Najnowsze modele z rodziny Watch GT od Huawei miały swoją premierę stosunkowo niedawno, bo pod koniec maja tego roku. Huawei w przypadku swoich najnowszych smart zegarków postanowił połączyć najlepsze cechy klasycznych modeli Watch GT, czyli tych bez dopisku Pro oraz znacznie potężniejszej serii Watch 3, o której miałem przyjemność pisać jakiś czas temu.
Jednocześnie najnowsza seria Watch GT 3 Pro ma w końcu do zaoferowania dwie wersje rozmiarowe. W przypadku GT 2 Pro ukontentowani mogli być jedynie wielbiciele większych zegarków. Jednak tym razem sytuacja wygląda zgoła inaczej. Huawei Watch GT 3 Pro dostępny jest w wariancie 43 oraz 46 mm. Co jednak najistotniejsze, to nie różnią się jedynie rozmiarem, ale i wzornictwem i zastosowanymi materiałami.
Bardziej premium się nie da!

To co zawsze budziło ogromny zachwyt to jakość wykonania wszystkich smartwatchy od Huawei z dopiskiem Pro. Producent nie oszczędza na materiałach z najwyższej półki i widać to gołym okiem.
Stworzony z myślą o kobietach
Huawei Watch GT 3 Pro Ceramic, czyli innymi słowy wariant z kopertą w rozmiarze 43 mm, to zegarek zaprojektowany od początku do końca z myślą o płci pięknej. Świadczy o tym nie tylko sam design, ale wiele drobnych decyzji czy w końcu kolorystyka i zastosowane materiały. Cała koperta została wykonana z ceramicznego materiału. Huawei chwali się, że stworzenie jednej sztuki zajmuje łącznie 10 dni. Ma to mieć związek z wieloetapowym procesem szlifowania i polerowania, który pozwala na osiągnięcie perfekcyjnego wykończenia tego modelu.

Ceramikę zdobią złocone elementy dopełniające całej kompozycji. Warto dodać, że spód koperty także został wykonany z ceramiki, dzięki temu zegarek jest neutralny dla skóry osoby, która go nosi i jest bardzo łatwy w czyszczeniu. Jednak obecność ceramiki i złoconych elementów nie kończy się na samej kopercie.
Dokładnie w takim samym stylu została wykonana bransoleta, która idealnie współgra z ceramiczną kopertą. Niemniej, jeżeli ktoś z Was nie jest fanem, albo raczej fanką bransolet, to można ją bardzo łatwo wymienić. Zegarek wykorzystuje klasyczne paski o szerokości 22 mm. Dostępna jest także wersja z białym skórzanym paskiem.

Funkcjonalna męska biżuteria
Zupełnie inne podejście do kwestii wyglądu prezentuje Huawei Watch GT 3 Pro z kopertą w rozmiarze 46 mm. Ta został wykonana z połączenia tytanu oraz ceramiki. Ten drugi materiał znalazł się, podobnie jak w modelu GT2 Pro czy też mniejszym wariancie opisanym wyżej, na spodzie zegarka. Dzięki temu długotrwałe noszenie nie powinno powodować podrażnień skóry. Wracając jednak do tytanowej koperty.
Ta pozwoliła zachować zegarkowi niesamowicie niską wagę, która wynosi zaledwie 54 gramy bez paska czy bransolety. W tym wypadku nie ma mowy o jakiejś wielkiej filozofii związanej z obróbką tego metalu, by zmienił się on w kopertę zegarka. Trzeba jednak oddać Huaweiowi, że całość prezentuje się bardzo elegancko. Na pierwszy rzut oka zegarek nie wygląda na konstrukcję smart, co tylko dobrze świadczy o dobranych materiałach i ogólnej formie.

Podobnie jak w przypadku wariantu 43 mm, tak i tutaj zegarek dostępny jest w kilku wariantach, jeżeli chodzi o dostępne paski. W nasze ręce trafił model z tytanową bransoletą, która bardzo dobrze dopełnia kopertę wykonaną z tego samego materiału. Co prawda jej dopasowanie do każdego nadgarstka może być trudne, ale na szczęście można ją łatwo wymienić na klasyczny pasek o szerokości 22 mm. W sprzedaży znajduje się także wariant z paskiem skórzanym oraz fluoroelastomerowym.
Jest też kilka punktów wspólnych
O ile pod względem budowy można te dwa modele rozróżnić, to wewnątrz mają ze sobą kilka punktów wspólnych, a jednym z nich jest ekran. Na froncie obydwu zegarków znalazła się matryca AMOLED o średnicy 1.32” lub 1.43” w zależności od rozmiaru samego zegarka. Tego typu matryca dzięki wyrazistym i nasyconym kolorom, ale i perfekcyjnym czerniom, idealnie nadaje się do imitowania klasycznej tarczy zegarowej. Jednocześnie pozostaje czytelna nawet w pełnym słońcu.

Ekran chroniony jest taflą szkła szafirowego, a jakże, w końcu mówimy tutaj o smart zegarkach z najwyższej półki. Tym samym cała konstrukcja jest znacznie bardziej odporna na najróżniejsze uszkodzenia mechaniczne w tym oczywiście zarysowania. To właśnie dzięki połączeniu tego typu szkła oraz wytrzymałych materiałów, z których stworzono koperty tych zegarków, możliwe było osiągnięcie jeszcze jednej rzeczy, a mianowicie wodoodporności.
Niemniej nie mam tutaj na myśli jedynie klasycznego certyfikatu IP68 czy też odporności na zanurzenie w wodzie do 5 ATM. Huawei deklaruje, że z tymi zegarkami na nadgarstku możecie nurkować do głębokości 30 metrów i to w wodzie słonej. Ta jak wiadomo jest bezlitosna dla sprzętu elektronicznego, a jednak się to udało. Musicie jednak pamiętać, by po takiej ekspedycji w morskie głębiny odpowiednio wyczyścić zegarek w wodzie słodkiej.
Co sprawia, że te zegarki są smart?

O ile w przypadku wzornictwa rozdzieliłem te dwa modele i opisałem je osobno z dość oczywistych względów, to pod względem funkcji nie ma jakichkolwiek różnic. To bardzo dobry ruch względem poprzednich modeli, a szczególnie serii GT2, gdzie dostępne były dwie wersje rozmiarowe, ale mniejsza nie oferowała funkcji dzwonienia i odbierania połączeń bezpośrednio na zegarku. Teraz mówimy o dokładnie takich samych urządzeniach, zamkniętych w innych obudowach.
Całodobowy monitor stanu zdrowia
Huawei przy okazji premiery modeli z rodziny Watch GT 3 Pro mocno podkreślał jak ważne jest monitorowanie stanu zdrowia użytkowników. Trudno się z tym jakkolwiek nie zgodzić. Zegarek to w końcu urządzenie, które przez cały dzień, a niekiedy i noc mamy na nadgarstku. Przy okazji wskazywania godziny może także badać nasze podstawowe, a niekiedy i te bardziej zaawansowane funkcje życiowe.

Na pokładzie tych zegarków nie brakuje możliwości pomiaru takich parametrów jak tętno, nasycenie krwi tlenem – SpO2, stresu czy kroków. To jednak potrafią i prostsze konstrukcje, dlatego poza tym znalazł się cały „silnik” odpowiadający za monitorowanie Waszego stanu zdrowia. Mam tutaj konkretniej na myśli Huawei TruSeen 5.0+, który zwiększa wydajność przetwarzania danych i poprawia ich dokładność.
To jest szczególnie istotne w trakcie wymagających treningów, gdzie przykładowo wahania tętna mogą być znaczące. Niemniej na tym możliwości tych zegarków się nie kończą, bo Huawei Ma jeszcze kilka asów w rękawie.

- EKG – zegarek jest w stanie na żądanie przeprowadzić elektrokardiografię, w celu oceny pracy serca i wykrycia ewentualnych nieprawidłowości. Badanie zajmuje około 30 sekund i polega na dotknięciu dolnego przycisku palcem, na której nie nosicie zegarka. Wyniki są prezentowane zarówno na zegarku, jak i w aplikacji. W tym miejscu muszę jednak zaznaczyć, że ta funkcja nie jest jeszcze dostępna w Polsce. Nam do testów została udostępniona wersja Beta aplikacji Huawei Zdrowie.
- Stały pomiar SpO2 – zegarek może monitorować poziom nasycenia krwi tlenem przez całą dobę, nawet w trakcie snu. Jednocześnie w przypadku, kiedy wskaźnik ten spadnie poniżej bezpiecznego poziomu, to zostaniecie o tym poinformowani.
- Temperatura ciała – pomiar temperatury ciała pojawił się już w modelu Watch 3. Co istotne, ten ma największy sens, kiedy nosicie zegarek przez cały czas bez przerw. Temperatura na nadgarstku jest także nieco niższa, niż ta np. na czole, o czym zresztą informuje sam zegarek przy pierwszym uruchomieniu tego pomiaru.










Sport to zdrowie (podobno)
Choć zegarki, przynajmniej z zewnątrz, prezentują się jak konstrukcje, które niespecjalnie pasują na siłownię czy nawet niedzielną przejażdżkę rowerową, to na pokładzie tych modeli znalazło się ponad 100 różnych trybów sportowych. Huawei cały czas rozbudowuje listę dostępnych dyscyplin sportowych, które są w stanie śledzić ich smart zegarki. Nie brakuje tak prozaicznych dyscyplin jak: bieganie, jazda na rowerze czy najróżniejsze gry zespołowe, jak choćby siatkówka.
Niemniej wśród tego gąszczu można znaleźć też bardziej wymyślne tryby. Wśród nich udało mi się wychwycić zyskujący na popularności triathlon czy HIIT. Jednak znaleźć tam można także jazdę konną, laser tag, parkour czy wyczynową jazdę na BMX. Szkoda, że zabrakło tutaj takiego trybu jak „gry VR”, czy czegoś w tym guście, do śledzenia postępów w wirtualnych sportach.




Niezależnie od tego, jaki tryb wybierzecie, zegarek będzie badał Wasze aktualne tętno oraz obciążenie organizmu przez całą aktywność. Poza tym macie stały dostęp do aktualnej godziny oraz możliwość sterowania muzyką. A już po zakończeniu treningu otrzymacie skrócone podsumowanie z podstawowymi wykresami oraz informacje, że więcej szczegółów dostępnych bezpośrednio w aplikacji.
GPS na pokładzie
Niektóre tryby treningowe wykorzystują nie tylko sensory jak pulsometr do pomiaru aktywności, ale i GPS, który znalazł się tutaj na pokładzie. Ten działa w oparciu o pięć systemów, które w połączeniu oferują zaskakująco dobre rezultaty. Mowa tutaj konkretnie o połączeniu GPS, Beidou, GLONASS, Galileo i QZSS. Zegarek może odbierać sygnał z dwóch pasm częstotliwości (L1 i L5), dzięki czemu dużo lepiej radzi sobie z ewentualnymi zakłóceniami, a i zyskuje na tym dokładność pomiarów lokalizacji czy wysokości.

Po zakończonym treningu na świeżym powietrzu zegarek sam wygeneruje trasę, po której biegliście lub jechaliście. W aplikacji znajdziecie dokładne informacje co do czasu, średniej prędkości czy zmian w wysokości. Co więcej sam GPS może być wykorzystany jeszcze, jako najzwyklejszy kompas, do którego znajdziecie na pokładzie dedykowaną aplikację. Podobnie sprawa wygląda w przypadku barometru oraz wysokościomierza, które zamknięto w jednej aplikacji.
HarmonyOS motorem napędowym
Całość jak już przystało na Huawei, działa w oparciu o ich autorski system HarmonyOS, który napędza także ich tablety, routery czy smartfony (w niektórych częściach świata). To oczywiście oznacza, że zyskujecie dostęp do zewnętrznych aplikacji, które możecie na tym zegarku zainstalować, ale też nie macie dostępu do niektórych funkcji, którymi może pochwalić się konkurencja. Wśród ciekawszych propozycji, które znajdziecie w AppGallery w aplikacji Huawei Zdrowie, jest choćby apka do zarządzania oświetleniem Philips Hue czy Fitfy, które pomoże Wam ćwiczyć jeszcze lepiej.


HarmonyOS od Huawei jest na rynku od stosunkowo niedawna, toteż wielu aplikacji czy funkcji wciąż może na pokładzie nie mieć. Jednak marka już teraz obiecuje wieloletnie wsparcie, a co za tym idzie dostęp do wielu najnowszych funkcji, które będą pojawiać się na zegarkach wraz z kolejnymi wersjami tego systemu.
Watch GT 3 Pro na co dzień
Choć na początku tego tekstu opisywałem Huawei Watch GT 3 Pro jako zegarek, element garderoby czy też funkcjonalną biżuterię, to w ogóle nie poruszyłem tematu funkcjonalności tego modelu, tak zwyczajnie, na co dzień. Najwyższy czas to zmienić!
Funkcje podstawowe, ale nie zapomniane
Smartwatch poza tym, że monitoruje Wasze zdrowie, to ma także pozwalać na kontakt ze światem. W przypadku serii Watch GT 3 Pro na pokładzie nie zabrakło właśnie takich funkcji. Choć te zegarki nie mogą pochwalić się łącznością WiFi czy wykorzystującą karty eSIM, to producent i tak sobie z tym poradził.

Z poziomu aplikacji Huawei Zdrowie możecie dodać do zegarka ulubione kontakty, których może być maksymalnie 10. Tak długo jak zegarek pozostaje połączony z telefonem poprzez Bluetooth, to możecie wykonywać połączenia, a także je odbierać. To jednak nie koniec możliwości, bo w momencie, kiedy nie możecie z jakiś powodów odebrać, to zegarek pozwala wysłać SMS z szybką odpowiedzią, dlaczego odrzuciliście połączenie.
Co istotne te możecie dopasować w pełni pod siebie. W aplikacji znajduje się specjalna sekcja, gdzie możecie dodawać, usuwać czy też modyfikować te odpowiedzi tak, by odpowiadały Waszemu stylowi bycia lub były dostosowane do Waszej pracy. Niezwykle ważną kwestią jest fakt, że do zegarka możecie podłączyć bezprzewodowe słuchawki. Z ich pomocą możecie prowadzić rozmowy, ale na tym nie kończą się ich możliwości.
Z muzyką na nadgarstku
Równie dobrze przydają się przecież do słuchania muzyki. Wiele modeli słuchawek od Huawei oferuje funkcję tak zwanego Dual-pair. Dzięki temu możecie połączyć je do dwóch urządzeń jednocześnie, przykładowo do zegarka i telefonu. W przypadku kiedy ktoś do Was zadzwoni, a wy połączenie odbierzecie na zegarku, to i tak będziecie mogli rozmawiać przez słuchawki. Jednak ten akapit miał być poświęcony muzyce…

Z nią jednak jest identycznie. Na zegarek możecie wgrać swoje ulubione utwory, dzięki czemu zawsze będziecie mieć do nich dostęp, nawet jeżeli zostawicie telefon w domu. Jest to idealne rozwiązanie na przykład na treningi na świeżym powietrzu. Niemniej z poziomu zegarka wciąż możecie nią sterować. To pozwala na schowanie telefonu na przykład do torby lub plecaka, kiedy wszystkim możecie zarządzać z poziomu nadgarstka.
Obrotowy gamechanger
Jednym z najważniejszych, ale mało docenianych elementów we wszystkich najnowszych zegarkach od Huawei jest obrotowa wielofunkcyjna koronka. Ten z pozoru prosty pomysł znacząco usprawnia nawigowanie po całym systemie zegarka. Z jej pomocą możecie precyzyjnie sterować suwakami od głośności czy jasności. Na tym jednak jej dobrodziejstwa się nie kończą, bo ta lśni dopiero w momencie, kiedy przyjdzie Wam przewijać długą listę.

Pozycje w menu, cała obszerna lista trybów treningowych czy po prostu bardzo długie powiadomienia. Z jej pomocą poradzicie sobie z nimi wszystkimi bez konieczności ciągłego przesuwania palcem po ekranie. Całość jest po prostu niesamowicie wygodna i intuicyjna, za co należy się ogromny plus.
Bateria na 5+
Ostatnim elementem, na który muszę zwrócić uwagę, jest czas pracy na baterii, jak i samo ładowanie tych zegarków. Na początek ładowanie. Oba zegarki obsługują szybkie ładowanie w standardzie Qi. Tym samym do uzupełniania energii nie potrzebujecie dedykowanej ładowarki. Wystarczy zwykła ładowarka bezprzewodowa lub smartfon z możliwością bezprzewodowego udostępniania energii.
Niemniej w zestawie z każdym z nich otrzymujecie dedykowaną ładowarkę o mocy 10 W. Dzięki temu możliwe jest uzupełnienie w nich energii w zaskakująco krótkim czasie. Huawei deklaruje tutaj, że w przypadku modelu 46 mm, zaledwie 10 minut wystarcza na naładowanie zegarka do 25%. Natomiast naładowanie do 100% ma zająć mniej, niż półtorej godziny.

Czas pracy na baterii to zagadnienie, na które narzeka wielu użytkowników zegarków smart. Konieczność ładowania codziennie, bądź co drugi dzień to, delikatnie rzecz ujmując, przesada. Na szczęście zegarków Huawei Watch GT 3 Pro to nie dotyczy. Zaczynając od mniejszej wersji Ceramic, ta może działać do 7 dni przy standardowym użytkowaniu oraz 4 dni, jeżeli będziecie z tego zegarka wyciskać ostatnie soki.
Z kolei jeżeli mówimy o modelu Titanium, czyli wariancie z kopertą 46 mm, to czas pracy jest dosłownie dwa razy dłuższy. Przy klasycznym użytkowaniu mówimy o maksymalnie 14 dniach na pojedynczym ładowaniu. Natomiast, jeżeli należycie do tych osób, które chcą wykorzystywać maksimum możliwości wszystkich sprzętów, to czas skraca się do, i tak robiących wrażenie, 8 dni.
Podsumowanie
Seria Watch GT 3 Pro od Huawei w dwóch rozmiarach to bardzo ważny krok naprzód. Głównie za sprawą obecności wariantu mniejszego i większego. Bardzo brakowało mniejszego wariantu GT2 Pro wykonanego z równie dużą dbałością o szczegóły z materiałów najwyższej jakości. Wersja ceramiczna odpowiada na te wszystkie zarzuty z nawiązką. Nie tylko dostaliśmy kobiecy zegarek z najwyższej półki, ale jeszcze oferuje on wszystkie funkcje obecne w większym modelu.

Pod względem funkcjonalności zegarki to prawie najwyższy poziom. Są w stanie monitorować stan Waszego zdrowia 24/7. Do tego oferują takie funkcje jak EKG czy pomiar temperatury, która nie jest obecna u konkurencji. Jednocześnie Huawei bardzo stara się, by ich HarmonyOS stał się tak kompletny, jak to tylko możliwe i to w jak najkrótszym czasie.

Mamy nadzieję, na szybką premierę aplikacji z obsługą EKG w Polsce, a także na premierę płatności zbliżeniowych. Wtedy Huawei może dosłownie pozamiatać konkurencję, bo nie ma na rynku równie dobrze wykonanego smart zegarka.

Tekst powstał we współpracy z marką HUAWEI.
Dodaj komentarz