Słuchawki dla prawdziwie aktywnych? OPN Sound i przewodnictwo kostne

Muzyka podczas aktywności? Słuchawki, które nie odcinają Cię od świata, to podstawa,  a technologia przewodnictwa kostnego oraz propozycje od firmy OPN Sound to przyszłość sportowych gadżetów.

Awatar Ziemowit Wiśniewski

Słuchawki towarzyszą wielu z nas praktycznie codziennie. Nie ma znaczenia czy mówimy tutaj o komunikacji miejskiej, pracy w biurze czy graniu w domu. Jednak są pewne sytuacje, gdzie klasyczne rozwiązania nie sprawdzają się jakoś specjalnie dobrze. Jazda na rowerze, uprawianie sportów na świeżym powietrzu czy w wodzie. W takich sytuacjach trzeba brać pod uwagę nie tylko wygodę, ale i bezpieczeństwo – swoje oraz osób postronnych.

Najpopularniejsze ≠ Najlepsze

Aktualnie najczęściej spotykane konstrukcje na rynku to pchełki dokanałowe typu TWS oraz klasyczne duże słuchawki nauszne lub wokółuszne. Pod względem dźwięku, odwzorowania całego pasma, niskich tonów czy ogólnie pojętej jakości nie mają sobie równych. W końcu w porównaniu do innych konstrukcji oferują bardzo dobrą pasywną izolację od otoczenia – taka już specyfika ich konstrukcji. 

Izolacja od zewnętrznych hałasów bywa zbawienna w głośnym biurze, na uczelni czy w samolocie, gdzie o ciszę niesamowicie trudno. O ile nie mogę odmówić tego typu słuchawkom wszechstronności, to są sytuacje, w których po prostu nie powinniśmy z nich korzystać. Sporty na świeżym powietrzu, jazda rowerem czy hulajnogą elektryczną czy nawet pływanie czy inne sporty wodne. 

Tutaj z odpowiedzią mogą przyjść słuchawki wykorzystujące przewodnictwo kostne, zamiast klasycznych membran umiejscowionych przy kanale ucha. Jednak jak takie słuchawki wypadają w porównaniu z klasycznymi słuchawkami otwartymi czy też dousznymi, które nie odcinają tak skutecznie od otoczenia?

Czym jest przewodnictwo kostne?

Mechanizm działania tego typu słuchawek opiera się, jak sama nazwa wskazuje, na zjawisku przewodnictwa kostnego. Pozwala ono na przekazywanie wibracji dźwiękowych bezpośrednio do ucha wewnętrznego, omijając błonę bębenkową i inne części ucha zewnętrznego. Tym samym nie blokując dźwięków z otoczenia.

źródło grafiki Univeristy of Watreloo

Jest to możliwe, ponieważ kości czaszki, w tym kości skroniowe, są tak skonstruowane, że mogą przewodzić dźwięk. Słuchawki z przewodnictwem kostnym umieszcza się nie na uszach, a przed nimi na kościach skroniowych, gdzie mogą efektywnie przekazywać wibracje do ucha wewnętrznego, gdzie później już są interpretowane jako dźwięk. 

Dzięki temu nie ma mowy o jakiejkolwiek izolacji od otoczenia, co dla niektórych osób może być najbardziej pożądaną cechą tego typu rozwiązań.

A dlaczego nie otwarte?

Słuchawki z przewodnictwem kostnym nie izolują od otoczenia podobnie jak słuchawki otwarte czy douszne. Główną różnicą jest tutaj oczywiście konstrukcja. Biorąc tutaj za przykład choćby niesamowicie popularne słuchawki otwarte Koss Porta Pro, które po założeniu w ogóle nie odcinają od otoczenia to jednak po włączeniu muzyki sytuacja wygląda już nieco inaczej. 

Mimo wszystko nie da się w nich jednocześnie słuchać muzyki i prowadzić rozmowy (oczywiście pomijając kwestię dobrego wychowania) czy choćby pozostawać świadomym całego otoczenia w trakcie jazdy na rowerze. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku słuchawek dousznych. Takie pchełki jak AirPods (bez dopisku Pro) czy niektóre modele z serii FreeBuds nie izolują od otoczenia po włożeniu do ucha, ale już w momencie słuchania muzyki, ten kontakt ze światem zewnętrznym jest mocno ograniczony. 

Wiele tutaj zależy od preferencji użytkownika, jednak nie można powiedzieć, że słuchawki otwarte są tak samo bezpieczne w użytkowaniu jak słuchawki z przewodnictwem kostnym. Konstrukcje otwarte mają swoje ogromne zalety w kontekście jakości reprodukowanego dźwięku i nadają się świetnie do słuchania ulubionych utworów w cichym pomieszczeniu. Natomiast do aktywności lepiej postawić na opcję bezpieczniejszą, czyli właśnie z przewodnictwem kostnym. 

Jakie są opcje?

Rynek tych słuchawek jest dość wyjątkowy pod kilkoma względami. Specyfika tego rozwiązania sprawia, że te urządzenia są kierowane do bardzo konkretnych odbiorców, którzy dokładnie wiedzą czego potrzebują lub uprawiają takie sporty, że inne rozwiązania nie mają racji bytu. 

Firm działających w tym segmencie jest w zasadzie tylko kilka, a jedną z nich jest OPN Sound, która dopiero niedawno weszła na polski rynek. W ich ofercie podobnie jak u bezpośredniej konkurencji można znaleźć modele skierowane do różnych grup odbiorców.

OPN Sound Dashlyte

To prawie klasyczne słuchawki z przewodnictwem kostnym z jednym drobnym twistem. Są kierowane przede wszystkim dla osób aktywnych za sprawą certyfikacji IPX5, dzięki której są odporne na deszcz i pot. Poza tym na ich pałąku znalazły się czerwone diody LED. Ich zadanie jest banalnie proste, mają po prostu zwiększać widoczność użytkownika w trakcie wieczornego joggingu czy jazdy na rowerze. 

Podobnie jak wiele innych tego typu konstrukcji są niesamowicie lekkie, ich waga to zaledwie 26 gramów. Do tego za sprawą swojej konstrukcji praktycznie nie trzeba się obawiać, że słuchawki zsuną się nawet w trakcie najbardziej intensywnej aktywności fizycznej. Oczywiście pod względem łączności mamy tutaj do czynienia z Bluetoothem w standardzie 5.3, który pozwala na podłączenie słuchawek z telefonem. 

OPN Sound Swym

Słuchawki z przewodnictwem kostnym to także niesamowicie dobry wybór dla… pływaków! Model Swym to propozycja właśnie dla takich osób. Poza słuchawkami w zestawie znajduje się też specjalny kabel, który pozwala na ładowanie oraz wgrywanie własnej muzyki bezpośrednio do tych słuchawek. Jest to konieczne ponieważ Bluetooth jak i większość innych radiowych technologii transmisji danych po prostu nie działa pod wodą. Zresztą samo pływanie z telefonem nie należałoby do najwygodniejszych. 

Na pokładzie znajduje się 8 GB pamięci, która może pomieścić nawet 1500 piosenek. Oczywiście jest tutaj też odpowiednia certyfikacja IP68, która gwarantuje, że słuchawki wytrzymają zanurzenie w wodzie. Co istotne ten model przyda się nie tylko na basenie, bo poza wbudowaną pamięcią jest także łączność Bluetooth. Innymi słowy można z niego korzystać jak z klasycznych słuchawek z przewodnictwem kostnym w trakcie jazdy na rowerze czy ćwiczeń na siłowni. 

Jest kilka wyjątków

Przewodnictwo kostne na pewno znajdzie swoich zwolenników, niemniej nie sprawdzi się u każdego. Dlatego jeżeli z jakichś konkretnych powodów nie chcecie lub też nie możecie skorzystać z tego rozwiązania, to jest jeszcze jedna alternatywa – dźwięk kierunkowy. Podobnie jak słuchawki douszne, tak i te stawiające na dźwięk kierunkowy są wyposażone w klasyczne głośniki. Jednak największa różnica to ich umiejscowienie w uchu. 

Niektóre konstrukcje jak FreeBuds Clip od Huawei czy Ultra Open od Bose przybrały formę “kolczyków” zaczepianych na małżowinie usznej. Ta pozwoliła na połączenie klasycznych słuchawek dousznych ze znacznie bardziej bezpieczną konstrukcją, która nie zasłania kanału ucha. W wielu przypadkach taka konstrukcja oferuje też dużo lepszą jakość dźwięku od słuchawek z przewodnictwem kostnym. W tym wszystkim są też konstrukcje od OPN Sound, które także korzystają z tego rozwiązania. 

OPN Sound Mercato

Na pierwszy rzut oka można pomyśleć, że to słuchawki z przewodnictwem kostnym. Konstrukcja na pałąku, oparcie na kościach skroniowych – wszystko się zgadza. A jednak tutaj skorzystano z dźwięku kierunkowego, który jednak trafia do ucha od frontu poprzez odbicie od małżowiny. Całość sprawdza się zaskakująco dobrze i oferuje całkiem niezłą jakość. Co istotne te słuchawki, jak i wszystkie wcześniej wymienione, pozwalają też na prowadzenie rozmów telefonicznych, dzięki wbudowanym mikrofonom. 

OPN Sound Aria+

W dobie niezwykłej popularności słuchawek typu TWS, czyli dwóch osobnych pchełek nie mogło ich zabraknąć także tutaj. Huawei czy Bose pokazali że się da, ale za ogromne pieniądze. OPN Sound Aria+ także wykorzystuje dźwięk kierunkowy, ale tym razem dostarczany bezpośrednio do ucha. Każda słuchawka wyposażona jest w regulowany haczyk zapinany za ucho, dzięki czemu łatwiej jest je dopasować. 

Nie można się tutaj oszukiwać, że jest to tak kompaktowe rozwiązanie jak klasyczne słuchawki TWS. Haczyki muszą zmieścić się w etui, a i same słuchawki nie należą do najmniejszych. Jednak nie można im odmówić komfortu użytkowania przez kilka godzin. Podobnie jak inne propozycje od OPN Sound tak i tutaj znalazła się certyfikacja IPX5 oraz mikrofony do prowadzenia rozmów. 

Co jest lepsze?

Odpowiedź na to pytanie mimo wszystko nie jest tak prosta, jak może się wydawać. Dla osób, dla których liczy się przede wszystkim bezpieczeństwo w trakcie treningów takich jak jogging, jazda na rowerze czy nawet spacery – słuchawki z przewodnictwem kostnym są w zasadzie bezkonkurencyjne. Jednoczesne nadawanie rytmu w trakcie chodzenia czy biegania i pozostawanie w ciągłym kontakcie z tym, co dzieje się na drodze bywa nieocenione.

I choć przewodnictwo kostne to swego rodzaju cicha rewolucja, ale i jednocześnie jest to jedna z najszybciej rozwijających się gałęzi rynku audio, to nie można oczekiwać, że poza konkretnym przeznaczeniem słuchawki z przewodnictwem kostnym wyprą inne, bardziej tradycyjne formy słuchania muzyki czy podcastów. 

Jest to zdecydowanie najlepsza opcja na trening czy miejską jazdę, ale w domowym zaciszu raczej nie będziemy w nich odsłuchiwać ulubionych kawałków czy nowych płyt, które trafiły do streamingu. Wyjątkiem będzie tutaj priorytet dla maksymalnego komfortu uszu lub słyszenie dźwięków otoczenia – współpracowników, dzwonka do drzwi czy płaczącego dziecka. Wtedy praktycznie idealnym kandydatem będą słuchawki oferujące dźwięk kierunkowy.

Tekst powstał we współpracy z firmą OPN Sound

Awatar Ziemowit Wiśniewski

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Na razie brak komentarzy.
Bądź pierwszą osobą, która wyrazi swoją opinię!
Starsze komentarze Nowsze komentarze


Przeszukaj portal TechnoStrefa.com

Dalsze wyniki

Brak wyników.

Wyszukiwanie obsługiwane przez