
(1 929,60 zł pierwszy)
609,99 zł jednorazowo
Dla studentów1 046,16 zł / rok609,99 zł jednorazowo
Porównanie cen pakietów oraz pojedynczych programów Adobe vs Affinity

Argumentem przemawiającym za modelem subskrypcyjnym Adobe (poza usługami chmurowymi, o których mowa dalej) jest ciągły dostęp do regularnych aktualizacji aplikacji, które wzbogacają je o nowe możliwości. Jednakże Affinity również regularnie wypuszcza aktualizacje z nowymi funkcjami – tak długo, jak są to aktualizacje z numerkiem po kropce (np. z wersji 2.5 do 2.6) są one darmowe dla wszystkich użytkowników, którzy kupili główną wersję 2. W momencie, gdy wyjdzie kolejna „duża” wersja – 3, użytkownicy wersji 2 będą mogli ją kupić w nieco obniżonej cenie.

Użytkownicy Affinity są w dużo lepszej sytuacji, gdy zdecydują, że nie chcą już płacić za oprogramowanie, gdyż zawsze mogą zostać przy aktualnie posiadanej wersji i dożywotnio z niej korzystać. Użytkownicy Adobe, dla odmiany, w momencie zaprzestania opłacania subskrypcji tracą dostęp do wszystkich programów.

Co ma Adobe, czego nie ma Affinity?

Ekosystem oparty o chmurę

Jedną z większych różnic w działaniu obu pakietów jest to, iż Adobe to tak naprawdę duży ekosystem. Nie dość, że w ich ofercie znajdziecie bardzo dużo różnorakich aplikacji (do których i tak będziecie mieć dostęp kupując pełny pakiet), to oferowane usługi wykorzystują dostęp do chmury, dzięki czemu wszystko jest w jednym miejscu.

Za sprawą takiego rozwiązania możemy być spokojni o przechowywanie prac i dostęp do nich z różnych urządzeń po zalogowaniu do naszego konta. Oprócz tego możemy korzystać z takich dodatkowych funkcji jak Adobe Fonts, czy wykorzystywanie możliwości AI (sztucznej inteligencji) w Photoshopie i Illustratorze.

Zrzut ekranu usługi Adobe Fonts, zawiera podgląd przykładowych czcionek oraz filtry wyświetlania
Adobe Fonts pozwala na korzystanie z obszernej biblioteki czcionek, jednakże tylko w obrębie programów pakietu – czcionki nie instalują się na komputerze

Oprócz wielu korzyści, jakie przynosi to chmura Adobe, warto również pamiętać o minusach, które nie powinny być nam obojętne. Przede wszystkim, pełne wykorzystywanie oferowanych funkcji generuje uzależnianie się od Adobe (np. w przypadku korzystania z czcionek z Adobe Fonts). Co więcej, tym sposobem firma ma dostęp do naszych projektów i może je analizować, o czym głośno było w czerwcu tego roku:

Logo TechnoSTREFA TechnoStrefa.com

Adobe zmienia warunki korzystania z Photoshopa, a użytkownicy są OBURZENI

Adobe zmieniło warunki korzystania z Photoshopa, które nie spodobały się szerokiemu gronu użytkowników. Problem jednak w tym, że bez ich akceptowania nie można nie tylko uruchomić samej aplikacji, ale nawet… odinstalować jej z komputera!

Czytaj artykuł

Zaawansowane funkcje

W przypadku funkcjonalności samych aplikacji, programy Adobe wciąż oferują więcej narzędzi, które mogą się przydać zaawansowanym użytkownikom, Affinity jednak nie zostaje w tyle pod względem dostępnych funkcji i choć wciąż ma kilka braków, to z aktualizacji na aktualizację jest ich coraz mniej. Oto dwie listy, by dać lepszy pogląd czego na ten moment może w Affinity brakować, a co na pewno znajdziemy w obu pakietach:

Brakuje w Affinity

  • Autowektoryzacji rastrowych obrazków (ten brak jest szczególnie rażący, bo tę funkcję ma nawet darmowy Inkscape)
  • Optycznego kerningu znaków (nie zawsze można liczyć na kerning zawarty w czcionce)
  • Wielowierszowego układacza tekstu
  • Gradientu siatkowego i swobodnego
  • Pędzli wektorowych
  • Zbiorczego przemapowywania kolorów wektorowej kompozycji
  • Spłaszczania przezroczystości (można ją zrasteryzować, lecz nie da się jej spłaszczyć zachowując wektorowość)
  • Deformacji rastrowej (liquify) na takim poziomie jak w Photoshopie
  • Narzędzi do rozpylania i obszarowego przesuwania wektorowych obiektów

Jest w obu pakietach

  • Zaawansowana typografia (zmienne czcionki, warianty znaków)
  • obsługa palety PANTONE
  • Wywoływanie RAWów (choć w Affinity tylko pojedyczno)
  • Autozaznaczanie, autowypełnianie, autoodzielanie włosów od tła (refine selection)
  • Niedestruktywne filtry rastrowe i dopasowania
  • Zaawansowane narzędzia do pracy z wektorowymi kształtami
  • Symbole (obiekty, które można powielić i edytować zmieniając wszystkie naraz)
  • Osadzanie projektów w innych projektach (tu nawet Affinity radzi sobie lepiej)
  • Otwieranie i zapisywanie plików .pdf, .svg, .webp…
  • Wszystkie pozostałe funkcje, których można oczekiwać w profesjonalnym oprogramowaniu graficznym
Kompozycja zrzutów ekranu z programów Adobe przedstawiających zaawansowane funkcje
Tych funkcji Adobe brakuje w Affinity

Oczywiście w programach Affinity nie uświadczymy żadnych funkcji związanych z generatywnym AI, ponieważ tego typu funkcjonalności są świadczone online poprzez serwery, więc nie mają racji bytu przy braku subskrypcji.

[Aktualizacja] Affinity też już ma AI

W wersji 2.6 pakietu Affinity pojawiła się funkcjonalność oparta o uczenie maszynowe – inteligentne zaznaczanie obiektów na zdjęciach. W przeciwieństwie do analogicznej funkcji w Photoshopie, przetwarzanie odbywa się na naszym urządzeniu, po pobraniu odpowiedniego modelu. Takie podejście wymaga dużo zasobów sprzętowych i na większości urządzeń będzie działać wolniej. Z drugiej jednak strony sprzyja prywatności (nasze projekty nie są nigdzie przesyłane) i czyni nas niezależnymi od chmury.

Po co przerzucać się na Affinity?

Koniec skakania po programach

Jeśli częste przełączanie między programami przeszkadza Wam w pracy, z pewnością musicie wypróbować Affinity. O ile w Adobe każda aplikacja ma wąską specjalizację (np. Illustrator służy tylko i wyłącznie do grafiki wektorowej, więc żeby dopracować wektorowy rysunek rastrowymi efektami trzeba przejść do Photoshopa), tak programy Affinity mają wiele wspólnych funkcjonalności, więc czasami można spokojnie ograniczyć się do używania pojedynczej aplikacji.

Pasek z ikonami
Każda z trzech aplikacji zawiera kilka „trybów”

Interoperacyjność

Idąc dalej, Adobe nie jest pakietem interoperacyjnym, tzn. nie pozwala swobodnie przenosić projektu np. z Illustratora do Photoshopa – da się jedynie go zaimportować (przez co nie możemy wrócić z edycją do poprzedniego programu) lub osadzić. U konkurencji nie ma z tym najmniejszego problemu, gdyż wszystkie trzy programy pakietu Affinity są w pełni kompatybilne ze sobą nawzajem, więc ten sam plik projektu możemy otwierać na przemian w różnych programach, nie tracąc ani odrobiny edytowalności, co bardzo usprawnia workflow.

Zrzut ekranu programu Affinity Designer 2 z otwartym menu „File” z zaznaczoną opcją „Edit in Photo…”
Affinity oferuje wprost w menu opcję przejścia z projektem do innego programu

Wygoda użytkowania

To, co powinno przekonać początkujących użytkowników, ale czasami przemawia także do tych bardziej doświadczonych, to fakt, iż pakiet Affinity jest zdecydowanie wygodniejszy i bardziej intuicyjny – wiele podstawowych operacji graficznych wykonuje się w nim dużo łatwiej niż w Adobe.

Jednym z dobrych przykładów na poparcie tej tezy jest skalowanie/obracanie kilku elementów naraz, każdy względem własnego środka. W Adobe Illustratorze robi się za pomocą topornego okienka dialogowego, podczas gdy w Affinity operujemy bezpośrednio na obiekcie.

Adobe
Affinity

Warto także zaznaczyć, że Affinity działa płynniej i sprawniej od konkurencji (zwłaszcza na macOS). Niestety nie wszystko jest idealnie – programy Affinity, podobnie jak te od Adobe, nie są wolne od błędów ani okazjonalnych „crashy.” Nie jest to jednak wielkim problemem, gdyż zdarza się stosunkowo rzadko, a autozapis działa sprawnie.

Przesiadka? A co z przenoszeniem projektów?

Jeśli lektura tego artykułu skłoniła Was do zastanowienia się nad przejściem z pakietu Adobe na Affinity lub odwrotnie, pojawia się ważne pytanie – co z dotychczasowymi projektami? Czy w każdej konfiguracji jest możliwe przeniesienie plików z programu do programu i na jakie ewentualne ograniczenia trzeba się przygotować? Przed Wami opis kilku zestawień:

  • Adobe Illustrator ︎ Affinity Designer
    • możemy przenieść projekty korzystając z eksportu do jednego ze wspieranych przez obie strony formatów, np. .pdf, .eps, czy .svg
    • nie ma możliwości zachowania pełnej edytowalności, utracimy takie rzeczy jak obrysy zmiennej grubości czy symbole (wprawdzie Affinity Designer otwiera pliki Illustratora, ale jedynie zawartość .pdf, a nie projekt)
  • Adobe Photoshop ︎ Affinity Designer / Photo / Publisher
    • wszystkie programy Affinity mogą importować oraz eksportować format .psd
    • co prawda tracimy edytowalność filtrów i niektórych efektów, ale proces zachowuje strukturę warstw i zagnieżdżonych podprojektów oraz wektorowe kształty
  • Adobe InDesign → Affinity Publisher
    • możemy zaimportować pliki .idml z Adobe InDesigna do Affinity Publishera,
    • nie ma możliwości przeniesienia projektu w drugą stronę

Rozstrzygnijmy pojedynek: Adobe vs Affinity

Jeśli nie wybrzmiało to wystarczająco już na samym wstępie, warto przypomnieć, że celem tego zestawienia nie było wskazanie, który z pakietów programów graficznych jest zdecydowanie lepszy. Celem było wskazanie największych plusów / ew. minusów i choć w najmniejszym stopniu pomoc w podjęciu ostatecznej decyzji.

Niemniej, grzechem byłoby nie pokusić się o krótkie podsumowanie i wyciągnięcie wybrzmiewających wniosków. Przechodząc więc do konkretów: w ogólnym rozrachunku – zwłaszcza dla początkujących i średnio zaawansowanych użytkowników – postawienie na Affinity może okazać się lepszym wyborem.

Za pakietem z trzema aplikacjami graficznymi (Affinity Designer 2, Affinity Photo 2, Affinity Publisher 2) przemawia przede wszystkim lepsza oferta pod kątem cenowym. Nie dość, że za Affinity musimy zapłacić mniej, to dokonamy tego w ramach jednorazowej płatności za pojedynczą aplikację lub cały pakiet, a nie w formie comiesięcznych/corocznych opłat subskrypcyjnych.

Konkurent Adobe prezentuje się także lepiej pod kątem wygody użytkowania – ich programy są prostsze (w dobrym znaczeniu) i łatwiejsze do nauki, a także bardziej sprawne w kontekście samej wydajności działania. Taki wybór jest wręcz idealny dla użytkowników „solowych”, takich jak freelancerzy, którzy nie mają większej potrzeby współpracować z innymi użytkownikami.

Problem może pojawić się jednak przy okazji działania w większych grupach projektowych, gdzie potrzebne będzie… przenoszenie plików ze środowiska Affinity do ekosystemu Adobe, który wciąż jest liderem popularności. Choć Adobe oferuje więcej „ulepszaczy” dla profesjonalistów, to ich rozwój znacznie spowolnił. Z drugiej strony mamy Affinity, które nie przestaje się rozpędzać i szybko dogania konkurencję…

Jeśli korzystaliście z obu pakietów, to który – i dlaczego – bardziej do Was przemawia? Czego najbardziej brakuje Wam po każdej ze stron starcia Adobe Creative Cloud vs Serif Affinity?

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Na razie brak komentarzy.
Bądź pierwszą osobą, która wyrazi swoją opinię!
Starsze komentarze Nowsze komentarze


Przeszukaj portal TechnoStrefa.com

Dalsze wyniki

Brak wyników.

Wyszukiwanie obsługiwane przez