Propozycje Dreame na tegoroczne targi elektroniki użytkowej jako czołowego gracza branży inteligentnego AGD mogą zaskoczyć
Producent zaprezentował kilka rozwiązań, które mogą stanowić niemały przełom w kwestii koncepcji robotów sprzątających
Co więcej, wcale nie dotyczy to odległej przyszłości, ponieważ jeden z patentów jest bardziej realny niż można by się spodziewać
Czy całość będzie miała ręce i nogi?
Sęk w tym, że tak i to dosłownie! Nowe urządzenia może i nie będą czymś na miarę maszyn kroczących z Gwiezdnych Wojen, ale nadal jest to koncepcja, która jeszcze te 10 lat temu mogłaby zostać uznana za wytwór dziecięcej wyobraźni.
Przechodząc do rzeczy, robotyczne ramię sprzątające Dreame, bo o nie tu chodzi, póki co ma status prototypu i nie zostało pokazane publiczności. Z założenia ma to być rozwiązanie wieloprzegubowe, którego przeznaczeniem będzie zwiększenie zasięgu a w konsekwencji i możliwości potencjalnych przyszłych konstrukcji. Jeśli chodzi o elektroniczne nogi, to na ten moment stały się już rzeczywistością wykorzystaną w nowym flagowcu firmy (o czym w dalszej części).
Ręce, które le…, znaczy się sprzątają
W zasadzie nie ręce, bo ręka, chociaż nawet i to nie jest do końca trafnym określeniem. Siłę napędową całości ma stanowić czteroprzegubowy moduł silnika wprawiający wszystko w ruch. Według zapewnień w realnych okolicznościach robotyczna kończyna ma być w stanie sięgnąć do 30 cm od punktu startowego i podnieść dowolny mniejszy przedmiot o maksymalnej wadze do 400 g.
Do efektywnego poruszania się w terenie mają zostać użyte już istniejące rozwiązania takie jak wizja oparta na świetle strukturalnym oraz kamera RGB o 360-stopniowym polu widzenia.
Efektywne czyszczenie to nie tylko skuteczność, ale przede wszystkim bezpieczeństwo
W standardowych warunkach porządkowaniu może towarzyszyć zjawisko tzw. kroskontaminacji (cross-contamination), czyli wzajemnemu przenoszeniu bakterii z jednego miejsca w drugie. Jest to o tyle ryzykowne, że w efekcie powoduje jeszcze większe zanieczyszczenie, którego nie jest w stanie dostrzec ludzkie oko. W walce z pozorną czystością powodującą tak naprawdę jeszcze większe skażenie ma pomóc AI.
Odpowiednio dostosowana stacja dokująca (Multi-Mop Replacement Dock) będzie mogła pomieścić nawet do 6 nakładek mopujących jednocześnie. SI ma na bieżąco kontrolować i w razie potrzeby podejmować decyzje w kwestii wymiany poszczególnych końcówek.
Pokaż swoje nogi, czyli X50 Ultra w akcji
Nazwa określa nowy, topowy model robota sprzątającego, który w odróżnieniu od wspomnianych wcześniej poprzedników ujrzał światło dzienne. Blask jupiterów w tym konkretnym przypadku należał do autorskiego systemu wysuwanych nóg, czyli technologii ProLeap.
Pionierski na skalę światową projekt ma sprawić, że nieprzekraczalne dotąd bariery takie jak wysokie progi czy schody przestaną stanowić jakikolwiek problem. Zdecydowanie zwiększy to zakres dostępnych pomieszczeń, eliminując jednocześnie konieczność ingerencji czynnika ludzkiego do absolutnego minimum.
Orientacja to podstawa
Produkt Dreame na CES 2025, jakim jest X50 Ultra byłby jak przysłowiowy słoń w składzie porcelany gdyby nie odpowiedni system nawigacji. Zadanie to zostało powierzone VersaLift korzystającemu z wysuwanego czujnika DToF co w efekcie ma umożliwiać pracę na zróżnicowanych wysokościach m.in. pod szafkami.
Orientacja to nie tylko właściwie przemieszczanie, ale również umiejętność weryfikacji „co” i „gdzie” ma zostać uprzątnięte. Ta kwestia została powierzona obecnie wszędobylskiej sztucznej inteligencji, która ma aktywnie dostosowywać parametry takie jak moc ssąca adekwatnie do danej powierzchni i wytyczać najbardziej optymalne trasy.
Od strony estetycznej ma być minimalistycznie i elegancko, bez jakiejkolwiek ekstrawagancji czy krzykliwego wzornictwa. Niewyróżniający się wygląd ma zapewnić uniwersalność pozwalająca na wpasowanie się w wystrój niemal każdego wnętrza. Propozycja Dreame na CES powinna pojawić się w sprzedaży już dziś, tj. 14 stycznia 2025.
Źródło: Informacja prasowa
Grafiki oraz miniatura: Materiały prasowe
Dodaj komentarz