Stare MacBooki Air – hańba dla Apple
Wiele osób, które już od lat siedzą w technologii, na nazwę „MacBook Air” reagują bardzo sceptycznie, a to z powodu nienajlepszej przeszłości tej serii. Stare laptopy od Apple, na pokładzie których dostępne były procesory od Intela, niespecjalnie nadawały się do jakichkolwiek, bardziej wymagających zadań.
Sprawdzały się podczas przeglądania internetu czy oglądania filmów, ale w przypadku chęci wykorzystania ich do obróbki zdjęć czy filmów – mogliśmy się bardzo negatywnie zaskoczyć. Jak jednak wiadomo, nie ma co żyć przeszłością, co potwierdza MacBook Air 15 z procesorem M2.
Apple: czym większe, tym lepsze?
Już od jakiegoś czasu Apple działa w zgodzie z trendem powiększania swoich urządzeń, z jednoczesnym odchodzeniem od ich „kieszonkowych” wersji. Najłatwiej zauważyć to na przykładzie wycofania serii iPhone Mini, czy w przypadku laptopów – poprzez nieobecność 12-calowych MacBooków.
Zamiast tego gigant z Cuppertino postawił na wprowadzenie większych wersji swoich urządzeń, ale w niższej cenie, niż te określane dopiskiem Pro. Mowa tutaj między innymi o iPhone 14 Plus, który jest odpowiednikiem modelu Pro Max, czy właśnie MacBooku Air 15, zamiast droższego, 16-calowego MacBooka Pro.
MacBook Air 15 – jaki jest naprawdę?
Jak już wspominaliśmy wcześniej, MacBook Air 15 to przede wszystkim większy ekran, z nieco większą rozdzielczością, niż w 13-calowym MacBooku Air. Na froncie znalazł się za to bardzo rzucający się w oczy notch, który jednym może w ogóle nie przeszkadzać, a inni nie będą w stanie się do niego przyzwyczaić.
Nie da się jednak pominąć tego, że nie jest on prawie w ogóle wykorzystywany. Nie obsługuje oczywiście technologii FaceID, a we wspomnianym wycięciu znajduje się jedynie kamera 1080p. Dla osób, które zbyt często nie rozmawiają na kamerce, lepiej sprawdziłaby się obecność słabszego komponentu, ale bez tego wycięcia.
Choć większy ekran to również większe wymiary i masa urządzenia, to w przypadku MacBooka Air 15 nadal jest naprawdę nieźle. Ma on zaledwie 1.15 cm grubości przy wadze 1,5 kg. Sam laptop jest bardzo dobrze wykonany, a wrażenia wizualne możemy dodatkowo uwydatnić poprzez wybór jednego z dostępnych kolorów.
Ile najtańszy laptop od Apple jest w stanie wytrzymać na baterii?
Według Apple, MacBook Air 15 ma wytrzymywać tyle samo, co jego 13-calowy odpowiednik, jak i 14-calowy MacBook Pro, czyli do 18 godzin. Oczywiście wiadomo, że faktyczny czas pracy zależy od konfiguracji, jak i sposobu użytkowania, ale mimo tego możecie być spokojni, że wytrzyma z Wami cały dzień pracy.
Dla porównania weźmy na przykład 16-calowego MacBooka Pro z 2019 roku z procesorem Intel i9 na pokładzie. Po kilku latach użytkowania go przez jednego z kolegów z redakcji – Aleksandra, znanego też jako Alo – bateria jest w takim stanie, iż trzeba się zastanawiać, czy laptop wytrzyma bez ładowania zaledwie 3-godzinną podróż pociągiem…
Co, gdy MacBook Air się rozładuje?
W przypadku MacBooka Air 15 Apple daje nam możliwość wyboru – możemy ładować urządzenie za pomocą złącza MagSafe 3 lub wykorzystując złącze USB-C. Co więcej, MacBook Air ma na tyle niski pobór prądu, że do zestawu możemy wybrać dwuportową ładowarkę 35 W lub jednoportową i szybszą – 70 W.
Różnice w wydajności MacBooków Air
Warto wspomnieć, że wydłużony czas pracy na baterii wynika z obecności zastosowanego procesora M2, który gra po prostu główne skrzypce w całej konstrukcji. Mimo braku wentylatorów, co może odrzucać część potencjalnych klientów, MacBook Air 15 praktycznie w ogóle się nie przegrzewa.
Tym samym kupując 15-calowego MacBooka Air otrzymujemy bezgłośną, mobilną konstrukcję, która swoimi osiągami prześciga nie tylko poprzednie laptopy od Apple’a, ale też wiele komputerów stacjonarnych.
Wracając jednak do samego pytania – 13-calowa wersja oferuje mniej więcej to samo, co 15-calowy wariant. Dlaczego? Dzięki większej obudowie, MacBook Air 15 – mimo braku wentylatorów – lepiej rozprasza ciepło, dzięki czemu oferuje mniejszy spadek wydajności, nawet przy dłuższych zaawansowanych sesjach.
Ile trzeba za niego zapłacić?
Nie od dziś wiadomo, że produkty Apple’a są po prostu drogie, ale w przypadku, gdy mówimy o modelu MacBook Air 15, czyli podstawowym wariancie najtańszego laptopa z ich portfolio, raczej oczekiwalibyśmy nieco niższych cen. Zamiast tego, za wersję z 8 GB RAM i dyskiem 256 GB musimy zapłacić… 7299 zł.
O ile nasze dane możemy przechowywać ewentualnie na dysku zewnętrznym, tak z RAM-em zbyt wiele nie zdziałamy. Jeśli jednak będziemy chcieli dostać jednostką z nieco lepszymi parametrami, na przykład z 16 GB RAM i 512 GB pamięci, musimy przygotować się na koszta w wysokości nawet 9700 zł!
Portfolio Apple – czy można wybrać lepiej?
W takiej sytuacji, po dopłaceniu nieco ponad 2 tysięcy złotych możemy dostać 14-calowego MacBooka Pro z lepszym ekranem, bardziej wydajnym procesorem M2 Pro na pokładzie, a także większą liczbą potrzebnych złączy.
Czy zakup modelu MacBook Air 15 się w ogóle opłaca? Jest to bardzo dobry i smukły laptop o niedużych wymiarach, który w zupełności sprosta oczekiwaniom większości użytkowników. Nie jest to jednak wydajnościowy gigant, o czym świadczy brak wentylatorów czy jedynie dwa złącza Thunderbolt / USB 4.
Jeśli więc zależy Wam przede wszystkim na wydajności, a nie dacie premiery, lepszym wyborem może okazać się 14-calowy MacBook Pro (M1 Pro). Według benchmarków jest to on wydajniejszy niż MacBook Air 15, a w niektórych sklepach zapłacimy za niego nieco ponad 10 000 zł w wariancie 16/512 GB.
Czy korzystacie na co dzień z laptopów, a jeśli tak, to od jakiego producenta? Co uważacie o MacBooku Air 15 i czy znalazłby się on na Waszej liście przemyśleń?
MacBook Air 15 został wypożyczony od producenta.
Dodaj komentarz