Nowa motorola – nowy design
Motorola edge 50 pro to smartfon o całkiem standardowej bryle i budowie. Ma zakrzywiony ekran o przekątnej 6,7”, zatem zalicza się do tych większych. Te zaokrąglenia sprawiają, że telefon wydaje się mniejszy i bardziej poręczny. Jedyną niedogodnością w designie są małe przyciski, które trochę ciężko wyczuć, a no i nie ma złącza słuchawkowego, ale to już standard niestety…
Swoją drogą co sądzicie o takim nietypowym wykonaniu plecków? Podobno są z materiału imitującego masę perłową. Osobiście mam mieszane uczucia, ale doceniam, że są matowe i nie palcują się. A no i w zestawie jest fajny półprzezroczysty plastikowy case. Warto zaznaczyć, że inne wersje kolorystyczne mają już plecki imitujące skórę.
Doceniam, że Motorola w tym modelu postawiła na aluminiową ramkę i to w dodatku z matowym wykończeniem. Wierzcie lub nie, ale w tym przedziale cenowym zdarzają się modele z plastikowymi ramkami. A skoro jeszcze jesteśmy w temacie wykonania, to warto zaznaczyć, że motorola edge 50 pro ma certyfikat IP68, potwierdzający jej odporność na zanurzenia w wodzie.
Czym jest motorola edge 50 pro? Oto jest pytanie
Przechodząc do specyfikacji motoroli edge 50 pro, widać, że jest to średniak. Jednakże zeszłoroczny model był flagowcem. Przede wszystkim świadczy o tym średniopółkowy procesor Snapdragon 7 gen 3. Natomiast w edge 40 pro znalazł się topowy jak na 2023 rok Snapdragon 8 Gen 2, który jest znacznie wydajniejszy, ale też droższy.
Z czego wynika ta zmiana? Zapewne z tego, że nie było modelu edge 40 ultra, a w tym roku edge 50 ultra już jest i Motorola musiała w jakiś sposób powiększyć różnicę pomiędzy modelem ultra i pro. Na szczęście cena tego modelu została adekwatnie obniżona. Czy jest to dobra zmiana? I tak i nie, bo z jednej strony wprowadza zamieszanie, a z drugiej dzięki temu telefon może być tańszy. W każdym razie wniosek jest taki, że motorola edge 50 pro nie jest flagowcem, tak jak poprzednik.
Ale to nie oznacza, że nie jest wydajna. Snapdragon 7 Gen 3 to przyzwoity procesor, który potrafi uruchomić nawet najbardziej wymagające gry ze Sklepu Play bez parzenia naszych dłoni. W połączeniu z 12 GB pamięci RAM, nawigacja po aplikacjach i systemie jest bajecznie płynna – praktycznie 0 przycięć.
To też zasługa tego, że Android 14 w tym smartfonie został świetnie zoptymalizowany, a do tego nie ma w nim tony preinstalowanych aplikacji i innych niepotrzebnych elementów. Jest tylko kilka apek producenta oraz praktyczne funkcje Motoroli jak np. gesty moto.
Tak właściwie średniopółkową wydajność tego smartfona można zobaczyć tylko w benchmarkach i przy przetwarzaniu zdjęć – to trwa dość długo, ale nie jest to jakaś wielka niedogodność.
Największą wadą jaką można zarzucić temu smartfonowi to okres wsparcia aktualizacjami. Producent zamierza wspierać software’owo motorolę edge 50 pro przez 3 lata aktualizacjami systemowymi, a przez 4 lata wypuszczać aktualizacje zabezpieczeń. Konkurencja w podobnym przedziale cenowym potrafi zaoferować trochę dłuższe wsparcie.
Nie licząc procesora jest to średniak zakrawający o flagowca, czyli taki trochę semi-flagowiec. Dziwnie brzmi ta nazwa, ale dość trafnie określa ten smartfon. No bo zobaczcie. Poza tym co już wymieniłem, ma wysokiej klasy ekran pOLED o rozdzielczości 1220p, z odświeżaniem 144 Hz i jasnością na poziomie 2000 nitów. Do tego podekranowy czytnik linii papilarnych, szybkie ładowanie bezprzewodowe i jeszcze szybsze ładowanie przewodowe. Aczkolwiek ostatnim elementem potwierdzający to jest aparat.
Czy motorola edge 50 pro ma dobry aparat?
Prawdziwą gratką w tej półce cenowej jest teleobiektyw z 3‐krotnym zbliżeniem optycznym. Niewielu producentów decyduje się na implementację tego obiektywu – zazwyczaj stawiają na cyfrowy zoom z głównego obiektywu i tyle! A trzecie oczko jest ozdobne, albo wcale go nie ma. W każdym razie za dnia można cyknąć nim całkiem ładne i wyraźne zdjęcia, a szczególnie portrety. Bo jeśli nie wiecie, teleobiektywy mniej zniekształcają proporcje fotografowanych obiektów, w tym postaci.
A co z resztą? Jak na główny obiektyw z sensorem o rozdzielczości 50 Mpix przystało, robi on całkiem szczegółowe zdjęcia. HDR nieźle balansuje prześwietlone elementy i wyciąga szczegóły z ciemnych rejonów. Natomiast asystent fotografii Motoroli automatycznie mocno podbija zielone odcienie, nawet powiedziałbym, że trochę za mocno, więc polecam go wyłączyć.
Natomiast obiektyw ultraszerokokątny to mniejsza jednostka, która do zrobienia dobrego zdjęcia potrzebuje dość dużo światła. Na wielu z nich dostrzegłem, że w ciemniejszych miejscach brakuje detali. Co więcej, niektóre zdjęcia z jakiegoś powodu sprawiają wrażenie zamglonych. Aczkolwiek potrafi zrobić całkiem atrakcyjne fotografie i jest jak najbardziej akceptowalny. Ma też całkiem przyzwoity tryb makro.
Swego rodzaju zaskoczeniem jest laserowy autofocus, który sprawia, że każdy z obiektywów natychmiast łapie ostrość na obiektach, co szczególnie przydaje się podczas nagrywania wideo. A skoro o nim mowa, to warto zaznaczyć, że nie ma porywającej jakości. Jest 4K 30 fps, w którym możemy przełączać się pomiędzy każdym obiektywem, ale niczym szczególnym nie zaskakuje. Na pochwałę zasługuje tylko całkiem niezła stabilizacja wideo.
Czy 125W to nie za dużo?
Mimo to, że ładowałem już ten telefon kilka razy dalej robi na mnie wrażenie to, jak szybko się to dzieje i mam tu na myśli przedział od 0 do 100%. Bowiem mowa tu nie o godzienie, nie o pół godziny, a o niecałych 20 minutach. Jest to bardzo krótko jak na ogniwo o pojemności 4500 mAh, które wystarcza na cały dzień użytkowania. Niemniej jednak nie ukrywam, że telefon dość mocno się grzeje i budzi to moje wątpliwości jeśli chodzi o długowieczność tego ogniwa.
Warto zaznaczyć, że kostka do ładowania o mocy 125W jest w pudełku ze smartfonem, a poza nią jeszcze kabel i przyzwoitej jakości matowe plastikowe etui. Na dodatek Motorola postanowiła wyperfumować pudełko tego smartfona, co dodaje trochę doznań przy rozpaczkowaniu, ale nic poza tym. Są zbyt słabe, aby rozprzestrzeniły się w jednym pomieszczeniu, a co dopiero po całym mieszkaniu.
Ocena motorola edge 50 pro
Minusy
Plusy
motorola edge 50 pro
Zapowiada się bestseller
Jak sami widzicie jest za co lubić Motorolę Edge 50 Pro, a jeśli uwzględnimy to, że kosztuje 2999 zł to śmiało można stwierdzić, że to dobry smartfon. Po prostu jest to bardzo kompletny smartfon, któremu do miana flagowca brakuje tylko topowego procesora i trochę mocniejszego zestawu obiektywów. Natomiast krótkie wsparcie aktualizacjami można zaakceptować, jeśli nie zależy Wam na wszystkich najnowszych funkcjach Androida. A no i jest tylko wersja 12/512 GB i nie ma opcji rozszerzenia pamięci, chociaż tyle powinno wystarczyć większości osób.
Co więcej, cenę tego smartfona można ją znacznie obniżyć za sprawą programu, który polega na tym, że Motorola odkupuje nasz aktualny telefon i dodatkowo do jego wyceny dodaje gwarantowane 300 zł. Gdyby tego było mało, gratis można otrzymać słuchawki bezprzewodowe motorola moto buds+ o wartości 599 zł.
Motorola zdecydowanie ma dobrą passę. Ostatnie modele były strzałami w “dziesiątkę”. motorola edge 30 neo bardzo dobrze wypadł w niższej półce cenowej, a edge 40 pro był świetnie wycenionym flagowcem. Wygląda na to, że motorola edge 50 pro również jest skazana na sukces.
Smartfon do testów otrzymaliśmy od firmy Motorola.
Dodaj komentarz